TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 17:38
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Módl się, pracuj i odpoczywaj - o świętych inaczej

Módl się, pracuj i odpoczywaj

Cluny

Święty Benedykt z Nursji daleki był od zalecenia swym uczniom harowania w imię Boże ponad ludzkie siły. Bóg po sześciu dniach pracy odpoczął, czy więc jego stworzenie chce go prześcignąć w pracowitości gardząc wytchnieniem?
O tym, że św. Benedykt wzywał nie tylko do pracy i modlitwy, ale także do odpoczynku, dowiedziałam się całkiem niedawno w czasie wykładów z historii monastycyzmu średniowiecznego prowadzonych na Wydziale Historii UAM w Poznaniu. Byłam zaskoczona. A słynna zasada w nowym brzmieniu: „Módl się, pracuj i odpoczywaj” natychmiast skojarzyła mi się z tytułem bestsellera książkowego i filmowego „Jedz, módl się, kochaj”. No i musiałam kiedyś o tym napisać. Jak również o tym, że lipcowy patron Europy stworzył jeszcze inne, uniwersalne zasady.

Złoty środek, złota reguła
Do dziś nie wiemy, czy św. Benedykt był kapłanem czy wyłącznie bratem zakonnym, jednak większość badaczy skłaniania się ku tezie, że opat z Nursji nie przyjął nigdy święceń kapłańskich. Założone przez niego w zakonne wspólnoty benedyktyńskie w męskiej i żeńskiej formie istnieją po dziś dzień i mają się całkiem dobrze. Jako ciekawostkę dodam, iż w ciągu piętnastu wieków swojego istnienia dały Kościołowi setki świętych i błogosławionych, wśród których najznamienitszymi byli wspominany tu już papież Grzegorz Wielki, św. Beda, św. Anzelm czy św. Hildegarda z Bingen (dodam, że cała ta czwórka zaliczona została w szeregi doktorów Kościoła), czy św. Wojciech - patron Polski. Spośród benedyktyńskich mnichów dwudziestu dwóch zasiadło na papieskim tronie, a około pięciu tysięcy otrzymało sakrę biskupią. Mieszkając już na Monte Cassino Benedykt zaczął tworzyć dla swoich uczniów regułę. Przez wiele lat praktyki modyfikował ją i uzupełniał, a ona sama, z czasem zaczęła żyć swoim życiem i stała się wzorcem do dla wielu innych rodzin zakonnych Zachodu. Podkreślić należy, że wszystkie pierwsze zakony mnisze jakie powstały na Zachodzie opierały się właśnie o regułę św. Benedykta, dopiero w średniowieczu kiedy pojawiły się nowe reguły tj. św. Franciszka z Asyżu i św. Augustyna swoisty monopol reguły benedyktyńskiej został przełamany. Reguła św. Benedykta różniła się od wszystkich innych istniejących tak na Wschodzie, jak i na Zachodzie reguł swoim tzw. złotym środkiem, z którym utożsamiany był umiar. Zupełnie nowym elementem była w niej również profesja, czyli zagwarantowaną prawem przynależność do klasztoru, oraz stabilność miejsca oznaczającą zobowiązanie mnichów do pozostania w klasztorze aż do śmierci. Większości katolików reguła św. Benedykta kojarzy się ze sławetną zasadą ora et labora: „módl się i pracuj” tymczasem, okazuje się, iż owo święte zalecenie funkcjonuje w naszych umysłach jako okaleczone. W pierwotnej wersji brzmiało ono: „módl się, pracuj i odpoczywaj” i w nim również zawierał się ów osławiony benedyktyński umiar. Zważywszy, że odpoczynek, podobnie jak modlitwa i praca, służy człowiekowi w bardzo konkretny sposób. Reguła św. Benedykta ma jeszcze jedną niezwykle istotną cechę, której nie można pominąć milczeniem. Od VI wieku - czyli od czasu w którym najprawdopodobniej powstała - każda kolejna generacja, nie tylko zakonników, ale również osób świeckich, niezależnie od epoki i miejsca, nieprzerwanie odkrywa w jej treści wskazówki, które z powodzeniem może zastosować w swoim życiu (osobistym, a także zawodowym!), chcąc nadać mu kierunek, kształt i rytm. Niektórzy mawiają nawet, że zapisy reguły świętego Nursji cechuje równy uniwersalizm co sam dekalog.

Cluny i zarządzanie biznesowe
Wróćmy jednak do szczegółów. Z koronnej zasady reguły św. Benedykta, jaką był oczywiście ora et labora, wyrastała dyrektywa mówiąca, iż zakonnicy będą żyli z pracy własnych rąk. Jak już wspomniałam wcześniej, św. Benedykt po napisaniu pierwszej wersji tekstu reguły, latami uzupełniał go i korygował konfrontując jego pierwotne założenia z praktyką życia swego zgromadzenia. Z czasem, w myśl wskazania, iż benedyktyni mają żyć z pracy własnych rąk, przez świętego został również dopracowany znakomity program prowadzenia gospodarstwa klasztornego, czyli mówiąc dzisiejszym językiem zarządzania klasztorem. Określenia „zarządzanie” używam nieprzypadkowo, bowiem jak się okazuje, zasady współczesnego zarządzania biznesowego wyrastają wprost z reguły św. Benedykta. Jak to możliwe? Z upływem wieków, klasztory benedyktyńskie, oraz te, które choć benedyktyńskimi nie były, funkcjonowały w oparciu o benedyktyńskie zasady, prócz tego, iż były centrami duchowości chrześcijańskiej znane były również jako świetnie prosperujące, nierzadko wzorcowe przedsiębiorstwa. Najsłynniejszym z nich było bezsprzecznie francuskie opactwo w Cluny, które prócz tego, że było wzorcem doskonale zarządzanej, samowystarczalnej, niezwykle zamożnej zbiorowej struktury, stało się też w średniowieczu bardzo ważnym ośrodkiem myśli politycznej.

„Nie” dla przemocy
Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Św. Benedykt z Nursji był zdecydowanym przeciwnikiem kar cielesnych. Kary te stosowano w zakonach benedyktyńskich wyłącznie wobec małych dzieci (w tym miejscu muszę wyjaśnić, że gdybyśmy przenieśli się w czasie i odwiedzili któryś z klasztorów funkcjonujących między V a XI stuleciem, ze zdumieniem stwierdzilibyśmy liczną obecność oblatów, czyli dzieci w jego murach. W tym okresie bowiem dzieci często oddawane były do klasztorów na wychowanie), które jak podkreślał Benedykt, były jeszcze zbyt małe by pojąć istotę czynu za który są karane. Święty zaznaczył też, że o ile tylko rozrabiające dziecko jest w stanie zrozumieć dlaczego dany czyn jest zły, należy karę cielesną zastępować małą „pogadanką” wyjaśniającą dziecku, dlaczego danego czynu nie powinno popełniać. Święty z Nursji uważał, iż kara powinna mieć charakter wychowawczy, powinna pobudzać karanego do refleksji nad własnym zachowaniem i pomagać mu odwracać się
od niepożądanych zachowań czy postaw.

Tekst i zdjęcia Aleksandra Polewska

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!