Miłosierdzie Świętego Józefa
Jeśli mamy być miłosierni jak Ojciec, warto spojrzeć na tego, który jest „cieniem Ojca”. Również w miłosierdziu.
Bieżący rok, ogłoszony przez papieża Franciszka Nadzwyczajnym Jubileuszem Miłosierdzia, ma w swoim logo napis „Miłosierni jak ojciec”. Dla wszystkich, którzy żywią szczególną cześć dla Świętego Józefa nie ulega wątpliwości, że w osobie Patriarchy z Nazaretu doszukujemy się szczególnego podobieństwa do Boga Ojca. Spodziewaliśmy się również, że w Roku Miłosierdzia na sympozjum józefologicznym ten rys osobowości i duchowości św. Józefa zostanie poruszony i nie zawiedliśmy się, a stało się to za przyczyną pana Pawła Wnuka. Nasz kolejny prelegent, którego referat chcemy dzisiaj przedstawić, urodził się w 1965 roku i wraz z żoną Renatą ukończył Instytut Studiów nad Rodziną przy UKSW w Warszawie, a także Studia podyplomowe z Samorządu terytorialnego i Rozwoju Lokalnego na UW w Warszawie oraz Zarządzanie w Administracji Publicznej w Wyższej Szkole Biznesu im. bpa Chrapka w Radomiu. Choć obecnie pracuje w administracji publicznej, to jednocześnie jest doktorantem z dziedziny mariologii w Kolbianum w Niepokalanowie przy UKSW i właśnie Święty Józef jest argumentem jego pracy doktoranckiej, której pełny temat brzmi: Święty Józef wzorem powołania mężczyzny, małżonka, ojca w nauczaniu papieży.
Miłosierdzie wobec Świętej Rodziny
Na początku przypomnijmy raz jeszcze za naszym prelegentem, że Józef był przybranym ojcem Wcielonego Miłosierdzia Bożego. Stworzony na wzór i podobieństwo Boże (por. Rdz 1, 27) zobowiązany jest odwzajemniać miłosierdzie. Przyjął z Maryją Wcielone Miłosierdzie Boże, żywił Je, pielęgnował i wychowywał. Nie tylko przyjął Je pod swój dach, ale uczynił dla Niego całkowity dar z siebie. Ogołocony Bóg powity w pieluszki korzysta z miłosierdzia Józefa i Maryi. Jan Paweł II pouczył, że Maryja jest Matką Chrystusa, to znaczy Matką Miłosierdzia. Papież Benedykt XVI dostrzegł, że „zdolność Maryi by żyć oglądaniem Boga jest, by tak rzec, zaraźliwa. Pierwszym, który tego doświadczył był św. Józef”. To właśnie on zainspirowany swoją żoną, zawierzył jej i współpracował z nią, ukierunkowując całe swoje życie na dzieło miłosierdzia. Służył jej i opiekował się dzieckiem. Zainspirowany miłosiernym dziewictwem Maryi, oddał w ofierze własną płciowość, aby poświęcić się tajemnicy Odkupienia. Zrezygnował z dysponowania ciałem swojej żony i poddał się całkowicie planom Bożym dotyczącym jego małżeństwa i rodziny. Dał więcej, niż wymagała tego miłość małżeńska. Pod wpływem Ducha Świętego oboje małżonków realizowało względem siebie miłość miłosierną, która jest nadzwyczaj płodna - ponieważ jest całkowicie nakierowana na pełnienie planów dzieła miłosierdzia Bożego.
Miłosierdzie Józefa z teologią Pawła w tle
Prelegent opisując miłosierdzie św. Józefa charakteryzuje je na podstawie teologii św. Pawła. Miłosierna postawa życiowa Józefa odpowiada wezwaniu Apostoła Narodów: „Proszę was (…) przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej (Rz 12, 1). Uczestnicząc w dziele miłosierdzia Józef jako małżonek strzeże Maryję i zezwala Bogu zasiać w niej nasienie Życia wiecznego, a Maryja pociąga Józefa w dziełach miłosierdzia ku górze. Inspirowany przez Maryję razem z nią, ale po męsku, natchniony Duchem Świętym działał na rzecz wcielonego Jezusa Chrystusa – w którym objawiło się Miłosierdzie Boże. Prelegent cytuje o. Joseph-Marie Verlinde, który utrzymuje, że dzięki łasce płynącej z przebitego serca Jezusa, czy też dzięki przyszłemu uczestnictwu w owocach Wielkanocy Józef kochał małżonkę miłością nadprzyrodzoną, uczuciem rozpalonym Boskim miłosierdziem. Maryja i Józef byli jednym małżeńskim sercem. To z kolei pozwala stwierdzić, że Józef dzieli serce z Jezusem i Maryją. Przebite serce Jezusa jest świadectwem miłości miłosiernego Boga.
Bóg korzysta z miłosierdzia Józefa
Józef przez trzydzieści lat karmił Jezusa, przyodziewał Go, chronił na uchodźstwie. Własnym przykładem wychowywał Jezusa w jego człowieczeństwie do miłosierdzia. Możemy być pewni, że postawy widziane później u Jezusa, postawy miłosierne były też owocem wychowania, którego głównym fundamentem był autorytet św. Józefa. Józef został dany światu i małemu Jezusowi, aby ukazać przymioty Boga Ojca. Ojciec niebieski wybierając Józefa na swój obraz i na opiekuna Wcielonego Słowa na ziemi obdarzył go naturą charakteryzującą się miłosierdziem i, powtórzmy za ojcem Verlinde, Józef „nosił on w sobie Jego piękno, czystość, miłość, rozwagę, miłosierdzie i współczucie”. Podobnie jak nazywamy posługę ojca św. Józefa wobec Jezusa cieniem Boga Ojca, tak i wobec potęgi Boskiego miłosierdzia, miłosierdzie Józefa pozostaje w cieniu. W swej miłosiernej ofierze z własnego życia zadowala się statusem domniemanego ojca Jezusa i stróża Najświętszej Panny.
Miłosierdzie Józefa wobec Kościoła
Na potwierdzenie tej tezy nasz prelegent cytuje Piusa IX (1846-1876), który w dekrecie Quemadmodum Deus tak opisuje Świętego Józefa: „Aby bowiem Bóg tym prędzej wysłuchał modłów naszych i na prośby kilku orędowników Kościołowi swemu z tym rychlejszą i skuteczniejszą pospieszył pomocą, uważamy za rzecz bardzo pożyteczną, aby lud katolicki obok Przenajświętszej Dziewicy Maryi wzywał także coraz częściej i ze szczególną ufnością jej najczystszego Oblubieńca, św. Józefa; nie bez powodu bowiem przyjąć możemy, że to samej Przenajświętszej Dziewicy miłe jest i przyjemne”.
Kolejnym papieżem podkreślającym miłosierne działanie św. Józefa jest Pius X, który w litanii z 1909 roku aż siedem wezwań dedykuje funkcji opiekuńczej Józefa względem członków Kościoła. Chodzi o wezwania: Opiekuna dziewic, Podpory rodzin, Pociechy nieszczęśliwych, Nadziei chorych, Patrona umierających, Postrachu duchów piekielnych i Opiekuna Kościoła świętego. Z wymienionych przymiotów Józefa wynika, że Święty jest stróżem i opiekunem Kościoła pełni wobec niego uczynki miłosierdzia.
Ratowanie życia ludzkiego
Nie ulega wątpliwości, że spośród dzieł miłosierdzia względem ciała, najważniejsze jest ratowanie życia ludzkiego i pamiętamy o tym zwłaszcza my, w Kaliszu, gdzie dzieło obrony życia w kontekście postaci Józefa jako swego rodzaju testament zostawił Ojciec Święty Jan Paweł II podczas pielgrzymki do sanktuarium kaliskiego w 1997 roku. Współcześnie wobec zmasowanego zamachu na ludzkie życie i inną aktywność ,,cywilizacji śmierci” niszczącej rodzinę, św. Józef jest pomocnikiem nadal zatroskanym i działającym.
Warto również pamiętać, że Józef jest także miłosierny wobec umierających. Benedykt XV w Liście apostolskim Bonum sane pouczył: że „św. Józef jest patronem dobrej śmierci, przy jego bowiem zejściu obecny był sam Zbawiciel i Matka Najświętsza, niechaj najczcigodniejsi Bracia nasi biskupi w szczególny sposób swą powagą i wpływem poprą stowarzyszenia pobożne, które pod opieką św. Józefa modlitwą za konających się poświęcają, jak bractwo dobrej śmierci, zejścia św. Józefa i konających”. Obecnie nadal przebywa u boku Jezusa i Maryi, dlatego prosić można Józefa o jego wstawiennictwo w obliczu śmierci i powrotu do domu Ojca.
Nasz prelegent podkreśla również, że Święty Józef jest miłosiernym patronem dobrej śmierci także dlatego, że po przekroczeniu bram śmierci poszedł do otchłani, by obwieścić dotąd zmarłym, o zapoczątkowanym zbawieniu, przez miłosiernego Mesjasza i w związku z tym zmarli nie muszą tracić nadziei.
Podsumowując nasze rozważania na temat miłosierdzia św. Józefa warto podkreślić, że analogicznie do Świętego Patrona, każdy z nas nie tylko czerpie z Bożego Miłosierdzia, ale też jesteśmy powołani, abyśmy również i my sami czynili miłosierdzie. Dlatego należy zachęcać słowami św. Jana Pawła II z adhortacji Redemptoris custos, aby św. Józef stał się „dla wszystkich szczególnym nauczycielem uczestnictwa w mesjańskiej misji Chrystusa, która jest w Kościele udziałem każdego i wszystkich. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią (Mt 5, 7)”.
Tekst ks. Andrzej Antoni Klimek?
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!