TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Sierpnia 2025, 03:48
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Matka z konającym Synem - Skrzatusz

Skrzatusz
Matka z konającym Synemskrzatusz

Sanktuarium w Skrzatuszu ma najstarsze korony wotywne w Polsce. Przez wieki do czasów nam współczesnych zdobiły głowy konającego Jezusa Chrystusa i trzymającej Go Matki Bożej.
Przyznam, że wcześniej nigdy nie słyszałam o sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu. Położone jest na terenie diecezji koszalińsko - kołobrzeskiej.

Pieta w jeziorze
Drewniany kościółek pw. Wniebowzięcia NMP w Skrzatuszu został poświęcony w XVI wieku. Kiedy protestanci sprofanowali wnętrze kościoła w pobliskim Mielęcinie. Wśród zrabowanych przedmiotów były wota i XV-wieczna lipowa polichromowana Pieta, którą wrzucono do jeziora. Niewielka rzeźba wypłynęła na powierzchnię wody. Zauważył to garncarz z Piły i uratował figurkę. Trafiła do domu Katarzyny Kadrzyckiej ze Skrzatusza. Potem została przeniesiona do skrzatuskiego kościoła, gdzie umieszczono ją początkowo w ołtarzu bocznym pw. św. Doroty. Cicha dotąd osada stopniowo nabierała rozgłosu i znaczenia. Zaczęli do niej pielgrzymować pątnicy, szczególnie po tym, jak dwóch mieszkańców Piły wędrujących nocą przez Skrzatusz zobaczyło jasność nad kościołem, która biła z figury Matki Bożej przy ołtarzu św. Doroty. Pieta została uznana za cudowną.

Modlitwa Sobieskiego
Innym ważnym momentem w życiu strzatuskiego sanktuarium były odwiedziny króla Jan III Sobieskiego, który prosił Matkę Bożą o zwycięstwo nad Turkami. Rezydującemu w Skrzatuszu staroście nowodworskiemu i wojewodzie poznańskiemu Wojciechowi Konstantemu Brezie polecił zbudować większy kościół. Zalecenie króla zostało zrealizowane jako wotum dziękczynne za zwycięstwo pod Wiedniem. Nowa barokowa świątynia była także osobistym podziękowaniem złożonym Matce Bożej przez starostę za narodzenie dziecka. Dekretem wydanym na sejmie w Warszawie król Jan III Sobieski ustanowił głównym świętem parafii w Skrzatuszu dzień Wniebowzięcia NMP. Cudowną Pietę koronował Prymas Polski ks. kard. Józef Glemp już w XX wieku.

Cuda i pielgrzymi
W XVIII wieku wikariusz ze Skrzatusza spisał w języku polskim historię figurki Pani Skrzatuskiej z cudami. Wśród opisanych 66 niezwykłych wydarzeń najwięcej było uzdrowień. Kiedyś ich znakiem były wota, jak srebrne podobizny oczu, nóg i rąk. Tabliczki, klejnoty, kielichy i inne sprzęty były często darem miast, wdzięcznych za ocalenie od klęski. Pieta miała sześć kosztownych sukienek i koron.
Kroniki podają, że na uroczystości odpustowe w XVII w. przybywało 10 tysięcy pielgrzymów reprezentujących wszystkie stany z nawet bardzo odległych stron. Pątnicy pielgrzymowali tu nawet w czasie II wojny światowej. Dziś sanktuarium odwiedza rocznie około 60 tysięcy pielgrzymów proszących o opiekę Panią Skrzatuską.

Najstarsze korony
Wracając do historii związanej ze starymi koronami. Od XVII w. znajdowały się one na głowach Matki Bożej i jej Syna w sanktuarium. Potem w ramach przygotowań do koronacji w 1986 roku Pieta została przekazana do konserwacji i wróciła bez koron. Dwa lata później ks. kard. Glemp nałożył nowe korony w imieniu Jana Pawła II. Stare przeniesiono do skarbca i właściwie o nich zapomniano. Tak przeleżały do 2010 roku. Ostatecznie fakt, że pochodzą z 1660 roku stwierdziły ekspertyzy. Pierwsza zostala wykonana w Szczecinie i druga na zlecenie warszawskiej ASP wykonała Akademia Wojskowo-Techniczna. Tam też korony odrestaurowano. Wraz z Pietą powróciły do sanktuarium w zeszłym roku. Więcej na www.skrzatusz.koszalin.opoka.org.pl.

ReJ

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!