TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 25 Sierpnia 2025, 05:01
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Liban - ziemia Charbela i Rafki

Liban - ziemia Charbela i Rafki

Od paru lat narasta w Polsce zainteresowanie osobą św. Charbela Makhloufa (po polsku: świętego Sarbeliusza) - jednego z największych świętych Kościoła katolickiego, urodzonego i działającego w XIX w. w Libanie. Mówi się wręcz o „modzie” na św. Charbela, gdyż coraz więcej osób w trudnych sytuacjach życiowych udaje się do niego po pomoc, odmawiając Nowennę do św. Charbela i aplikując na chore członki ciał olej poświęcony przy relikwiach, w liturgiczne wspomnienie  Świętego.


Urodzonemu w biednej maronickiej wiosce św. Charbelowi udało się zdobyć znakomite wykształcenie filozoficzne i teologiczne, jednak pomimo przygotowania do wielkiej „kariery” duchownej, wybrał życie wyłącznie z Bogiem i dla Boga: zamieszkał w pustelni należącej do zespołu klasztornego św. Marona w Annaya. Gdy zmarł w 1898 roku, nad jego grobem pojawiło się nadprzyrodzone światło, a ciało pozostało nienaruszone w trumnie, aż do czasu jego kanonizacji przez Pawła VI. Prędko rozeszła się po świecie wieść o cudach jakie dokonują się za jego wstawiennictwem. Nieco w cieniu św. Charbela jest postać innej świętej Libanu - mniszki klasztoru Zgromadzenia Córek Maryi i Zakonu Libańskich Mniszek Maronickich, św. Rafqui (po polsku bardziej swojsko zwanej „Rafką”). Wymodliwszy u Boga łaskę cierpienia, przez które pragnęła jak najbardziej upodobnić swój los do życia Jezusa Chrystusa, św. Rafka - ciesząca się zawsze doskonałym zdrowiem -  zapadła na trapiące ją do końca życia choroby, w tym nadmierną łamliwość kości i obuoczne zapalenie naczyniówki, zakończone ślepotą. Również grób św. Rafki, po jej śmierci w 1914 roku, zaczął promieniować jasnością, a chorzy, którzy odwołali się do jej wstawiennictwa, do dziś doznają uzdrowień. Wobec tych faktów, uradowała mnie propozycja ks. Dariusza - który od paru lat stara się w Polsce szerzyć kult św. Charbela - abym towarzyszył mu w jego wrześniowej podróży do Libanu.

Bequaa Kafra

Czytam w przewodniku, który kupiłem w Harissa, że Bequaa Kafra to najwyżej położona zamieszkana wioska w Libanie (800 metrów n.p.m.) i obejście, w którym Święty przyszedł na świat w 1828 roku, przekształcono w kościół i sanktuarium  św. Charbela. Domostwo rodziny Charbela nie różni się od pozostałych - wtopione w kamienną zabudowę wsi, nie stanowi osobnego gospodarstwa. Na stoliku przed niskim wejściem w wiklinowych koszykach leżą opakowane w celofan patyczki z watką nasączoną olejem Charbela. Wchodzimy do podłużnej niskiej izby z belkowanym sufitem, w której przyszedł na świat Święty. W półmroku, na jej drugim końcu, jaśnieje ołtarz z prostym drewnianym krzyżem i zawieszoną po lewej stronie słynną twarzą Świętego - okolona siwą brodą, z opuszczonymi oczyma, na które opada skraj mnisiego kaptura. Miejsce jest pełne ciszy i naturalnej świętości, oddycha się tu atmosferą miłości i całkowitego oddania się Bogu - jakby wciąż był wśród nas tamten młody Święty.  

Grób  św. Rafki w Jrabta

Już prawie po ciemku mijamy drogowskaz, wskazujący kierunek: Jrabta (Żrabta). Miejsce spoczynku św. Rafki. Do dziś w Jrabta dokonuje się wiele uzdrowień duszy i ciała przez pełne wiary dotknięcie grobu św. Rafki, wypicie lub obmycie chorego miejsca wodą ze studzienki, lub - co czynią niektórzy - spożycie odrobiny ziemi z jej grobu. Innym darem, jaki winniśmy czerpać z życia Rafki, jest umiejętność rozeznania duchowego swego życiowego powołania.

Wspinamy się zakosami wysokich schodów do ukrytego w gęstwinie pinii i górskiego dębu zespołu klasztornego św. Józefa Al-Dahr. Święta Rafka zakończyła tu życie w wieku 82 lat - tak osłabiona, niewidoma i z łamiącymi się od byle wysiłku kośćmi, że trzeba ją było nosić w prześcieradle. Szerokie tarasowe schody wiodą do kościółka przyklasztornego, w którym, aż do dnia śmierci, św. Rafka przyjmowała Eucharystię - często będącą jedynym jej pokarmem. W ołtarzu głównym widnieje św. Józef z Dzieciątkiem, a po prawej stronie ołtarza, w kamiennej niszy - obraz św. Rafki. W sklepionej łukowato kaplicy obok znajduje się grób Świętej.

Powitanie św. Charbela

Oto docieramy do punktu kulminacyjnego naszej podróży do Annaya - dziś św. Charbel czeka na nas w „swoim domu”. Przed głównym budynkiem klasztornym wita nas naturalnej wielkości statua Charbela, z uniesioną prawicą pozdrawiająca gości, których rocznie przybywa tu cztery miliony. Klasztor w Annaya jest dziś międzynarodowym sanktuarium, do którego przybywają pielgrzymi również innych wyznań, i również oni uzyskują łaski duchowe, uzdrowienia cielesnych chorób i wsparcie wobec doczesnych utrapień. Centralnym punktem sanktuarium jest krypta, w której od 1952 roku znajduje się grobowiec Świętego. Kiedy zmarł on w Wigilię Bożego Narodzenia 1898 roku, nad jego grobem pojawiać się zaczęła łuna świetlna. Rozeszła się też wieść o dokonujących się za jego wstawiennictwem cudach. W 1977 roku Charbel został ogłoszony świętym. Najgłośniejsze uzdrowienie ostatnich lat dotyczyło pięćdziesięcioletniej Nouhad El Shami, matki dwanaściorga dzieci, cierpiącej na guz tarczycy i częściowy paraliż. Lekarze uznali przypadek za nieoperacyjny, jednak najstarszy syn udał się do Annaya, prosić Świętego o ratunek. W nocy Nouhad miała sen, w którym ujrzała dwóch mnichów. Jednym z nich był Charbel, który powiedział: „Przyszedłem cię zoperować”. Po obudzeniu poczuła się całkowicie wyleczoną. Spojrzawszy w lustro ujrzała dwie rany długości 12 cm na szyi, z każdej sterczały nici. Wpierw pojechała z całą rodziną do Annaya, podziękować Charbelowi. Lekarze uznali, że z medycznego punktu widzenia operacja wykonana jest doskonale. Nie potrafili tego wyjaśnić naukowo.

Odtąd, w klasztorze w Annaya każdego 22 dnia miesiąca odbywa się - zgodnie z prośbą świętego - uroczysta Msza św. i procesja z pustelni do głównego kościoła.

Grzegorz Musiał

Powyższy tekst jest częścią materiału, który ukaże się w Kwartalniku „Opiekuna”  OKNO WIARY

 

Dr n. med. Grzegorz Musiał (ur. 1952 w Bydgoszczy). Autor licznych książek prozatorskich i tomików poetyckich. Laureat m.in. nagrody Kościelskich, stypendium Fulbrighta, członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i PEN Clubu.

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!