Łaski za wstawiennictwem bł. Edmunda (13)
Prezentujemy łaski otrzymane za wstawiennictwem bł. Edmunda Bojanowskiego, które spisano na przestrzeni lat tj. przed rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego, aż do czasów współczesnych.
Uzdrowienie Wandy Halikowskiej, Czarnków, 1958 rok
Uzdrowienie czternastoletniej dziewczynki z vulnus laceratum et conguasatum manu dextra. Deklaracja samej chorej dotycząca uzdrowienia ręki, została potwierdzona przez s. Melchiorę Stopa, pielęgniarkę i przez chirurga, dr. J. Lorkiewicza oraz przez jego asystenta dr. Bogumiła Masiakowskiego. Oprócz tego zachowała się karta kliniczna, która zawiera opis widocznego uzdrowienia.
Deklaracja Wandy Halikowskiej, 17 września 1958 roku
Ja niżej podpisana, składam serdeczne podziękowanie czcigodnemu słudze Bożemu Edmundowi Bojanowskiemu za otrzymaną łaskę. 10 lipca 1958 roku miałam nieszczęśliwy wypadek przy pracy. Piła elektryczna odcięła mi dłoń prawą, wisiała jakby na skórce dłoni. W tak ciężkim stanie pojechałyśmy do szpitala w Czarnkowie. Lekarz przed zabiegiem wezwał matkę – co robić? Palce trzeba najlepiej odjąć, gdyż stan dłoni był beznadziejny, może przyjść ogólne zakażenie – czy gangrena i dalej trzeba będzie odjąć całą rękę. „Na miłość Boską proszę i błagam pana doktora nie odcinać palcy”. Dobry lekarz dłoń pozszywał na życzenie matki – nie biorąc odpowiedzialności za powikłania. Na myśl o tym, że mam mieć odjętą dłoń płakałam nieustannie z matką. Siostra zakonna pocieszała mnie i dała mi obrazek czcigodnego sługi Bożego Edmunda Bojanowskiego, założyciela Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP. Rozpoczęłam z całą rodziną nowennę z żywą wiarą o uzdrowienie dłoni. Czcigodny Sługa Boży uprosił mi u Boga tę wielką łaskę, że dłoń i palce zrosły się, bez żadnych komplikacji i ruszam palcami. Mam głęboką nadzieję, że nie grozi mi niebezpieczeństwo. Z tą też nadzieją polecam się dalszej Jego opiece.
Halikowska Wanda
Halikowska Maria
s. Melchiora [Stopa] sł. M.
Z karty klinicznej
Szpital Powiatowy w Czarnkowie, Oddział chirurgiczny
[…] 19.9.58. Kontrola obrażeń po sześciu tygodniach wykazała całkowite zagojenie rany bez oszpecającej blizny oraz całkowite odzyskanie ruchów zginania palcy. Prostowanie natomiast ograniczone jest o ok. 30 %. Chora własnoręcznie może wykonywać dość precyzyjne czynności jak np. pisanie. Wynik leczenia należy uważać za super dobry i jest zaskoczeniem oraz nie da tłumaczyć się normalną fizjologią gojenia ran. […]
Masiakowski Bogumił, lekarz
asystent oddz. chirurgicznego
19 września 1958 roku
Siostry służebniczki
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!