TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Lipca 2025, 10:58
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Kult św. Józefa w wieku VII (25)

Kult św. Józefa w wieku VII (25)

Czy to możliwe, że grób św. Józefa znajdował się w Dolinie Cedronu? Czy w wieku VII w Nazarecie stał już duży kościół dedykowany prostemu Cieśli?

Najsłynniejszy obecnie polski biblista ks. prof. Waldemar Chrostowski powiedział kiedyś, że św. Jan Paweł II ogromny nacisk kładł na lekturę Słowa Bożego z uwzględnieniem geografii biblijnej. Oznacza to, że nasz Ojciec Święty przywiązywał wielką wagę do każdego miejsca, któremu archeologia i tradycja przypisywały znaczenie biblijne. Warto pielgrzymować i warto oglądać albumy oraz zdjęcia z miejsc, które Bóg wybrał, aby objawić nam siebie i swoją miłość do nas. Zdaję sobie sprawę, że z wielu powodów nie każdy może odwiedzić Ziemię Świętą. Jednakże, zachęcam do korzystania z możliwości, które daje internet i łatwy dostęp do książek. To bardzo pomaga w przylgnięciu do Biblii. Nie może zatem dziwić, że już w pierwszych wiekach pojawiały się osoby, które nosiły w sobie pragnienie dotarcia do miejsc, które wspomniane są w Starym i Nowym Testamencie. Być może najbardziej znanym pielgrzymem jest Egeria, która pozostawiła po sobie przepiękne i szczegółowe zapiski. Niewiele osób kojarzy jednak pewnego biskupa z Galii, który pod koniec wieku VII wyruszył w daleką drogę, aby dotrzeć do Ziemi Świętej. Dzisiaj przyjrzymy się jego pamiętnikom, ponieważ pojawiają się tam dwie bardzo ciekawe informacje dotyczące św. Józefa.


Biskup - pielgrzym

Choć młodemu pokoleniu Galia kojarzy się przede wszystkim z historią o Asterixie i Obelixie to należy pamiętać, że jest to obszar zeewangelizowany bardzo wcześnie.  W wieku VII była tam już diecezja i dość gęsta sieć parafii. Wtedy właśnie w sercu pewnego mnicha frankońskiego, którego sam wielki św. Beda Czcigodny nazywa biskupem Galii powstało pragnienie, by udać się do miejsc biblijnych i zamiary te zmaterializował pielgrzymując po Ziemi Świętej około roku 670. Beda, czyli jeden z najwybitniejszych historyków Kościoła, wspomina o pielgrzymującym biskupie po raz kolejny na kartach Ecclesiastical history of the English People (Historia kościelna narodu angielskiego). Opis jest dość dramatyczny, gdyż statek powracającego z pielgrzymki Arculfa rozbił się na wybrzeżu Iony (obecnie wyspa należąca do Szkocji). Tam został gościnnie przyjęty przez św. Adomnána, opata klasztoru na wyspie w latach 679–704 (wspomina się go liturgicznie 23 września), któremu zdał szczegółową relację ze swoich podróży. Dla iroszkockiego opata stało się to okazją, aby korzystając również z innych źródeł, napisać De locis sanctis (O świętych miejscach). Jest to dzieło składające się z trzech ksiąg opisujących Jerozolimę, Betlejem i inne miejsca w Ziemi Świętej (również Nazaret) oraz pokrótce Aleksandrię i Konstantynopol. Autor często powołuje się na Arculfa i jego wspomnienia. Zobaczmy, że ta burza, która bardzo skomplikowała plany powrotu biskupa do swojej diecezji ponosi „błogosławioną winę”, ponieważ dzięki niej my dzisiaj możemy czytać o tym jak wyglądała Ziemia Święta w wieku VII.

Grób Symeona i Józefa

Czytając zapiski Arculfa dotyczące Jerozolimy możemy w pewnym momencie bardzo się zdziwić. Dlaczego? Zapraszam do lektury: „Ta mała wieża jest po prawej stronie połączona z kamiennym domem, wykutym w skale i oddzielonym od Góry Oliwnej, w której pokazane są dwa groby wykute żelaznymi narzędziami, pozbawione ozdób. Jeden z nich jest grobowcem Symeona, sprawiedliwego człowieka, który, obejmując w Świątyni małe Dzieciątko, Pana Jezusa, obiema rękami, prorokował o Nim. Drugi jest grobowcem Józefa, małżonka Maryi i wychowawcy Pana Jezusa”. Można powiedzieć, że jest to sensacyjna informacja. Przecież tak często się mówi, że nie wiadomo gdzie został pochowany Cieśla z Nazaretu. A tymczasem już w 670 r. po Chr. pielgrzymi mogli odwiedzać to miejsce. Niestety w tym wypadku możemy mówić o fałszywej tradycji, która wprowadziła w błąd pielgrzyma z Galii, bowiem żadne badania archeologiczne i biblijne nie wskazują na to, iż w Dolinie Cedronu miałby się znajdować grób św. Józefa. Swoją drogą istnieje kilka koncepcji tego, gdzie ten grób miałby się znajdować. Dwie z nich dotyczą Jerozolimy, a pozostałe Betlejem i Nazaretu. Jednakże o tym może innym razem.

Kult św. Józefa w Nazarecie

Temat wędrówki Arculfa nie jest do końca obcy uczestnikom Ogólnopolskich Sympozjów Józefologicznych. W 2022 roku prof. Cayetana Johnson wprost nawiązała do drugiego fragmentu dotyczącego św. Józefa znajdującego się w De locis sanctis. Oto wspomniany paragraf: „Miasto Nazaret, jak opowiada Arculf, który w nim mieszkał, położone jest na górze i podobnie jak Kafarnaum nie ma otaczających murów. Posiada jednak duże kamienne budynki i dwa bardzo duże kościoły, jeden w centrum miasta, wzniesiony na dwóch kolumnach, gdzie kiedyś znajdował się dom, w którym wychowano Pana, naszego Zbawiciela. Kościół ten, jak powiedziano powyżej, jest podtrzymywany na dwóch kolumnach z łukami pomiędzy nimi, a pod nimi, między ścianami, znajduje się bardzo czysta fontanna. Cała społeczność obywateli przychodzi czerpać z niej wodę, a z tego samego źródła naczynia z wodą są podnoszone do kościoła powyżej za pomocą kół pasowych. Drugi kościół jest zbudowany na miejscu domu, w którym archanioł Gabriel, wchodząc do Maryi rozmawiał z nią sam na sam gdy ją tam znalazł w tej godzinie”.

W przeciwieństwie do kwestii grobu Józefa w Jerozolimie, która okazała się fałszywym tropem, informacje podane przez Arculfa dotyczące życia religijnego w Nazarecie są bardzo wiarygodne. Potwierdza to tradycja oraz archeologia. Ten wielki kościół, o którym wspomina galijski biskup, wybudowany nad miejscem życia Świętej Rodziny nazywany jest często kościołem Karmienia. Jest to bardzo piękny tytuł dla świątyni. Dzięki Arculfowi dowiadujemy się, że już w 670 roku po Chr. w Nazarecie praktykowano kult św. Józefa. Naszego wielkiego patrona czczono tam przede wszystkim jako czułego opiekuna, troskliwego ojca i wychowawcę. Potwierdza to kustosz Kustodii Ziemi Świętej o. Francesco Patton mówiąc o kościele Karmienia: „Józef wie, jak wychowywać, ponieważ potrafi być stanowczy, ale także czuły i wie, jak wychowywać w szczególny sposób do posłuszeństwa, ponieważ sam praktykuje je z wiarą. Józef jest w tym wzorem ojcostwa wychowawczego właśnie dlatego, że jest człowiekiem sprawiedliwym, to znaczy zawsze szuka woli Bożej”.

Możemy podejrzewać, że skoro pod koniec wieku VII kult św. Józefa w Nazarecie był już tak rozwinięty to jego korzenie sięgają wieków wcześniejszych. Z pewnością tak było. Pod tym względem mieszkańcy Nazaretu dają nam piękny przykład troski o własną tożsamość. Trzeba pamiętać, że z naszych terenów również pochodzącą osoby święte i błogosławione oraz osoby zasłużone dla ojczyzny i Kościoła. Warto o nich pamiętać i kultywować ich pamięć, ponieważ są pięknym przykładem tego, że świętość i miłość do Ojczyzny są dla każdego. ■

Tekst ks. Jakub Bogacki

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!