TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Lipca 2025, 07:31
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Kult św. Józefa w wieku XIII (44)

Kult św. Józefa w wieku XIII (44)

Św. Tomasz z Akwinu otworzył przed nauką o św. Józefie nowe obszary, które pozwoliły nam lepiej poznać Cieślę z Nazaretu.

W naszej refleksji nad rozwojem kultu św. Józefa powrócimy do teologii św. Tomasza z Akwinu. Nie sposób omówić wszystkich wypowiedzi Doktora Anielskiego, w których pojawił się prosty Cieśla z Nazaretu, w związku z tym postanowiłem ograniczyć się do dwóch dość interesujących tematów. Pierwszym wątkiem, który został opisany przez św. Tomasza z Akwinu, jest zagadnienie genealogii św. Józefa. Akwinata powraca to tej kwestii w kilku miejscach, przede wszystkim w słynnej „Sumie Teologicznej”, a także w komentarzach do Ewangelii św. Mateusza i Ewangelii św. Łukasza. Swoją drogą warto zauważyć, że najwięksi teologowie Kościoła byli ludźmi zasłuchanymi w Słowo Boże. Niby to oczywiste, ale czy aby na pewno? Podzielę się pewnym przykładem.

Kilka miesięcy temu - wracając do domu rodzinnego na Boże Narodzenie – w oczekiwaniu na pociąg do Kalisza zajrzałem do dużej księgarni w okolicach dworca centralnego w Warszawie. Dość szybko odnalazłem regał zatytułowany „religijne”. Znajdowało się na nim ok. 100 pięknie wydanych książek dotyczących w zdecydowanej większości zagadnień związanych z Kościołem katolickim, a ponieważ miałem sporo czasu to zacząłem staranie wertować te pozycje w poszukiwaniu czegoś co warto kupić żeby poczytać po drodze. Powiem szczerze, że bardzo się rozczarowałem. Po pierwsze dlatego, że były tam książki o „wierze”, w których słowo „Bóg” można było spotkać raz na kilkadziesiąt stron. Po drugie, że od dawna obserwuję marginalizację Najświętszej Maryi Panny. Po trzecie, ponieważ odniosłem wrażenie, że coraz rzadziej teologowie powołują się na Pismo Święte i sakramenty. Nie możemy wstydzić się mówienia o Bogu, Maryi, Słowie Bożym i sakramentach! Dlaczego o tym mówię? Tylko po to, aby zachęcić jeszcze raz do czytania naprawdę wartościowych książek. Kiedy poznajemy, czy książka ma wpływ na naszą wiarę? Najlepszej wskazówki udzielają nam uczniowie wędrujący do Emaus mówiąc: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?” (Łk 24, 32). Dobra książka rozpala serce i wzbudza tęsknotę za Bogiem. Wszystkie dzieła Tomasza z Akwinu obficie czerpały z Biblii i prowadziły do wiary i wiedzy.

Genealogia

Po tym rozbudowanym wstępie powróćmy do zagadnienia genealogii św. Józefa. Do dnia dzisiejszego jest to jednen z najtrudniejszych i najbardziej zagadkowych tematów józefologicznych. Ostatnią solidną próbą wyjaśnienia tego zagadnienia było opracowanie o. Tarcisio Stramare. Niemniej jednak pierwszym poważnym teologiem, który podjął się tego wyzwania był św. Tomasz z Akwinu. Zatem spójrzmy na główne linie argumentacji Doktora Anielskiego. Pierwsze pytanie jakie nurtuje św. Tomasza brzmi następująco: „Dlaczego genealogia Jezusa przedstawiona jest przez św. Józefa, a nie przez Maryję?”. Akwinata udziela bardzo konkretnej odpowiedzi pisząc, że „mężczyzna jest głową rodziny, a kobieta połączona jest z mężczyzną, dlatego genealogia Chrystusa została podana przez św. Józefa”.

W ten sposób św. Tomasz w sposób teologiczny uzasadnia, że Józef, choć nie był biologicznym ojcem Jezusa, był nim w znaczeniu prawa Starego Testamentu. To dzięki Józefowi Jezus prawnie należał do rodu Dawida, ponieważ prawo żydowskie uznawało przynależność genealogiczną dziecka także przez adopcję.

Dlaczego istnieją dwie różne genealogie?

W innym miejscu „Sumy Teologicznej” Doktor Anielski zastanawia się, dlaczego Ewangelie podają dwie różne genealogie Jezusa. Obie genealogie z perspektywy józefologii są bardzo ważne, ponieważ wymieniają św. Józefa. Na pierwszy rzut oka może niepokoić pozorna sprzeczność Mateusza i Łukasza odnośnie tego, kto był ojcem Józefa. Wybitny dominikanin odpowiada w taki sposób: „Ewangeliści nie są sobie przeciwni, lecz przedstawiają różne linie genealogiczne – Mateusz śledzi linię naturalnego potomstwa, a Łukasz prawnego.”

Dalej Tomasz zauważa, że św. Mateusz przedstawia tzw. linię Salomona, syna Dawida  ukazując królewskie pochodzenie Jezusa. Z koli św. Łukasz ukazuje tzw. linię Natana - innego syna Dawida. W opinii Tomasza jest to prawdopodobnie linia biologiczna, która mogła dotyczyć Maryi, ale przekazana jest przez Józefa z racji prawa żydowskiego.

Co więcej jest to hipoteza zgodna z twierdzeniem znakomitego historyka kościelnego pierwszych wieków Euzebiusza z Cezarei. Ów uczony przekonywał, że jeden z przodków był biologicznym ojcem, a drugi ojcem prawnym, co było możliwe dzięki prawu lewiratu. Akwinata konkluduje konstatacją, że jeden rodowód ukazuje dziedziczenie naturalne, a drugi dziedziczenie prawne. 

Po co genealogie?

W Komentarzu do Ewangelii św. Mateusza św. Tomasz z Akwinu udzielił odpowiedzi na pytanie dotyczące celu umieszczenia genealogii przez dwóch Ewangelistów. Włoski zakonnik pisał: „Choć Chrystus nie został poczęty z nasienia Józefa, to jednak był zrodzony z Maryi, która była jego małżonką; a zatem z prawnego punktu widzenia Józef jest ojcem Chrystusa.”

W ten sposób Akwinata spogląda na Patriarchę z Nazaretu w kluczu proroctw Starego Testamentu. Jezus, jako oczekiwany Mesjasz, miał wypełnić proroctwa, o Mesjaszu z rodu Dawida. Z woli Bożej dokonało się to za pośrednictwem Józefa, który poślubił Maryję. To umożliwiło wpisanie Jezusa w linię mesjańską.

Kończąc temat rodowodu Jezusa i Józefa powtórzę, iż w opinii wiele poważnych józefologów obie genealogie Józefa są jak zbadana jedynie powierzchownie ciemna jaskinia, która w różnych zakamarkach skrywa wiele tajemnic i skarbów. W miarę rozwoju badań nad genealogiami dowiemy się jeszcze wielu ciekawych rzeczy o prostym Cieśli z Nazaretu.

Cnoty Józefa

Spójrzmy jeszcze na duchową sylwetkę Józefa naszkicowaną przez św. Tomasza. Po pierwsze Tomasz stwierdza, że „Józef był człowiekiem sprawiedliwym, to znaczy pełnym wszelkiej cnoty”. W tym, konkretnym przypadku termin „sprawiedliwy” jest najwyższą formą uznania dla moralnych kwalifikacji Józefa, ponieważ sprawiedliwość oznacza pełnię cnót moralnych. W innym miejscu Doktor Anielski stwierdza, że „Józef nie postępował zbyt pochopnie, lecz rozważał, co należy uczynić (…)”. W ten sposób ukazuje Józefa jako mężczyznę analizującego sytuację i wstrzymującego się od pochopnego osądu. Dwie kolejne refleksje św. Tomasza z Akwinu dotyczą ucieczki do Egiptu. Z jednej strony Akwinata podkreśla posłuszeństwo św. Józefa, który zawarte we śnie polecenia wykonuje natychmiast i z pełnym oddaniem. Z drugiej strony podkreśla, że ucieczka do Egiptu nie wynika z lęku czy strachu Opiekuna Zbawiciela, lecz z odpowiedzialności za Jezusa i Maryję. 

ks. Jakub Bogacki

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!