TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 24 Grudnia 2025, 13:00
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Kult św. Józefa w wieku XV (57)

Kult św. Józefa w wieku XV (57)  

Środowisko paryskich teologów w wieku XV odegrało bardzo ważną rolę w historii rozwoju
kultu św. Józefa

Jeden z najbardziej znanych filozofów XX w. Martin Heidegger dostrzegając dynamiczny rozwój gospodarczy, ekonomiczny i komunikacyjny powiedział: „Technologia dała nam niesamowite zdolności komunikacyjne, ale pozbawiła nas bliskości”. Choć wiele decyzji życiowych niemieckiego filozofa i jego postawa w czasie II wojny światowej nie przyniosły mu chluby to jego ocena rozwoju technologicznego jest bardzo trafna. Teoretycznie jeszcze nigdy w dziejach świata nie można było kontaktować się z taką łatwością. Z drugiej strony wszystkie badania pokazują, że jeszcze nigdy w naszym społeczeństwie nie było tylu ludzi samotnych. Wiele osób ma czas na to, aby podróżować po całym świecie, odwiedzać piękne miejsca w najdalszych zakątkach świata. Jednocześnie wiele spośród tych osób nie znajduje czasu by odwiedzić swoich rodziców lub dziadków, którzy mieszkają w pobliżu. Warto o tym pomyśleć.

Piotr d’Ailly

Wspominam o tym, ponieważ w naszej refleksji nad rozwojem kultu św. Józefa docieramy do kard. Piotra d’Ailly. Jest to kolejna z zapomnianych osobistości, które w historii nabożeństwa do św. Józefa odegrały ogromną rolę. Był poprzednikiem Jeana Gersona na urzędzie rektora uniwersytetu paryskiego. Z jego następcą łączyła go nie tylko relacja służbowa, ale także szczera przyjaźń. Wspólnie z Gersonem stworzyli środowisko otwarte na uczonych i badaczy z różnych dziedzin. Niemniej jednak nie była to awangarda, lecz grupa przyjaciół wzajemnie się wspierających i interesujących się sobą i swoimi problemami. Potrafili dbać o relacje pomimo ograniczonych możliwości komunikacyjnych oraz nadmiaru obowiązków.

Piotr d’Ailly po nominacji biskupiej i kreacji kardynalskiej nie zmienił swojego podejścia do ludzi. W dalszym ciągu nie mówił o wspólnocie, lecz po prostu ją tworzył, znajdując przy tym czas na bycie aktywnym pasterzem w swoich diecezjach i pracę naukową. Warto zauważyć, iż nie ograniczał się jedynie do twórczości teologicznej, lecz uznawano go za jednego z najlepszych geografów wieku XV. Słynny Krzysztof Kolumb podobno zawsze nosił ze sobą geograficzny podręcznik Piotra d’Ailly zatytułowany Imago mundi i zapisywał w nim swoje notatki i komentarze, zwłaszcza w rozdziale dotyczącym Oceanu Atlantyckiego.

Józefologia biblijna

Pośród wszechstronnych zainteresowań kard. Piotra d’Ailly znajdowała się także teologia św. Józefa. Wybitny hagiograf Daniel Paperbroch opisując francuskiego kardynała zwrócił uwagę na jego metodologię pracy w twórczości odnoszącej się do św. Józefa.
Otóż józefologiczne dzieła Piotra d’Ailly są głęboko biblijne. Zawsze prezentował św. Józefa wiernie czerpiąc ze źródeł. W tym wypadku chodzi przede wszystkim o Ewangelie św. Mateusza i św. Łukasza. Ponadto francuski duchowny postępował w myśl wskazań św. Grzegorza Wielkiego, czyli trudne bądź niezrozumiałe fragmenty ewangeliczne „otwierał” innymi fragmentami Pisma Świętego.

W kontekście św. Józefa bardzo interesujący wydawał się mu szósty rozdział Księgi Estery, a w szczególności idea: „Tego, którego król chce uczcić, należy uczcić” (Est 6, 7-9). Poruszony tymi słowami – widząc podobieństwo między św. Józefem, a Mardocheuszem – postanowił napisać traktat o 12 zaszczytach św. Józefa. Piotr d’Ailly widział w tym jeszcze jedną analogię. Otóż 12 zaszczytów św. Józefa wydobytych z perykop ewangelicznych miały metaforycznie stać się „koroną z gwiazd dwunastu” i upodobnić w ten sposób Józefa do jego dziewiczej Oblubienicy, o której czytamy w Apokalipsie św. Jana: „Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12, 1).

12 zaszczytów

Idea ukoronowania św. Józefa „koroną 12 zaszczytów” jest tak genialna, że zasługuje na staranne omówienie. Piotr d’Ailly królewskość i panowanie św. Józef interpretował nie w kluczu władzy czy dominacji, lecz pokornej służby, wierności woli Bożej i trwania w obecności Jezusa i Maryi. Przyjrzyjmy się opisowi zaszczytów św. Józefa autorstwa francuskiego kardynała. Ze względu na ograniczoną ilość miejsca dzisiaj zamieścimy tłumaczenie połowy z nich. Do drugiej powrócimy za dwa tygodnie. Oto zaszczyty św. Józefa w tłumaczeniu z języka łacińskiego:
Pochodzenie królewskie. Święty Józef pochodził z najznakomitszego i królewskiego rodu - z domu Dawida. Potwierdza to Ewangelista, który zaczynając rodowód Jezusa Chrystusa od Abrahama i Dawida, kończy słowami: „Jakub był ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem”.

Prawdziwe pokrewieństwo z Maryją i Jezusem. Święty Józef był prawdziwym krewnym Najświętszej Maryi Panny i Pana Jezusa, ponieważ wszyscy troje pochodzili z potomstwa Dawida, co potwierdza zarówno genealogia, jak i świadectwo Pisma Świętego. Anioł Gabriel został posłany do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef - „z domu Dawida”. Słowa te odnoszą się nie tylko do Świętego Józefa, ale i do Maryi.

Małżeństwo z Maryją Dziewicą.Święty Józef został poślubiony Najświętszej Maryi Pannie w sposób czysty i święty. Ewangelie wyraźnie o tym mówią, nazywając Maryję „poślubioną mężowi imieniem Józef” i Józefa „mężem Maryi”. To małżeństwo nie było jednak cielesnym zjednoczeniem, lecz duchowym przymierzem zawartym z czystej miłości.
Dziewictwo i czystość. Maryja była Dziewicą przed zaślubinami, w ich trakcie i po nich - a Józef, wiedząc o jej ślubie czystości, zaakceptował i uszanował jej postanowienie. Kiedy Anioł zwiastował: „Oto poczniesz i porodzisz Syna”, Maryja odpowiedziała: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”, czyli: nie zamierzam nigdy poznać męża. Zatem Józef był jej oblubieńcem, ale i wiernym stróżem jej dziewictwa.
Opiekun Maryi i Jezusa. Józef został szczególnie powołany nie tylko do bycia mężem Maryi, ale i do opieki nad samym Jezusem Chrystusem. Ojcowie Kościoła podają, że została mu powierzona ta rola, aby ukryć przed diabłem tajemnicę Bożego Narodzenia, dać świadectwo czystości Maryi, chronić ją przed podejrzeniem o cudzołóstwo oraz by utrzymać ją i Dziecię z pracy własnych rąk.

Powiernik tajemnic nieba. Józefowi zostało objawione przez Anioła we śnie największe misterium: tajemnica Wcielenia. Anioł powiedział: „Józefie, synu Dawida, nie lękaj się wziąć do siebie Maryi, twej małżonki; to bowiem, co się w niej poczęło, jest z Ducha Świętego”. W ten sposób Józef jako pierwszy człowiek na ziemi poznał tajemnicę Wcielenia i Bożego zbawienia. 

Ks. Jakub Bogacki

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!