Kult św. Józefa w wieku VI (21)
Obecność Jezusa, Maryi i Józefa jest obecna nadal w świadomości koptyjskich chrześcijan. Dziś przyjrzymy się miejscom, które według tradycji odwiedziła Święta Rodzina.
Kończąc refleksję nad rozwojem kultu św. Józefa w wieku VI przyjrzymy się kilku miejscom, które według starożytnej koptyjskiej tradycji były związane z pobytem Świętej Rodziny w Egipcie. Zanim jednak przejdziemy do wskazania poszczególnych miejscowości warto zwrócić uwagę na fakt, iż Egipt dla Żydów współczesnych Jezusowi był synonimem zła i grzechu. Jednakże, w życiu czasem zdarza się tak, że pomoc nadchodzi z najmniej oczekiwanego kierunku. Tak było tym razem. Swoi odwrócili się od Jezusa, Maryi i Józefa, a obcy przygarnęli i dali możliwości przeżycia.
Al-Kantara
Rozpoczynając „wędrówkę” śladami Świętej Rodziny po Egipcie według wytycznych tradycji koptyjskiej musimy mieć na uwadze bardzo biblijny charakter tego przekazu. W wielu miejscowościach znajdujących się w Delcie Nilu znaleziono informacje mówiące, iż w czasie gdy Gajusz Turraniusz był gubernatorem Egiptu, Święta Rodzina przekroczyła wąski przesmyk Al-Kantara, którym już Abraham, Jakub i jego synowie udali się do Egiptu. Jest to nawiązanie do słów zawartych w 12 rozdziale Księgi Rodzaju: „Kiedy zaś nastał głód w owym kraju, Abram powędrował do Egiptu, aby tam przez pewien czas pozostać; był bowiem ciężki głód w Kanaanie” (Rdz 12, 10).
Tal-Basta
Biblijne odniesienie odnajdujemy także w czasie pobytu w innej miejscowości. Wspominany ostatnio koptyjski kalendarz świetych nazywany Synaxar wskazuje, że leżące ok. 100 km na północny wschód od Kairu Tal Basta było pierwszym egipskim miastem odwiedzonym przez Świętą Rodzinę. Z tym miejscem związane są dwie tradycje. Obie mówią o trudnościach i kłopotach, które w tym miejscu spotkały Jezusa, Maryję i Józefa. Po pierwsze, według wizji koptyjskiego patriarchy Teofila w Tal-Basta Świętą Rodzinę napadło dwóch zbójców. To wydarzenie bardzo rozczarowało i zasmuciło szlachetną Rodzinę z Nazaretu i wstrząśnięci tym doświadczeniem, zdecydowali się natychmiast kontynuować podróż zmierzając w stronę Belbeis.
Inna tradycja związana z tym miastem posiada silne nawiązanie do Starego Testamentu. Koptyjska tradycja głosi że w Tal-Basta obecność Jezusa sprawiła, że z ziemi wytrysnęło źródło i rozpadły się bożki egipskie, jak przepowiadali prorocy. W 19 rozdziale Księgi Izajasza czytamy: „Wyrok na Egipt. Oto Pan, wsiadłszy na lekki obłok, wkroczy do Egiptu. Zadrżą przed Nim bożki egipskie, omdleje serce Egiptu w jego piersi. Wydam Egipcjan w ręce srogiego pana; okrutny król będzie nimi władał - wyrocznia Pana, Boga Zastępów. Ogołocone będą brzegi Nilu, cała roślinność Nilu uschnie, wyginie, i już jej nie będzie” (Iz 19, 1.4.7). W rezultacie mieszkańcy Tal-Basta stali się wrogo nastawieni i agresywni, w związku z czym Święta Rodzina opuściła miasto i skierowała się na południe. Bardzo ciekawe jest zestawienie tradycji o źródle pozostawionym przez Jezusa i proroctwie mówiącym „Ogołocone będą brzegi Nilu, cała roślinność Nilu uschnie, wyginie, i już jej nie będzie”. Paradoks ten należy interpretować w ten sposób, że to Bóg jest źródłem „prawdziwej wody”. Żeby czerpać ze zdroju wiary należy odwrócić się od dotychczasowych bożków. Pomyślmy o tym, czy i w naszej codzienności nie ma takich bóstw i bożków. Telewizja, internet, komfort, sport, rzeczy materialne. To i jeszcze wiele innych rzeczy i spraw może stać się naszym bożkiem. I choć to nie da nam życia wiecznego może chwilowo być na tyle atrakcyjne, że nie potrzebne nam będzie źródło wody życia, którym jest Bóg.
Belbeis
W Belbeis, które stało się swoistym miastem ucieczki, Święta Rodzina doświadczyła trochę spokoju i bezpieczeństwa. I choć nie zatrzymali się tam na długo to Jezus, Maryja i Józef pozostawili po sobie trwały ślad, który w lokalnej wspólnocie pozostał do dnia dzisiejszego. Miejsce to zasłynęło i upamiętniło się dzięki tak zwanemu Drzewu Maryi, wokół którego miejscowi mieszkańcy urządzili swój cmentarz. Co ciekawe drzewo to usunięto dopiero w 1850 r. Według tradycji koptyjskiej na przestrzeni wieków utożsamiano to drzewo z pobytem Rodziny z Nazaretu w tym miejscu. Co więcej muzułmanie żyjący Belbeis upamiętniają symbolicznie wizytę Świętej Rodziny poprzez wzmianki w meczecie Osmana El-Haressa El-Ansari i na rogu ulicy Al-Ansârî.
Kolejne etapy podroży
Święta Rodzina kontynuowała wędrówkę na północ do Meniet Samanoud. Przekaz koptyjski poświadcza, że miejscowa ludność przyjęła ich z życzliwością i gościnnością, co zapewniło im zasłużone błogosławieństwo. Do dnia dzisiejszego pamiątką po wizycie Jezusa, Maryi i Józefa w tym miejscu jest duże granitowe koryto, które według miejscowych wierzeń służyło Najświętszej Maryi Pannie do wyrabiania ciasta oraz studnia.
W jednej ze swoich homilii patriarcha Zachariasz stwierdza, że Święta Rodzina podróżowała z Samanoud do Burullus przez Sakha (czyli przez jego stolicę biskupią), gdzie według tradycji Jezus pozostawił ślad po swojej stopie na skale. Z tego powodu miejsce to nazywane jest do dnia dzisiejszego Bikha Isus (to znaczy „Ślad Jezusa”). Skała została zachowana, ale przez wieki ukrywano ją w obawie przed rabunkiem i zniszczeniem. Odkopana ponownie dopiero w roku 1984. Dziś miejsce to jest celem wielu pielgrzymek chrześcijan koptyjskich.
Wierząc tradycji egipskiej, następnie Jezus, Maryja i Józef dotarli do Wadi El-Natroun i na Pustynię Zachodnią. W pierwszych dziesięcioleciach chrześcijaństwa pustynne obszary Wadi El-Natroun stały się miejscem osadnictwa anachoretów. Później powstało tam wiele klasztorów. Mówi się, że Jezus pobłogosławił tą pustynię i dlatego stała się centrum życia duchowego i monastycznego. Co więcej, jeszcze w wieku XX w czterech klasztorach Wadi ‘n-Natrun przebywało około 320 mnichów.
Powrót
Droga powrotna, którą wybrali, różniła się nieco od tej, którą przybyli. Zaprowadziła ich do miasta Assiut. Pobyt w tym miejscu został upamiętniony w czasach chrześcijańskich budową na szczycie góry klasztoru Najświętszej Marii Panny. W końcu Jezus, Maryja i Józef dotarli do Starego Kairu, następnie do Matareyah i dalej do Mahammy, podążając mniej więcej śladami swojej podróży przez Synaj do Palestyny. Ciekawostką jest fakt, że Matareyah trafił na pierwsze strony gazet na całym świecie, kiedy 2 kwietnia 1968 roku tysiące chrześcijan i muzułmanów, Egipcjan i Europejczyków było świadkami objawienia się Maryi nad kopułą kościoła Najświętszej Maryi Panny w Zeitoun. Nie są to jeszcze objawienia potwierdzone przez Kościół. Jednakże przyczyniły się bardzo do odnowy życia moralnego i duchowego katolików egipskich. Analizując pobyt Świętej Rodziny w Egipcie śmiało możemy powiedzieć, że świętość zostawia po sobie trwały i ożywiający ślad. ■
ks. Jakub bogacki
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!