Ksiądz Schewior zaszczepił we mnie misyjnego ducha
O tym, skąd wzięło się powołanie misyjne, jak wygląda Kościół i wiara w Brazylii, o Wielkim Poście w egzotycznej kulturze tego kraju oraz o pracy duszpasterskiej za oceanem z ks. Jackiem Szlachetą rozmawia ks. Andrzej Antoni Klimek.
Obecnie pracuje Ksiądz w Brazylii, proszę przedstawić to miejsce.
Ks. Jacek Szlacheta: Od 9 lat jestem księdzem, z tego 2,5 roku spędziłem w Brazylii. Pracuję w Aguas Lindas, oddalonej około 45 kilometrów od stolicy Brazylii. Jest to miasto dynamicznie się rozwijające, liczące ponad 230 tysięcy mieszkańców. Są tam trzy parafie. Mieszkam w jednej z dzielnic tego miasta. Na jej terytorium mieszka 70 tysięcy osób, z czego katolików jest 40% i w sześciu kaplicach gromadzi się ponad 1600 osób na sześciu Mszach Świętych. Wśród księży w sąsiedniej parafii jest jeden Polak, u którego miałem zaszczyt przebywać przez trzy miesiące i są Brazylijczycy – franciszkanie.
Jestem oddelegowany do pomocy diecezji misyjnej. Nawiasem mówiąc ksiądz, który przybywa z Europy ma za zadanie przede wszystkim zainicjować struktury parafialne, zorganizować duszpasterstwo, także materialnie – budować kaplice itd. Później, jeżeli będą powołania kapłańskie z miejscowej diecezji, oni to przejmują. Obecnie głównym problemem Kościoła brazylijskiego jest brak powołań kapłańskich. Praca duszpasterska opiera się głównie na ludziach świeckich. Istnieją grupy duszpasterskie. W nich są zaangażowani ludzie świeccy i są potrzebni koordynatorzy, aby tym wszystkim zarządzać.
Jakie jeszcze osoby świeckie zaangażowane są w duszpasterstwo?
Głównym trzonem są katecheci, jest ich ponad 50. Oprócz nich są nadzwyczajni szafarze, którzy udzielają Komunii Świętej i co niedzielę i sobotę idą z Komunią św. do chorych. Mamy ich ponad 100. Później są grupy duszpasterskie Sagrado Coracao to znaczy Najświętszego Serca Pana Jezusa. Oni modlą się wspólnie w czasie adoracji w każdy piątek. Chodzą także po domach i mówią o Panu Bogu, zapraszają ludzi do Kościoła. Mają też piękny zwyczaj w swoich rodzinach. Ksiądz błogosławi ich dom. Potem instalują figurkę Najświętszego Serca Pana Jezusa w szczególnym miejscu, gdzie później modlą się.
Jest jeszcze grupa Legion Maryi. Zazwyczaj są w niej zaangażowane kobiety. Modlą się do Najświętszej Maryi Panny, poznają pisma i dokumenty o Matce Bożej oraz zajmują się poszukiwaniem ludzi chorych w domach. Następnie bardzo silną grupą jest Różaniec mężczyzn. Jest ich ponad 400. To ewenement, bo zazwyczaj w naszych realiach w tę modlitwę są zaangażowane kobiety, tam mężczyźni. Raz w tygodniu gromadzą się w poszczególnych kaplicach, mniej więcej o godzinie 8.00, 9.00, także kiedy wracają z pracy gromadzą się na modlitwie różańcowej. Natomiast w ciągu tygodnia modlą się razem po kilka rodzin, po 5, 6 osób i to jest cyklicznie.
Jest też grupa Wincentego a Paulo. Zajmują się oni pomocą materialną ludziom ubogim. Wcześniej, kiedy nie było księdza pomagali wszystkim, nawet protestantom itp. Ale oni poprzez pomoc mają ewangelizować i przyciągnąć ludzi do Kościoła.
Jeszcze jest Grupa Liturgiczna. Chodzi tu oczywiście o zaangażowanie we Mszy Świętej: czytanie komentarzy, czytań liturgicznych i modlitwy powszechnej.
Rozpoczął się Wielki Post. Czy w Brazylii są jakieś szczególne nabożeństwa w czasie przygotowania się do Wielkanocy?
Wielki Post? Przede wszystkim rozpoczynająca go Środa Popielcowa jest takim znakiem ciszy, a więc zerwania z hucznymi zabawami. W Brazylii poprzedzają ją trzy dni wolnego, wtedy wszyscy bawią się i piją. Oprócz tego Brazylijczycy mają w tradycji posty w piątki i środy. W Wielkim Poście odprawiane są w kaplicach Drogi krzyżowe.
Skąd u Księdza takie zainteresowanie misjami i dlaczego akurat w Brazylii?
Zaczęło się w seminarium, kiedy przeglądałem diecezjalny spis księży i tam trafiłem na imię i nazwisko księdza, który pracuje w Brazylii. Postanowiłem do niego napisać. Tak rozpoczęła się korespondencja listowna, z czasem mailowa. Tenże ks. Piotr Schewior odwiedził mnie, mówił dużo o misjach i siedem lat temu byłem u niego. To powołanie misyjne rozwijało się dzięki niemu, to właśnie on zaszczepił we mnie tego ducha misyjnego. W Polsce w Kościele też są potrzebne misje i jest wiele do zrobienia. Aczkolwiek warunki w Brazylii są całkiem inne, a jednocześnie widać, jak Kościół żyje i mówi jednym językiem liturgii, pomimo odmiennej kultury, języka i tradycji.
rozmawiał ks. Andrzej Antoni Klimek
Ks. Jacek Szlacheta urodził się 9 maja 1975 roku. Święcenia kapłańskie przyjął 23 maja 2002 roku w Kaliszu. Od ponad dwóch lat pracuje na misjach w Brazylii.
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!