TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 27 Sierpnia 2025, 15:28
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Król i Porsche

Król i Porsche

Ostatnia uroczystość roku liturgicznego poświęcona jest Chrystusowi Królowi, którego znakiem jest chociażby portugalski ponad 100-metrowy Cristo Rei nad Tagiem. Są jednak tacy, którzy na oficjalnym forum chcieliby usunąć Go z krajobrazu życia ludzi i tak robią.

Santuario Nacional de Cristo Rei Lisboa, czyli Narodowe Sanktuarium Chrystusa Króla to dla jednych atrakcja turystyczna, dla innych punkt widokowy, ale to przede wszystkim miejsce kultu Jezusa z ostatniej niedzieli roku liturgicznego. W tym roku Jego uroczystość przypada 26 listopada. Portugalski Cristo Rei porównywany jest do monumentalnej figury Chrystusa Odkupiciela (Cristo Redentor) z Rio de Janeiro w Brazylii i rzeczywiście to on był inspiracją dla lizbońskiego arcybiskupa, a potem kardynała Manuela Gonçalvesa Cerejeiry, inicjatora ustanawiania portugalskiej figury.

110 m i 40.000 t
Cristo Rei możemy zobaczyć na głównym zdjęciu tuż obok. Wznosi się z wyciągniętymi jak na krzyżu rękoma na klifie na prawym brzegu Tagu w mieście Almada, by spoglądać na drugą stronę rzeki, czyli stolicę Portugalii. Teraz wielu patrząc na tę figurę mówi, że Jezus chce objąć Lizbonę swoją miłością i przypomina o tym umieszczone na niej Najświętsze Serce.
Na pomysł wybudowania Cristo Rei wpadł, jak wspomniałam, Arcybiskup Lizbony kiedy zobaczył Chrystusa z Rio de Janeiro. Szczegóły związane z budową Chrystusa ustalił Episkopat Portugalii w sanktuarium w Fatimie 20 kwietnia 1940 roku. Portugalczycy prosili wtedy Boga, by ich kraj nie ucierpiał w czasie II wojny światowej. Rok później zakupiono ziemię pod budowę figury i sanktuarium, a osiem lat potem Prymas Portugalii wmurował kamień węgielny. Cokół pod figurę Jezusa przygotował architekt António Lino, natomiast Chrystus z otwartymi ramionami to dzieło rzeźbiarza Francisco Franco de Sousa. Budowę wspierali między innymi członkowie Apostolstwa Modlitwy. Uroczyste odsłonięcie i poświęcenie figury Chrytsusa Króla miało miejsce w uroczystość Zesłania Ducha Świętego 17 maja 1959 roku.
Teraz, by choć trochę wyobrazić sobie jak ogromny jest Cristo Rei, wystarczy spojrzeć na jego wymiary. Mająca 28 metrów wysokości figura Chrystusa umieszczona została na 82-metrowym cokole, utworzonym przez cztery łuki i płaską platformę podtrzymującą postać Chrystusa. Cristo Rei waży 40.000 ton, rozmiar Jego głowy to ponad cztery metry i ramion 10 metrów, a rozpiętość między rękami wynosi 28 metrów. Stąd Cristo Rei jest doskonale widoczny od strony Lizbony i nie tylko. Było tak kiedy jechaliśmy autokarem właśnie po tamtej stronie Tagu. Na dodatek w tym miejscu brzegi rzeki łączy Ponte 25 de Abril (Most 25 kwietnia) i czytałam, że to 32. największy wiszący most na świecie. Został przerzucony nad Tagiem niedaleko jego ujścia do Oceany Atlantyckiego, jest dwupoziomowy, drogowo-kolejowy i ma ponad dwa kilometry długości.

Kaplice i taras
Cristo Rei w swojej podstawie ma m.in. kaplice: jedną poświęconą Matce Bożej Pokoju (Capela Nossa Senhora da Paz), drugą – Powierników Jezusa (Capela dos Confidentes de Jesus). Wejście do nich znajduje się w północnej fasadzie. Tam znajdują się też relikwie Świętych: Małgorzaty Marii Alacoque, Jana Eudes, Faustyny Kowalskiej i bł. Marii od Bożego Serca (Droste zu Vischering). Z kolei na południe od pomnika wybudowano budynki sanktuarium Chrystusa Króla.
Z kolei we wewnątrzu dwóch filarów cokołu umieszczono windy, które umożliwiają dotarcie do tarasu widokowego na platformie. Znajduje się on na zwieńczeniu cokołu, czyli 82 metry nad ziemią. Każdy, kto dotrze do tej strefy widokowej może podziwiać panoramę Lizbony, rzekę Tag, Most 25 kwietnia i Almadę.

Dlaczego powstał?
Statua Chrystusa Króla to przede wszystkim wotum dziękczynne za pokój. W czasie II wojny światowej Portugalia zachowała swoją neutralność. Stąd zapewne wspomniana niedawno kaplica poświęcona Matce Bożej Pokoju. W liście papieskim na 50-lecie sanktuarium Chrystusa Króla Ojciec Święty Benedykt XVI stwierdził też, że jego wybudowanie to odpowiedź na zagrożenia komunizmu i ateizmu. Podobnie myślą zwykli Portugalczycy.
Nie wszyscy jednak to szanują i dochodzi do absurdów. W sierpniu tego roku niemiecki koncern Porsche posunął się do tego, że w reklamie na 60–lecie premiery ich czerwonego Porsche 911 wymazał figurę Jezusa pod Lizboną, pozostawił tylko pusty cokół. Wywołało to oburzenie internautów nie tylko w Portugalii, ale także w wielu innych krajach. „To kolejny absurd tzw. poprawności politycznej” - podkreślano. Ostatecznie niemiecki producent przeprosił internautów za retusz. „Reklama, która przedstawia samochody Porsche krążące po górach w Portugalii, została usunięta z kanału YouTube producenta. Wciąż pozostaje na jego stronie internetowej” - napisano później na jednym z portali. Natomiast w reklamie Porsche 911, którą teraz obejrzałam, figurę już „postawiono”. To znak, że warto bronić miejsca Chrystusa Króla w naszym życiu. ■

Renata Jurowicz

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!