TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Sierpnia 2025, 16:02
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Kości trzech króli

Kości trzech króli 

Mędrców ze Wschodu, jeszcze ćwierć wieku temu, nazywano najbardziej tajemniczymi postaciami z kart Ewangelii. Wiedza o nich bowiem była znikoma. Wszystko zaczęło się zmieniać w 2005 roku kiedy to Kolonia, w której od stuleci czczone są relikwie Trzech Króli, stała się scenerią Światowych Dni Młodzieży. Do katedry ze złotym relikwiarzem Mędrców przybyły wtedy setki tysięcy młodych. I wszyscy pytali: co konkretnie kryje jego wnętrze?

Dziś bez większego trudu znajdziemy w księgarniach popularnonaukowe publikacje o Kacprze, Melchiorze i Baltazarze, przeczytamy o nich w internetowej wersji „Żywota Najświętszej Marii Panny” autorstwa wizjonerki bł. Anny Katarzyny Emmerich i Klemensa Brentano, a nawet przeczytamy o ich relikwiach w powieściach sensacyjnych. O artykułach w prasie nawet nie wspomnę. Sporo wiemy już także o relikwiach Trzech Króli. I to nie tylko kolońskich.

Hagia Sophia – wielki relikwiarz
Najbardziej znanymi relikwiami Mędrców ze Wschodu są oczywiście te z Kolonii. Początek ich historii sięga IV wieku i archeologicznych badań ratunkowych prowadzonych przez św. Helenę, cesarzową na terenie Ziemi Świętej. Jak mówi tradycja, to właśnie wtedy imperatorka miała otrzymać, prawdopodobnie od miejscowych chrześcijan, szczątki przybyszów z Orientu i przetransportować je do Konstantynopola, czyli dzisiejszego Stambułu. Zwróćmy uwagę, że symbolem tego miasta jest świątynia Hagia Sophia. Oznacza ona Świętą Mądrość i funkcjonuje w powszechnej świadomości przede wszystkim jako meczet. Mało kto niestety zdaje sobie sprawę, że aż do 1453 roku, czyli do momentu zdobycia Konstantynopola przez Turków, była ona jedną z najważniejszych katedr chrześcijańskich i miejscem koronacji cesarzy bizantyjskich. A jeszcze mniej z nas wie o tym, że ta święta budowla powstała w ścisłym związku z ww. relikwiami Trzech Króli.

Pierwotnie Hagia Sophia nie była aż tak spektakularna, jednak od początku miała wielkość, charakter i rozmach kościoła wysokiej rangi. Konstantyn Wielki, syn św. Heleny, rozkazał ją wznieść jako swoisty relikwiarz dla czaszek i kości Mędrców, które jego matka przywiozła z Jerozolimy. Nazwa świątyni – Świętej Mądrości – była naturalnie nawiązaniem do skarbu, który w sobie kryła. W 345 roku, cesarz Konstans I, syn Konstantyna, podarował relikwie biskupowi Mediolanu. Dlaczego właśnie jemu? Mediolan był wówczas jednym z czterech miast cesarskich w imperium, więc możemy domniemywać, że z tego powodu. Szczątki Mędrców miały spocząć w katedrze, ale według tradycji wzniesiono dla nich nową świątynię znaną jako bazylika św. Eustorgiusza. W IV wieku stworzono też dokumentację dotyczącą relikwii Mędrców. Była dobrze zabezpieczana i rozbudowywana. Mieszkańcy Mediolanu ponoć aż do XII wieku nie wiedzieli, że mają w swym mieście taki skarb. Dowiedzieć się mieli o nim dopiero w 1164 roku, kiedy to arcybiskup Kolonii, Rainald von Dassel, notabene kierujący kancelarią Fryderyka Barbarossy, postanowił wywieźć je z podbitego przez cesarza niemieckiego Mediolanu do Kolonii.

Kości udowe z Mediolanu
Jak zapewnił mnie dr Michael Hesemann, niemiecki historyk i badacz relikwii, koloński relikwiarz otwierano kilka razy przez ostatnie osiem wieków. Z każdego otwarcia sporządzano protokół, a wszystkie protokoły mówią, że we wnętrzu relikwiarza znajdują się kości trzech mężczyzn w różnym wieku. Jeden z nich był starcem, drugi w sile wieku, a trzeci młodzieńcem. Zapisano w nich też, że kości były owinięte kosztownymi szatami. W 1904 roku kilka z tych relikwii tj. dwie kości nóg starca, kość udowa mężczyzny w średnim wieku i kark młodzieńca zwrócono bazylice św. Eustorgiusza w Mediolanie i do dziś są tam one czczone.

Mędrcy z Jedwabnego Szlaku
W 1981 roku zbadano tkaniny, w które owinięte były kości. Badaniom przewodził prof. Daniel de Jonghe z Królewskiego Muzeum Sztuki i Historii w Brukseli, uznany na arenie międzynarodowej i ceniony ekspert w dziedzinie archeologii tekstylnej. Stwierdził on, że tkaniny są pochodzenia orientalnego i zostały wytworzone między I a II, a najpóźniej w IV wieku naszej ery. Jedwabny fragment badanej tkaniny był identyczny z ubraniami pochodzącymi z I wieku. Inne części zaś były identyczne z tkaninami znalezionymi w Palmirze w wieży zbudowanej w 103 roku i zniszczonej w roku 272. A Palmira, znajdowała się na Szlaku Jedwabnym. Podobnie jak miasto Saveh, które Marco Polo rozsławił w zapiskach jako miejsce pochówku Trzech Króli, a o którym jeszcze opowiem.

Kolejna tkanina była barwiona prawdziwą purpurą, zdobiona złotymi nićmi i zidentyfikowano ją jako produkt warsztatów cesarskich z wczesnego okresu bizantyjskiego. Natomiast analiza chemiczna, którą wykonano w laboratoriach Bayer AG w Leverkusen, największej niemieckiej fabryce chemicznej, potwierdziła autentyczność purpury pochodzącej ze substancji wydzielanej przez purpurowe ślimaki, której wyłącznie do barwienia szat cesarzy i senatorów Cesarstwa Rzymskiego. Było to imponujące potwierdzenie tradycji, że trzej Mędrcy zmarli i zostali pochowani w I wieku, w jednym z miast Szlaku Jedwabnego, a ich relikwie zostały odzyskane i czczone przez cesarzową Helenę w IV wieku. Bo w owe rzymskie materie kości Mędrców i złożone z nimi jedwabie zostały zapewne dodatkowo owinięte.

Fragmenty wymienionych tkanin i małe pudełko z kośćmi palców Mędrców można oglądać w muzeum katedry w Kolonii. Dodatkowo, co roku, 6 stycznia, otwierane jest okno świątyni w którym wystawiane są czaszki Mędrców. Jak twierdzi dr Hesemann, kolońskie relikwie wydają się być autentyczne. By jednak stwierdzić to jednoznacznie trzeba byłoby poddać je badaniom. Zgodę na nie musiałaby wydać kapituła kolońska, a ta nie kwapi się do poddania ich analizom naukowym. 

Saveh
A co działo się z relikwiami Trzech Króli zanim trafiły one do rąk cesarzowej? W tej kwestii nie ma jak dotąd żadnych ustaleń, ale istnieje teoria, według której szczątki Mędrców przywieziono do Ziemi Świętej z terenów dzisiejszego północnego Iranu, a konkretnie z miasta Saveh. Nazwa tego miasta pojawia się w dziennikach podróżnych Marco Polo. Autor pisze, że właśnie tam oglądał trzy grobowce, w których po śmierci złożono ciała Mędrców. Zanotował również, że oglądał ich całkiem dobrze zachowane szczątki. Zapisu tego często używa się jako argumentu do podważania autentyczności relikwii z Kolonii, gdy tymczasem wbrew pozorom potwierdza ona właśnie tradycyjny przekaz.

Istnieje dzieło zwane „Martyrologią kolońską”, które spisano w oparciu o dawne przekazy mediolańskie. W „Martyrologii” czytamy, że Trzej Królowie zostali ochrzczeni przez św. Tomasza Apostoła. Mieli się z nim spotkać kiedy przez Persję podróżował do Indii. Wyżej wymienione dzieło mówi też, że w roku 54, żyjący jeszcze Mędrcy, spotkali się w mieście Sawa, czyli dzisiejszym Saveh, by tam świętować kolejną rocznicę narodzenia Chrystusa. W latach 90. kanadyjski dziennikarz Paul William Roberts pojechał do Iranu, by zweryfikować zapis z dziennika Marco Polo – poinformował mnie dr Hesemann. - Opisał ją w książce Journey of Magi, która czasami przypomina powieść przygodową, ale jest dobrze udokumentowana i dokładna – zapewnił historyk. - Roberts odnalazł stary meczet, który wcześniej był chrześcijańskim sanktuarium wbudowanym w oryginalną zaratustrańską świątynię ognia. Wewnątrz były dwa stare grobowce z miejscem na trzeci. Wszystko wyglądało tak jak opisał to Marco Polo. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że to prawdziwe grobowce Magów.

Gdy zapytałam, dlaczego więc Marco Polo pisał, iż widział zachowane szczątki Trzech Króli, Hesemann odparł, że bardzo możliwe, iż kości Mędrców mogły zostać rozdzielone: część zabrano do Ziemi Świętej, a część została w Saveh. Na koniec dodam krótko, że relikwie darów złożonych Chrystusowi przez Mędrców (a przynajmniej ich część) czczone są od wieków na Górze Athos. 

Aleksandra Polewska – Wianecka

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!