Kolędy z Mędrcami
Polskich kolęd i pastorałek śpiewanych od uroczystości Bożego Narodzenia do święta Ofiarowania Pańskiego są setki. Część z nich opowiada historię związaną z Trzema Królami lub jak kto woli Mędrcami i objawieniem się im Jezusa – Zbawiciela, a przez nich całemu światu. Niektóre z nich są mało znane i warto je odkryć na nowo.
Czas świąt Bożego Narodzenia ma niepowtarzalną atmosferę i są tacy, którzy słysząc o nich od razu nucą dźwięki swojej ulubionej kolędy. W Kościele mamy je śpiewać do święta Chrztu Pańskiego - wtedy kończy się okres Bożego Narodzenia, a w tym roku przypada ono 7 stycznia, bo to niedziela po 6 stycznia, czyli po święcie Objawienia Pańskiego, zwanego też świętem Trzech Króli. Według mszału rzymskiego w to święto Kościół święci przybycie na ziemię Króla, którego panowanie ogarnia nie tylko wszystkie kraje, lecz także cały wszechświat. „Chrystus Król nawiedza w tym dniu swój Kościół - wiekuistą Jerozolimę, obdarzając ją skarbami łaski. Do Kościoła powołane są wszystkie narody. Cała tradycja chrześcijańska widzi w Mędrcach ze Wschodu pierwociny narodów pogańskich. Za nimi w bramy Kościoła wchodzą coraz to nowe ludy” (Mszał rzymski).
Natomiast w Polsce czas śpiewania kolęd i pastorałek przedłuża się do święta Ofiarowania Pańskiego, zwanego też Matki Bożej Gromnicznej. Ale czy kiedyś zastanawialiśmy się, dlaczego śpiewamy kolędy i pastorałki? Ks. Jan Twardowski tak opowiedział na to pytanie. „Dlaczego śpiewamy kolędy? Dlatego, żeby uczyć się miłości od Pana Jezusa. Dlatego, żeby się uśmiechnąć do siebie. Dlatego żeby sobie przebaczać”. Dla innych te utwory stały się po prostu symbolem świąt Bożego Narodzenia.
Mędrcy świata, monarchowie
Przyznam, że z Trzema Królami od razu kojarzy mi się kolęda „Mędrcy świata, monarchowie”. To polska kolęda, która pochodzi z XVII wieku. Autor jej tekstu długo krył się pod inicjałami S.B., potem odkryto, że to Stefan Bortkiewicz. Treść tej kolędy nawiązuje do wydarzenia z dzieciństwa Jezusa opisanego w Ewangelii według św. Mateusza, który zapisał je tak: „Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon». Skoro to usłyszał król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: «W Betlejem judzkim, bo tak napisał Prorok:
A ty, Betlejem, ziemio Judy,
nie jesteś zgoła najlichsze
spośród głównych miast Judy,
albowiem z ciebie wyjdzie władca,
który będzie pasterzem ludu mego, Izraela».
Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: «Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon». Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do swojej ojczyzny” (Mt 2,1-12).
Obecną melodię do „Mędrców świata” skomponował ks. Zygmunt Odelgiewicz (1820–1899) i wtedy zyskała ona popularność wśród Polaków. Do tego czasu istniała jedynie w tradycji szlacheckiej w dworach.
Jakaż to gwiazda błyszczy na wschodzie
Melodię kolędy „Jakaż to gwiazda błyszczy na wschodzie” skomponował również ks. Zygmunt Odelgiewicz. Po raz pierwszy pojawiła się ona w 1859 roku w zbiorze „Pieśni kościelne” autorstwa Thomasa Kunzka, a później w innych - na przykład w „Kantyczkach” Karola Miarki, młodszego, działacza na Górnym Śląsku, drukarza, który w czasie zaborów przeciwstawił się germanizacji Polaków. Z kolei autorem słów tej kolędy jest prawdopodobnie Julia Goczałkowska, która napisała między innymi:
„Jakaż to gwiazda świeci na wschodzie,
gwiazda nowego imienia?
Mędrcy wołają: „Ciesz się narodzie,
to gwiazda twego zbawienia”.
Biegną Królowie za jej promieniem,
a za Królami tłum ludu;
bo im ta gwiazda świeci zbawieniem,
bo im zwiastuje cud cudów”.
Trzej królowie jadą
Mało znaną kolędą, która bardzo rzadko pojawia się w śpiewnikach jest „Trzej królowie jadą”, która opowiada o podróży i przybyciu Mędrców do Betlejem. Częściej można ją usłyszeć w czasie koncertów, konkursów na najpiękniejszą kolędę albo w czasie jasełek niż w kościele. Znawcy tematu zauważają, że powstała ona w pierwszej połowie XIX wieku, ale nie wiadomo obecnie kto jest autorem jej tekstu i kompozytorem melodii, pozostali anonimowi. Można ją nazwać „roztańczoną” kolędą, w której „skrzypi wóz, wielki mróz na ziemi, trzej królowie jadą, złoto, mirrę kładą Dzieciątku małemu”. Może ona też stać się naszą prośbą o pokój, bo śpiewamy w niej:
„Pójdę ja do Niego,
poproszę od Niego.
Daj nam Boże Dziecię
pokój na tym świecie”.
Znalazłam też pastorałkę o takim samym tytule. Spopularyzowana została w wielu jasełkach, a jej pierwsze zwrotki pojawiają się nawet w „Betlejem polskim”, czyli widowisku Lucjana Rydla, poety, dramatopisarza i tłumacza, które nawiązuje do tradycyjnej krakowskiej szopki. Jak przeczytałam w Encyklopedii Teatru Polskiego, „Rydel przeniósł Betlejem z judejskiej krainy w nadwiślański pejzaż, nasycając powieść o narodzinach Zbawiciela realiami polskiej nocy porozbiorowej. Gwiazda betlejemska nie tylko wskazuje tu drogę do Żłóbka w nędznej, „zgarbionej” szopie krytej słomianą strzechą; jej blask symbolizuje również nadzieję na odzyskanie przez Polskę niepodległości”. W spektaklu Rydla „mirrę, złoto i kadzidło składają u stóp Jezusa trzej wybitni polscy królowie: Kazimierz Wielki, Jagiełło i Jan III Sobieski”. Prapremiera tego spektaklu odbyła się w grudniu 1904 roku we Lwowie i była wielkim wydarzeniem artystycznym oraz patriotycznym. Kiedy rok później wystawiono „Betlejem” w Krakowie miało już znakomitą obsadę. W roli Dziadka wystąpił Ludwik Solski, w roli Żyda Leonard Bończa, Ułana Józef Węgrzyn, a Jana III Sobieskiego Aleksander Zelwerowicz. Natomiast oprawę muzyczną przygotował Michał Świerzyński.
Pisząc o królach - poganach, którym objawia się Syn Boży i jasełkach nie sposób nie wspomnieć o orszakach Trzech Króli, które organizowane są z racji uroczystości Objawienia Pańskiego. W tym roku to kolędowanie będzie działo się wokół hasła „W jasełkach leży”. Jak zaznaczają organizatorzy jest to fragment XVII-wiecznej kolędy „Nowy rok bieży” i nawiązuje do 800. rocznicy pierwszych jasełek zaaranżowanych przez św. Franciszka z Asyżu. ■
Renata Jurowicz
zdjęcie: James Tissot, Magowie
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!