Klasztor, włócznia i woreczek ziemi
W tym roku szwajcarskie Opactwo św. Maurycego w Saint-Maurice obchodzi szczególny jubileusz. Życie monastyczne trwa tu nieprzerwanie od 1500 lat, co jest ewenementem na skalę europejską. Na dodatek opactwo ma związki z naszym krajem.
Klasztor kanoników regularnych (augustianów) w Saint-Maurice, bo o nim mowa, położony jest dokładnie w kantonie Valais na klifie na odcinku drogi między Genewą i przełęczą Simplon (na północy Włoch).
Po 1500 latach
Dokładnie 22 września 515 roku król Burgundów św. Zygmunt kazał zbudować tu klasztor. Miało to związek z tym, że na tych terenach około 300 roku zginął męczeńską śmiercią św. Maurycy i jego towarzysze z legionu tebańskiego. Niebawem wokół opactwa powstało miasto St-Maurice. Jego położenie na przełęczy spowodowało, że dotykały go konsekwencje wojen. Wiele razy zakonnicy musieli płacić okupy lub kwaterować żołnierzy. Obecnie istniejący kościół został zbudowany w XVII wieku. Teraz w opactwie można podziwiać pozostałości baptysterium z IV lub V wieku, serię czterech głównych kościołów z ery Karolingów zbudowanych od IV do XI wieku oraz krypt budowanych od IV do VIII wieku.
Teraz już nikogo pewnie nie zdziwi fakt, że najważniejsza oficjalna uroczystość z okazji 1500. rocznicy założenia opactwa planowana jest dokładnie na 22 września 2015. Rok Jubileuszowy rozpoczął się Nieszporami w niedzielę, 21 września 2014 roku. Następnego dnia ulicami miasta przeszła procesja z relikwiami św. Maurycego i jego towarzyszy-męczenników. Liturgii przewodniczył biskup diecezji Sion kard. Henri Schwery. Z okazji Roku Jubileuszowego 2000 opactwo ufundowało dla bazyliki nowe drzwi w głównym portalu. Natomiast na jubileusz 1500-lecia klasztoru ufundowano nowe ozdobne drzwi drewniane. Pozostaną one otwarte do końca Roku Jubileuszowego. W ramach obchodów zaplanowana została też premiera filmu. „Le sang et la sève” („Krew i moc życia”), opisującego historię opactwa i życie codzienne kanoników regularnych. W przyszłości w odnowionej sali wystawienniczej ze zbiorami muzealnymi opactwa będzie można obejrzeć ponad 60 eksponatów należących do najcenniejszych dzieł sztuki religijnej świata zachodniego.
Śmierć za Chrystusa
Teraz trochę o patronie klasztoru św. Maurycym. Według relacji biskupa Eucheriusza z Lyonu, Maurycy był jednym z dowódców rzymskiej Legii Tebańskiej, w której żołnierzami byli chrześcijanie. Około 290 roku przed jedną z bitew zażądano, aby żołnierze złożyli pogańskim bogom ofiarę. Na to nie pozwalało im sumienie.
Maurycy wraz z sześcioma tysiącami legionistów odmówił, mówiąc: „Jesteśmy gotowi walczyć za Ojczyznę, gdzie tylko zajdzie tego potrzeba. Jesteśmy również gotowi modlić się do Pana Boga o zwycięstwo. Jednak składać ofiar bożkom nie możemy, gdyż byłoby to bałwochwalstwem”. Wtedy cesarz Maksymilian nakazał otoczyć legion i zdziesiątkować go. Wybito wszystkich, wśród nich św. Maurycego. W roku 961 jego relikwie przewieziono do Ratyzbony, a potem do Magdeburga.
Z Saint-Maurice do Krakowa i Wadowic
Święty Maurycy czczony był szczególnie w cesarstwie niemieckim. Podczas koronacji cesarze otrzymywali do rąk jego włócznię, w której grocie, według legendy, tkwił gwóźdź z krzyża Chrystusa. Kopię tej włóczni podarował cesarz Otto III Bolesławowi Chrobremu podczas Zjazdu Gnieźnieńskiego w roku 1000. Gest ten był uznaniem niezależności księcia polskiego i przyzwoleniem na koronację. Kopia ta, będąca pierwszym polskim insygnium koronacyjnym, znajduje się w skarbcu wawelskim.
Natomiast „kawałek” opactwa znajduje się w Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II w Wadowicach. Otrzymało ono w darze ziemię z Saint-Maurice, bo było to jedno z miejsc, które odwiedził papież. Do Wadowic przywiózł ją Jan Więzik, brat ks. Stanisława Więzika CRL, dzięki któremu opactwo przekazało ziemię, a Opat potwierdził odpowiednim certyfikatem.
Renata Jurowicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!