TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 21 Lipca 2025, 22:47
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Każdy może pomagać

Każdy może pomagać

Wspominałam ostatnio, przy okazji pisania o poście i nie marnowaniu jedzenia, że co czwarte dziecko w Polsce jest niedożywione. Do tego co ósme żyje w ubóstwie, a problem ten nie dotyczy przecież wyłącznie dzieci. W ramach wielkopostnej jałmużny możemy zamienić ich głodne dzieciństwo na godne dzieciństwo. Możemy też bez wychodzenia z domu nieść konkretną pomoc najbardziej potrzebującym w Polsce, ale i tym w najdalszych zakątkach świata.

Jeszcze trzy lata temu nie miałam internetu w domu, a dziś panikuję, kiedy nie ma go przez jeden dzień i i chyba podobnie reagują nie tylko moi rówieśnicy, ale także młodzież i ludzie w średnim wieku. Internet stał się potężnym przekaźnikiem, bronią, pomocą. Dzięki niemu możemy w prosty sposób, bez wychodzenia w domu znaleźć szczytny cel, na który chcielibyśmy przeznaczyć określoną sumę pieniędzy w ramach wielkopostnej jałmużny, a może w ramach regularnej, całorocznej pomocy.

 

Tak mało, może tak wiele

Wielu z nas chce pomagać, ale często jesteśmy nieufni, chcemy dokładnie wiedzieć, jak zostaną wykorzystane nasze pieniądze. Najpopularniejszą ostatnio formą pomocy stało się przekazywanie jednego procenta naszego podatku stowarzyszeniom i instytucjom charytatywnym. Jedni mówią, że w ich przypadku są to tak małe sumy, że nie warto, inni chcieliby wiedzieć, gdzie podzieją  się i jak zostaną wykorzystane ich pieniądze. Po pierwsze, każdy, nawet najdrobniejszy grosz się liczy, bo przecież ,,ziarnko do ziarnka...” czy ,,kropla drąży kamień”, a każdy pomaga jak może.  Po drugie, żeby sprawdzić, na co zostały przeznaczone nasze pieniądze najlepiej śledzić działalność instytucji, której przekazaliśmy naszą darowiznę, np. regularnie odwiedzać stronę internetową Caritas, gdzie na pewno pojawią się informacje o akcjach profilaktycznych, karmieniu ubogich czy organizowaniu wakacji dla dzieci. Dla tych jednak, którzy potrzebują jeszcze więcej konkretów, a nie mają przy tym zbyt wielu środków finansowych, które mogą przeznaczyć na jałmużnę najlepszym rozwiązaniem będą dwie strony internetowe: www.pajacyk.pl oraz www.wyklikajzywnosc.pl. Większość z nas zna Pajacyka Polskiej Akcji Humanitarnej, który zaistniał w sieci dziesięć lat temu, a jego popularność rośnie z roku na rok. Wchodząc na stronę klikamy w brzuszek pajacyka, a za chwilę przechodzimy dalej, gdzie możemy przeczytać, że dzięki dzisiejszym kliknięciom-darowiznom udało się nakarmić np. 1450 dzieci. Zwykle wieczorem liczba ta dochodzi do około trzech tysięcy dzieci dziennie. Tę stronę PAH można ustawić sobie jako startową, żeby codziennie pamiętać o wspieraniu akcji. Jak to działa? To proste - oglądamy reklamy tych, którzy zapłacili za swój baner na tej stronie. Im więcej wejść na taką stronę tym droższe jest zamieszczenie na niej swojej reklamy. To dla takich instytucji podwójna korzyść, bo nie tylko funkcjonują w naszej świadomości, ale do tego pomagają dzieciom. 

Druga strona wyklikajzywnosc.pl jest jeszcze mało znana, funkcjonuje od października 2010 roku, a jest to forum pewnej i potężnej instytucji, jaką są Banki Żywności. Także ta strona funkcjonuje na zasadach reklamy, choć nieco inaczej. Banki Żywności pozyskują od firmy jakiś produkt, np. mleko dla maluchów, płatki owsiane, soki czy przekąski. Kiedy to piszę jest to 200 opakowań mleka dla dzieci, a żeby je pozyskać potrzeba jeszcze ponad 13 tys. kliknięć. Zanim mleko trafi do potrzebujących obejrzy je mnóstwo osób, w ten sposób działa tutaj reklama. Na taj stronie można sprawdzić, ile już żywności udało się wyklikać, a niestety nie zawsze są to produkty najbardziej niezbędne głodującym, co nie zmienia faktu, że wszystko się przyda, a my także możemy w tym pomóc, robiąc tak niewiele. 

 

Godne czy głodne dzieciństwo

Kolejna znana akcja jest dziełem Polskiego Czerwonego Krzyża, a zatem także instytucji z tradycjami, pewnej i skutecznej, której możemy spokojnie powierzyć naszą wielkopostną jałmużnę. To właśnie ta akcja promuje się hasłem składającym się wyłącznie z faktów: ,,Czy wiesz, że co czwarte dziecko w Polsce jest niedożywione, a co ósme żyje w ubóstwie? Polski Czerwony Krzyż może im zapewnić ciepły posiłek i kompleksową opiekę. Ty też możesz pomóc! Sms o treści POMOC pod numer 7364 to obiad dla dziecka. Zamień głodne dzieciństwo na godne dzieciństwo”. Koszt takiego smsa to zaledwie 3, 69 zł (już z VAT-em), a można nakarmić konkretne dziecko. Może czasem spotykamy takie maluchy z sąsiedztwa, które cały dzień biegają głodne, albo nasza pociecha opowiada o kolegach, którzy nigdy nie mają w szkole kanapek na drugie śniadanie. Osobiście może krępowalibyśmy się przekazać jałmużnę takiemu dziecku, a tym bardziej jego rodzicom. Regularne wchodzenie na strony PAH, Banku Żywności czy PCK zapewniają wielu dzieciom i dorosłym konkretne wsparcie. Możemy wiele, robiąc tak niewiele, warto, by takie gesty weszły nam na stałe w nawyk, kiedy skończy się już Wielki Post. 

 

 

Unicef pomaga natychmiast

Jeśli chcemy pomagać w nieco większej skali - też potrzeba niewiele. Wystarczy wejść na stronę www.unicef.pl i wybrać cel, na który chcemy przekazać naszą jałmużnę. Oczywiście dla tej instytucji można przekazać każdą sumę pieniędzy, jednak tu problemy obejmują cały świat i są tak duże, że najlepiej wpłacać 100 zł i więcej, a przecież wielu z nas ma taką możliwość. Dzięki regularnym wpłatom w sytuacjach klęsk humanitarnych Unicef dociera z pomocą w ciągu pierwszych kilku godzin, jak czytamy na ich witrynie internetowej. Kiedy już zdecydujemy się na tę formę pomocy można wybrać konkretny jej cel w zakładce ,,wpłaty”. 75 zł to osiem wełnianych koców, 105 zł to 700 saszetek z solami przeciwko odwodnieniu, 204 zł to koszt 12 moskitier, które ochronią 24 dzieci, 240 zł to dzienna terapia dla 80 niedożywionych dzieci, a 475 zł to zestaw sanitarny dla 15 rodzin (mydła, baniaki i inne). To pomoc bardzo konkretna, na którą stać naprawdę wiele osób. Pomyślmy - 75 zł to koszt kolacji dla dwóch osób w dobrej restauracji, w ramach wielkopostnej jałmużny można z tego zrezygnować; 105 zł to koszt weekendowego wyjścia czterech osób do kina, czy i z tego, choćby w Wielkim Poście nie można by zrezygnować na rzecz pomocy najbardziej potrzebującym. Za 204 zł można kupić nową sukienkę, ale czy nie warto wygrzebać z szafy starą, a zamiast nowej podarować 80 niedożywionym dzieciom choćby kolejne 24 godziny radosnej zabawy i spokojnego snu? Może warto spróbować. 

W filmie ,,Księga ocalenia” bohaterka pyta Denzela Washingtona, jak wyglądał świat przed nuklearną wojną (ona urodziła się już po wojnie, a on cudem ją przeżył). Mężczyzna odpowiada, że ludzie mieli za dużo wszystkiego, niczego nie doceniali i wyrzucali to, za co dzisiaj (tzn. po wojnie) się zabijają. Właśnie tacy jesteśmy - wszystkiego mamy za dużo, niczego nie doceniamy i wyrzucamy rzeczy, za które w krajach Trzeciego Świata ludzie się zabijają. Niech ten Wielki Post będzie przez jałmużnę pierwszym krokiem do zmiany takiego obrazu nas samych.

Anika Djoniziak

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!