TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 01:45
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Katarzyna od jedności

Katarzyna od jednościkatarzyna

Gdyby Katarzyna ze Sieny żyła obecnie, trafiłaby na pierwsze strony gazet jako kobieta wyjątkowa, która poucza królów, biskupów i papieży, walczy o pokój w Europie, czy godzi skłócone miasta. Może doszukiwano by się w jej życiu kłamstw, bo przecież była tylko nieuczoną córką farbiarza. Inni pisaliby o oskarżeniach o herezję, a w końcu o ogłoszeniu jej Doktorem Kościoła i patronką Europy. Ale dla niej najważniejszy był Chrystus, dobro Kościoła i Europy, a nie sława i zaszczyty.

W dniu narodzin Katarzyny nikt nie podejrzewał, że będzie tak wyjątkowa. Urodziła się jako 23. albo 24. dziecko w rodzinie Jakuba Benincasy i Lapy Piangenti, bo wraz z nią przyszła na świat jej siostra bliźniaczka Janina, która niestety od razu umarła. Rodzice dali jej na imię Katarzyna, z języka greckiego „kathros” co znaczy „czysty, bez skazy” i przez całe swoje życie chciała być czysta, bez skazy dla Chrystusa.

Schody do nieba

Niepozorne życie zmieniło się w wyjątkowe, kiedy Katarzyna miała siedem lat. W drodze do domu nad kościołem dominikanów zobaczyła tron i siedzącego na nim Jezusa, a obok Niego apostołów św. Piotra i Pawła oraz Jana Ewangelistę. Jezus spojrzał na nią z miłością, uśmiechnął się i pobłogosławił.
To odmieniło jej życie - ślubowała Mu dozgonną wierność i dziewictwo. Radykalnie pojmowała Ewangelię – biczowała się, pościła i prowadziła długie rozmowy z Jezusem. Potem doświadczyła jeszcze wielu objawień, ekstaz, lewitacji i bilokacji. W 1376 roku, dokładnie 1 kwietnia, Katarzyna modliła się przed krucyfiksem, w czasie Komunii św. wpadła w ekstazę i poczuła w dłoniach, stopach i w okolicy serca przenikliwy ból. Otrzymała stygmaty, niewidoczne, palące jak ogień. Upodobniła się do Tego, któremu ślubowała wierność. Swoim doświadczeniem Boga dzieliła się z grupą uczniów, dla których była duchową mistrzynią i przewodniczką. Pozostawiła dzieła spisane przez zakonników, bo sama nie umiała pisać i czytać (nauczyła się dopiero pod koniec życia). „Dialog o Bożej Opatrzności” czyli Księga Bożej Nauki, „Listy” i „Modlitwy” zaliczane są teraz do klasycznych dzieł duchowości.
Mistyczka wskazywała na krzyż, jako most łączący człowieka z Bogiem. Dominikanie podkreślają, że pokazywała trzy schody do nieba. Pierwszy to stopy Jezusa - człowiek klęka przy nogach Chrystusa, zostawiając tam swe grzechy i kocha Jezusa jak najemnik. Drugi stopień to symbol otwartego boku Chrystusa. Kiedy zbliżamy się do serca Syna Bożego, fascynacja Nim przemienia się w miłość i kochamy Go jak wierny sługa. Trzeci stopień to usta Jezusa. To najdoskonalszy stan zjednoczenia z Nim, jako Oblubieńcem - kochamy Go wtedy jak Syn. 

Kobieta posłana do papieży

Katarzyna zasłynęła również jako odważna kobieta zaangażowana w życie Kościoła, który wtedy przeżywał ogromny kryzys i podział. Ona, prosta zakonnica miała odwagę upominać papieży, by po latach powrócili z Awinionu do Rzymu. Udało jej się - Grzegorz XI uwierzył, że przez jej słowa, słowa kobiety (a przecież był to XIV wiek) mówił do niego Bóg. Jan Paweł II w liście ustanawiającym ją patronką Europy napisał: „Znamienne było jej wystąpienie na rzecz pojednania Florencji z papieżem. Ukazując zwaśnionym stronom «Chrystusa ukrzyżowanego i słodką Maryję», Katarzyna dowodziła, że w społeczeństwie kierującym się wartościami chrześcijańskimi żaden przedmiot sporu nie jest na tyle poważny, aby wolno było stawiać prawo siły ponad racjami rozumu”. Potem kiedy po śmierci Grzegorza XI kardynałowie wybrali antypapieża Święta od razu ostro zareagowała: „Oj głupcy, głupcy, po tysiąckroć zasłużyliście sobie na śmierć! Jak ślepcy nie widzicie własnego zła. Sami z siebie robicie oszustów i bałwochwalców”. Zawsze „powoływała się z pasją na bezwarunkową konieczność zachowania komunii. To był najwyższy ideał, którym kierowała się przez całe życie, oddając się bez reszty służbie Kościołowi. Sama da o tym świadectwo na łożu śmierci w obecności swoich duchowych synów: «Zachowajcie przekonanie, że oddałam życie dla świętego Kościoła»” (Jan Paweł II).

Kościół początkowo nie ufał wizjonerce. Wrogowie Katarzyny doprowadzili do jej przesłuchania przed trybunałem inkwizycyjnym, który nie zauważył w jej pismach i poglądach żadnej herezji. Na dodatek przesłuchujący ją Gabriel de Volterra – Wielki Inkwizytor, pod wpływem tego, co od niej usłyszał, rozdał wszystko, co miał ubogim i rozpoczął ubogie życie. 

Europejska współpraca

Katarzyna ze Sieny napisała (a dokładnie podyktowała) mnóstwo listów nie tylko skierowanych do papieża, ale także królów i rządów. Wyruszyła też w dalekie podróże, by interweniować i służyć radą. Z pokojową kampanią docierała do władców Europy, takich jak król Francji Karol V, Karol z Durazzo, Elżbieta Węgierska, król Węgier i Polski Ludwik Wielki, Joanna Neapolitańska. „Królom przypominała, że nie wolno im rządzić tak, jak gdyby państwo było ich «własnością»: świadomi, że będą musieli zdać sprawę przed Bogiem ze swoich rządów, władcy winni raczej zabiegać o zachowanie «świętej i prawdziwej sprawiedliwości» i stawać się «ojcami ubogich» (por. List do króla Francji)” (Jan Paweł II). Z uporem nawoływała do pokoju, którego brakowało niemal wszędzie. Podkreślała, że najważniejszy jest pokój z Bogiem, bo bez niego nie ma szans na trwały pokój między ludźmi.

Święta napisała kiedyś: „Niechaj zatem wzrasta Europa, niech się rozwija jako Europa ducha, idąc śladem swojej najlepszej tradycji, której najwznioślejszym wyrazem jest właśnie świętość. Jedność kontynentu, dojrzewająca stopniowo w ludzkiej świadomości i nabierająca coraz bardziej wyrazistych kształtów również na płaszczyźnie politycznej, otwiera niewątpliwie rozległe perspektywy nadziei. Europejczycy są powołani, aby raz na zawsze zamknąć rozdział historycznych rywalizacji, które często były przyczyną krwawych wojen na kontynencie.

Jednocześnie winni tworzyć warunki dla ściślejszej jedności i współpracy między narodami”.

Współczesna Europa i Kościół też potrzebują mistrzów i przewodników, potrzebują autorytetów i świadków do naśladowania, takich jak Katarzyna ze Sieny, dlatego kolejni papieże przypominali nam o niej. Działo się to, kiedy Paweł VI nadał Świętej, nieuczonej córce farbiarza tytuł Doktora Kościoła i kiedy Jan Paweł II ogłosił ją patronką Europy.

Renata Jurowicz

Fot. archiwum

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!