TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Sierpnia 2025, 02:18
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Kaliski Statut - fundament współżycia społecznego

Kaliski Statut - fundament współżycia społecznego

760 lat temu książę Bolesław Pobożny wprowadził w życie spisane prawo dotyczące Żydów, którzy chętnie przybywali do Polski. 
O tym, co zawiera statut i dlaczego był tak ważny mówili znawcy tematu podczas spotkania zorganizowanego w Muzeum Okręgowym Ziemi Kaliskiej.

Statut Kaliski był jednym z najważniejszych dokumentów w historii Kalisza, jak i jednym z najważniejszych dokumentów w historii polskiego prawodawstwa. Dokument ten mówił o poszanowaniu odmienności i nakreślał relacje pomiędzy państwem, a jego żydowskimi poddanymi, między ludnością żydowską a chrześcijańską. Stał się fundamentem rozwoju żydowskiej społeczności w Polsce.

Powyższe słowa w wielkim skrócie opisują ważność dokumentu, nie tylko na skalę miasta Kalisza, ale innych ziem naszego kraju jak i państw ościennych. Za nim jednak przytoczę wypowiedzi znawców tematu, którzy wygłosili referaty dotyczące dokumentu podczas spotkania w Muzeum Okręgowym Ziemi Kaliskiej, w 760. rocznicę nadania tego dokumentu, pragnę wspomnieć, że tego dnia wiceprezydent Grzegorz Kulawinek przekazał wyjątkowy reprint Statutu Kaliskiego z ilustracjami Artura Szyka, wydanego w 1932 roku, do zbiorów tego muzeum. Reprint odebrał  dyrektor muzeum, Marcin Magdziński. Przekazane bibliofilskie wydanie Statutu Kaliskiego, które dedykowane było Józefowi Piłsudskiemu, zawiera tekst przywileju w dziewięciu językach:  polskim, łacińskim, hebrajskim, jidysz, francuskim, niemieckim, angielskim, włoskim i hiszpańskim oraz 45 grafik. Ilustrują one poszczególne artykuły statutu jak i ważne wydarzenia historyczne związane z jego historią. Opracował je pochodzący z Łodzi artysta Artur Szyk. 

O historii Statutu Kaliskiego

Pierwszy z prelegentów, dr Sławomir Przygodzki przybliżył zgromadzonym powstanie statutu i jego rolę. - Statut Kaliski został wydany 16 sierpnia 1264 roku przez księcia wielkopolskiego Bolesława Pobożnego. W XIV wieku legislacja zawierająca 36 punktów  zatwierdzona została przez Kazimierza Wielkiego i od tego momentu dokument stosowany był przez władców zjednoczonego królestwa. Idea Statutu Kaliskiego znalazła uznanie także u kolejnych władców. Co więcej przez kolejne wieki pełnił on rolę podstawowej regulacji żydowskiego statusu w kraju – mówił prelegent.

Dalej prelegent wyjaśnił, że wówczas Żydzi nie mieścili się w schemacie mieszkańców miasta średniowiecznego, stąd też często w każdym mieście, w którym się pojawili mieli odrębny stan prawny. - Statut Kaliski nie był oryginalny, gdyż między rokiem 1244 a 1268 podobny do niego akt ogłosili: najpierw książę Austrii Fryderyk II Bitny, potem władca Węgier i Czech Bela IV i Przemysł Ottokar II – wskazał doktor Przygodzki dodając, że za podstawę redakcji statutu Bolesława Pobożnego posłużył tekst dokumentu wydanego przez wspomnianego Przemysła Ottokara II w 1262 roku. Dr Przygodzki zauważył, że po Statucie Kaliskim analogiczne wzorowane na nim przywileje dla Żydów wydali kolejni książęta śląscy. Wszystkie te dokumenty wydane zostały w drugiej połowie XIII wieku i funkcjonowały w niezmienionej formie aż po schyłek średniowiecza i aż do czasów utraty przez Polskę państwowości. Były potwierdzane przez wszystkich królów Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Wtrącę tu jeszcze, że śledząc historię tego przywileju można cofnąć się do IX wieku, kiedy to jeden z władców karolińskich w 817 roku, wydał pierwszy taki dokument regulujący pobyt Żydów w ich państwie. 

Fundament rozwoju żydowskiej społeczności

Wiemy już, że dokument ten dotyczył wybranej grupy mieszkańców, gwarantował im wolność osobistą i bezpieczeństwo, włączając w to swobodę wyznania, podróżowania i handlu nie tylko w Polsce. Czym zatem wyróżnia się ten wydany w Kaliszu? Otóż, jak zaznaczył dr Sławomir Przygodzki, w Statucie Kaliskim wyjątkowe są trzy paragrafy, których nie ma w żadnych z wcześniejszych dokumentach. - Jeden z nich mówi tak: jeśli zaistnieje sytuacja zagrażająca życiu Żyda, pożar czy tym podobne i gdy woła on o pomoc, a chrześcijanin mu nie pomoże, to zostanie on ukarany za to, że zostawił osobę w potrzebie i mu nie pomógł. Drugi, to przypis mówiący o tym, że jeśli Żydzi przewożą swoich zmarłych po to, by ich pochować, urzędnicy nie mogą na nich nakładać cła za przewóz zmarłego, bo w tym przypadku to nie jest handel, czy interes tylko wykonywanie prawa religijnego – przytaczał prelegent, dodając, że ten punkt zapewniał Żydom swobodne przemieszczanie się po kraju bez żadnych opłat. 

Ponadto w dokumencie dużo miejsca zostało poświęcone oprocentowanym pożyczkom. Wówczas, zgodnie z doktryną Kościoła, uważano, że chrześcijanie nie mogą pożyczać pieniędzy na procent. Żydzi, jako wyznawcy innej religii, nie posiadali takiego zakazu i właśnie kwestie te zostały uregulowane m.in. w punktach 2-7 Statutu. - W statucie tym zawarte są także punkty dotyczące posądzania Żydów o zachowania, o które w ówczesnych czasach byli oskarżani w sposób stereotypowy, czyli punkt 30: „Nie wolno żydów oskarżać o używanie krwi chrześcijańskiej” i punkt 31: „Mincarzom nie wolno chwytać żydów pod pretekstem, że fałszują pieniądze” - dodał Przygodzki.

Ponadto prelegent w swoim wystąpieniu zaznaczył, że w wieku XIII nastąpił bardzo ważny moment w historii ziem polskich, wówczas prawo zwyczajowe wynikającego z tradycji, czy też z wieców zwoływanych przez księcia zamieniono na prawo spisane. Chodziło o to, by kara nie była wymierzana w zależności od tego, jaki miał akurat kaprys władca. Nikogo nie powinna dziwić nazwa statutu, bo określa ona jego miejsce wydania. Ale dlaczego właśnie w Kaliszu, pewnie wielu (jak i ja sama), zapytałoby o to. Otóż dlatego, jak wyjaśniał prelegent, że wówczas była to niezwykle ważna gmina o czym świadczy choćby fakt, iż przez ponad 100 lat w Kaliszu, w mennicy bito monety. Co więcej prelegent zaznaczył, że we wstępie do tego dokumentu jest wyraźnie napisane, że książę wydaje ten dokument dla całej swojej prowincji, którą wówczas rządził, czyli dla całej Wielkopolski. Widzimy więc, że nie odnosił się tylko do gminy kaliskiej, ale do całej Wielkopolski.

Nie tylko dla Żydów

Drugi z prelegentów, prof. Rafał Witkowski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu zaznaczył, że dokument wydany przez księcia Bolesława Pobożnego stanowił także podstawę dla przepisów, nie tylko dla Żydów, ale i dla innych grup zamieszkujących Wielkopolskę, jak np. Ormian czy Tatarów. Jak podkreślał prof. Witkowski, dokument ten opierał się przede wszystkim na zamyśle, żeby to ludzie byli odpowiedzialni za swoje czyny, a nie władca. Tak więc książę Bolesław Pobożny powiedział im wtedy: „chcecie żyć po swojemu, zachować swój język i kulturę, proszę bardzo, ale będziecie za to odpowiedzialni”. Tak więc wydał ten przywilej w odpowiedzi na prośby społeczności żydowskiej, która odgrywała wówczas ważną rolę w rozwoju gospodarczym regionu.

- Żydów do Polski przyciągała właśnie ta swoboda, która zrodziła się z filozofii statutu, że oni sami będą odpowiedzialni za swoje żydowskie sprawy – podkreślił prelegent mówiąc dalej, że jeżeli zastanawiamy się, dlaczego akurat w XVIII wieku, to odpowiedź jest prosta, gdyż wówczas trzy czwarte Żydów z całego globu mieszkało właśnie na ziemiach polskich. Była to pewna filozofia państwa, które było inkluzywne, jednocześnie nie było rajem, gdyż działo się wiele negatywnych wydarzeń – zaznaczył prof. Witkowski podkreślając przy tym, że dzięki pomysłowi, który zrodził się w Kaliszu, i który został tu spisany, Rzeczpospolita stała się dla Żydów najważniejszym miejscem na Ziemi. - Był dokumentem przełomowym, który nie tylko zagwarantował Żydom wolność i bezpieczeństwo, ale jest także dowodem na to, że pewne idee są trwalsze niż budynki – podsumował profesor Witkowski. 

Oznaka postępu, a nie władzy Żydów

Nie dla wszystkich jednak ten kaliski dokument stanowi swoiste dziedzictwo, gdyż w listopadzie 2021 roku, byliśmy świadkami dość przykrych i hańbiących wydarzeń, które miały miejsce podczas marszu zorganizowanego z okazji Święta Niepodległości w Kaliszu. Uczestnicy tego marszu wznosząc antysemickie hasła przemaszerowali ulicami miasta, a po dotarciu na Główny Rynek na oczach wszystkich spalili tekst Statutu Kaliskiego. Jeden z uczestników, stojąc na scenie krzyczał, że ten dokument to symbol panowania Żydów w Polsce. Mówił również: „My to unieważniamy, likwidujemy prawa żydowskie na tej ziemi! To jest wola wolnych Polaków! Nie będzie już nigdy Polak Żydowi niewolnikiem!” A tłum skandował: „Tu jest Polska, a nie Polin”, a w momencie gdy statut płonął, śpiewano „Rotę.

Tekst Arleta Wencwel-Plata

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!