Jezus Chrystus uzdrowicielem chorych
Św. Ignacy z Antiochii napisał o Zbawicielu w II wieku: „Jest lekarz, a jest nim Jezus Chrystus”, natomiast do Mojżesza tak oto zwrócił się Bóg ‒ Jahwe: „Ja, Pan, chcę być twym lekarzem”.
Już w plastyce wczesnochrześcijańskiej wielką popularnością cieszą się, chociażby na sarkofagach z IV stulecia, wizerunki Zbawiciela uzdrawiającego niewidomego mężczyznę i cierpiącą z powodu krwotoku kobietę. Owe cuda głoszą pierwszym chrześcijanom zbawienie, są mianowicie jego znakami. Widnieją one na przykład na pochodzących z IV wieku sarkofagach zwanych dogmatycznym i z drzewami. Jezus Chrystus, wyobrażony jako młodzieniec bez zarostu, dotyka palcami oczu niewidomego mężczyzny, a cierpiąca na krwotok kobieta, widoczna u stóp Odkupiciela, chwyta się skrawka Jego tuniki. Ta sama schorowana niewiasta wyobrażona jest także na fresku z rzymskiej katakumby świętych Marka i Marcelina, czyli na malowidle z podziemnego cmentarza.
Uzdrowienie świadczeniem o zbawieniu
Z czasem ikonografia wzbogaca się o kolejne Chrystusowe cuda, nie tracąc jednak z oczu obu już wspomnianych. Warto choćby wskazać na obraz El Greca (po hiszpańsku to po prostu Grek), czyli Domenikosa Theotokopulosa, tworzącego w XVI i XVII wieku. Ukazał on Zbawiciela dotykającego palcami oczu niewidomego, którego podtrzymuje lewą ręką, oraz zdumionych cudem świadków uzdrowienia. Niewidomemu, który w prawej dłoni dzierży laskę gwarantującą mu stabilność, towarzyszy pies. Znacznie wcześniej ten sam cud przedstawiono w XI stuleciu w kościele Sant’Angelo in Formis w Kapui we Włoszech, ale wzbogacono obmyciem przez uzdrawianego oczu w sadzawce. Uzdrowienie kobiety cierpiącej z powodu krwotoku przedstawił też, w latach osiemdziesiątych XIX stulecia, James Tissot. Z uzdrowień, jakich dokonał na kartach Ewangelii Jezus Chrystus, można ponadto wymienić przywrócenie do zdrowia paralityka, teściowej Piotra i sługi setnika z Kafarnaum. Pierwszy z owych trzech cudów widnieje już na mozaice z VI wieku, z kościoła Sant’Apollinare Nuovo w Rawennie. Chory spuszczany jest na noszach przez dach, a Zbawiciel gestem błogosławieństwa dokonuje jego uzdrowienia. Ten sam cud przedstawiony został na siedemnastowiecznym obrazie przez Bartolomé Estebana Murilla, jednakże ów hiszpański artysta wyobraził paralityka jako żebraka leżącego w portyku, przy którym to nieszczęśniku, przechodząc, zatrzymał się Jezus Chrystus. Drugi z cudów, czyli uzdrowienie teściowej apostoła Piotra z gorączki, przedstawił za pomocą pędzla, w XIX stuleciu, John Bridges. Jeśli chodzi o trzeci cud, cofnijmy się do X wieku. Z tego bowiem okresu pochodzi miniatura w Kodeksie Egberti, prezentująca rozmowę Jezusa Chrystusa z proszącym o uzdrowienie sługi setnikiem, a jest to wyraźnie moment uwznioślenia przez Zbawiciela wiary rzymskiego oficera. To tylko niektóre przykłady uzdrowień i ich przedstawiania w sztuce.
Niekiedy jednak choroba kończy się śmiercią. Owej trudnej sytuacji życiowej nie zabrakło i w Ewangelii, a co za tym idzie, również w sztuce. Kiedy Zbawiciel przybywa do Łazarza, ten już nie żyje. Jest to też bardzo trudne doświadczenie dla sióstr zmarłego, Marii i Marty, w którym dochodzi do głosu rozżalenie wobec Boga. Jezus Chrystus, Bóg Wcielony, który zapłakał przed grobem Łazarza, swego przyjaciela, wskrzesza go, co prezentują już zabytki sztuki wczesnochrześcijańskiej. Jako przykład można tutaj przywołać malowidło ścienne z IV wieku, z rzymskiej katakumby usytuowanej przy via (ulica) Latina. Na fresku z owego cmentarza poprzedzający grupę ludzi Zbawiciel przywraca do życia widocznego w wejściu do grobowca, w całunie, Łazarza, a czyni to, dotykając wygiętym kijem jego głowy, być może z powodu odoru „towarzyszącego” śmierci. Ten sam temat przedstawił też wybitny artysta ze średniowiecznej Florencji, Giotto di Bondone, prekursor nowożytnego malarstwa, w cyklu fresków w kaplicy Scrovegnich w Padwie, ale wzbogacił go osobami wymownie zakrywającymi twarze, z wiadomych zresztą względów, tkaninami tudzież klęczącymi błagalnie przed Zbawicielem, nietracącymi nadziei siostrami Łazarza, Marią i Martą. Warto jeszcze wskazać na dwa inne obrazy ukazujące wskrzeszenie, jednakże chodzi tutaj o przywrócenie do życia młodzieńca z Nain i córki Jaira. Pierwszy z nich, z XIX stulecia, zdobi kaplicę franciszkańską w Nain w Izraelu. Przedstawia chwile zaraz po dokonanym przez Zbawiciela wskrzeszeniu, czemu „towarzyszy” ogromne zdumienie świadków cudu, natomiast drugi, autorstwa Ilji Jefimowicza Riepina, artysty żyjącego na przełomie XIX i XX wieku, ukazuje akt wskrzeszenia dokonującego się na oczach pełnego napięcia wynikającego z oczekiwania i nadziei otoczenia dziewczynki spoczywającej na łożu śmierci. Najbardziej intrygujący jest tutaj gest Jezusa Chrystusa stanowiący kopię gestu z ikon, fresków i mozaik ukazujących zstąpienie Zbawiciela do otchłani, czyli do piekieł, inaczej: Szeolu. W obu przypadkach zwycięski Odkupiciel wskrzesza, pobudzając swymi palcami puls w ręce zmarłej osoby: córki Jaira oraz Adama i Ewy, którzy to prarodzice umarli duchowo wskutek grzechu pierworodnego.
„Uzdrawiający” krzyż
W XIX wieku ojciec Karol Bołoz Antoniewicz, jezuita o ormiańskich korzeniach, tak pisał w pieśni „W krzyżu cierpienie”: „Kiedy cierpienie, kiedy zwątpienie serce ci na wskroś przepali, gdy grom się zbliża, pospiesz do krzyża, on ciebie wesprze, ocali”. Wśród biblijnych zapowiedzi ocalającego Chrystusowego krzyża szczególną stanowi wąż z miedzi, zawieszony na słupie, znany z dziejów Mojżesza i Izraelitów, na których czele patriarcha stanął, a którzy zmierzali z Egiptu do Ziemi Obiecanej. Ktokolwiek z chorych spojrzał na tego węża, odzyskiwał zdrowie. Ów właśnie moment ukazał na obrazie z około 1620 roku Anthony van Dyck. W samym krzyżu widziano lekarstwo. Żyjący na przełomie IV i V wieku Chromacjusz z Akwilei nazwał Jezusa Chrystusa w komentarzu do Ewangelii św. Mateusza Lekarzem, który zstąpił z Nieba i uleczył rany ludzkości lekarstwem swego krzyża.
Justyna Sprutta
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!