TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 30 Lipca 2025, 05:56
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Jak pogodzić modlitwę, pracę i odpoczynek?

Rekolekcje Adwentowe (3)

Jak pogodzić modlitwę, pracę i odpoczynek?
Odpowiada „duchowy himalaista” – bł. kard. Stefan Wyszyński

Gdyby zapytać przeciętnego Kowalskiego, jakie zdanie jest dziś najczęściej powtarzane,
to z pewnością w pierwszej trójce znalazłaby się fraza: „Nie mam czasu”. Czy jest prawdziwe? Co mówi o tym bł. kard. Prymas Polski?

Zdanie to jest z pewnością często powtarzane w gorączkowej przedświątecznej atmosferze. A jednak to zdanie nie jest prawdziwe, gdyż Biblia mówi, że: „Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem” (Koh 3, 1.17).

Nie masz czasu? Porozmawiaj z duchowym himalaistą – Prymasem Tysiąclecia
17 lutego 1980 roku cały świat wstrzymał oddech, kiedy dowiedział się, że dwaj Polacy - Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki jako pierwsi ludzie na świecie zimą wspięli się na wysokość 8848 m n.p.m., czyli zdobyli najwyższy szczyt świata Mount Everest. Choć Prymas Tysiąclecia nie wspinał się w Himalajach, to z pewnością należy do grona duchowych himalaistów, gdyż - jakkolwiek Prymas żył 80 lat – to większość z tego czasu - 60 lat - przypadło w okresie nadzwyczajnym. Czyż takim nadzwyczajnym czasem nie były narodziny w czasie zaborów, wczesna śmieć matki, nauka w dwóch szkołach podstawowych i trzech szkołach średnich z powodu dwóch wojen światowych, głodu i prześladowań? Do tego siedem przeprowadzek w latach wojennej włóczęgi, codzienne obcowanie ze śmiercią bliskich osób i wiele innych uwarunkowań z okresu PRL, to bł. kard. Wyszyński, pomimo tak trudnych i zmiennych okoliczności każdego dnia wszystko zawierzał Bogu przez Maryję, a jednocześnie każdego żył stałym rytmem: modlitwa – praca – odpoczynek. W tym właśnie tkwi sekret Prymasa Tysiąclecia, który pozwalał mu zachować życiowy balans – wyśmienitą kondycję ciała, psychiki oraz duszy. Tym samym Prymas Tysiąclecia to mądry przewodnik w drodze na górę zbawienia - to ktoś kto może pomóc nam znaleźć czas na wszystko.

Trzy etapy pracy z Bogiem
„Bóg jest przyczyną wszelkiego stworzenia i dawcą sił i energii do pracy” – pisał Prymas Polski. Oznacza to, że przed rozpoczęciem pracy należy przeprowadzić naradę z Bogiem. Każdy, nawet oczywisty pomysł, trzeba wcześniej przedyskutować z Bogiem. „Zewnętrzne te przejawy – pisał kard. Wyszyński ­– są jednak przejawem pewnego wewnętrznego procesu, który odbywa się w szczepie winnym. Każde życie jest procesem wewnętrznym […] Z obfitości bowiem serca usta mówią. Praca czynna ma być przejawem życia wewnętrznego, a nie na odwrót. Tylko to, co zostało przez nas przemyślane i przemodlone, można bezpiecznie dać innym (…) Nie można pomagać Bogu bez Boga” – uważał Prymas. Po tej modlitwie wstępnej przychodzi czas na drugi etap, czyli wykonanie określonego zadania z Bogiem. Chodzi o specyficzny sposób wykonywania pracy, który był określany przez Prymasa Tysiąclecia jako „cichość w pracy”. Kto przed pracą się modli, ten trwa w obecności Boga. Potrafi mieć „cichość” w duszy nawet pośród hałaśliwego tłumu. Kto pracuje z Bogiem, ten nie przerywa modlitwy, bo poprzez pracę szuka obecności Boga w drugim człowieku. Jednocześnie jednak stara się skupić na wykonywanej czynności, aby ją wykonać jak najlepiej. Dlatego Błogosławiony Kardynał napisał następujące słowa: „Zrzuć swą troskę na Pana, a On cię podtrzyma. […] „Nie lubię myśleć o tym, co było, ani też głupio marzyć o tym, co będzie, bo to rzecz Boga. Zadanie życia sprowadza się do chwili obecnej”. A zatem skoncentruj się na tym, co aktualnie robisz bez względu na to, czy to ci się podoba czy nie. Bóg jest z tobą tu i teraz. Ta chwila otwiera Cię na Boga.
Prymas Tysiąclecia nauczał, że podejmujemy pracę nie tylko w tym celu, aby zarobić pieniądze na życie, ale również dlatego, aby służyć innym. Moją pracę chcę wykonać najlepiej jak potrafię, bo wiem, że z mojej pracy korzystają inni ludzie – moi Siostry i Bracia w Chrystusie. „Praca z miłości ku Bogu podejmowana i w tym duchu prowadzona jest szczytem życia czynnego, pracowitego. Praca jest rozwijaniem w sobie miłości, kształceniem, wspaniałą sposobnością do wypowiedzenia Bogu naszej miłości ku Niemu”. Cenna jest także kolejna wskazówka Błogosławionego Prymasa, tj. że w wyniku pracy ma powstać nie tylko pozytywny skutek zewnętrzny (przemieniać świat), ale i wewnętrzny (przemieniać siebie). Dla bł. Stefana Wyszyńskiego była to bardzo ważna kwestia, aby poprzez pracę zawodową czy domową przekształcać swoją osobowość - pracować nad charakterem, a tym samym upodabniać się do Boga. To właśnie dlatego zalecał on, aby rozwijać w sobie wspomniane skupienie w pracy. Oddajmy jemu głos: „Dla wypracowania w sobie cichości wezwać trzeba na pomoc cnoty: cierpliwość, która uspokoi w nas mękę smutku; wytrwałość i stałość, które zwalczą niepokój i zmienność, to przerzucanie się w intencjach, planach i zamierzeniach od jednego przedmiotu do drugiego; przyda się również nieskwapliwość opanowująca gorączkowy niepokój w pracy; pokora i bezinteresowność zwalczą w nas chęć zwracania na siebie uwagi, dzięki nim praca nabiera tej subtelnej właściwości czynu dojrzewającego w ukryciu, jak kwiat w pąku, aż do pełni swego rozwoju”.
Skoro Bóg po wykonanej pracy (stworzeniu świata) odpoczął, to i człowiek powinien tak naśladować Boga. Po pracy zawsze trzeba odpocząć. To jest trzeci etap pracy - odpoczynek. „Praca jest obowiązkiem człowieka, ale nie jest ona najważniejszym obowiązkiem. Bo jest jeszcze większy: odpoczynek święty w Panu – napisał kard. Wyszyński. - Okazuje się, że praca jest środkiem rozwoju, udoskonalenia człowieka, ale nie najważniejszym”. Kto tego nie zrozumie i boi się odpoczywać – dzień odpoczynku zamienia na dzień nadrobienia zaległych prac, ten sprowadza na swą duszę wielkie niebezpieczeństwo, gdyż „życie wewnętrzne jest najbardziej zagrożone przez nadmiar pracy”. Odpoczynek to okazja, aby uwielbić Boga za to, co uczynił posługując się nami. Kiedy zaś ta chwila nasyci naszą duszę to wówczas, jak napisał bł. kard. Wyszyński: „W zetknięciu z Bogiem, w wewnętrznym z Nim obcowaniu, człowiek napełnia się miłością, która z kolei rozlewać się będzie w dalszej pracy ze świętą rozrzutnością. W ten sposób praca nasza spoczywa w Bogu i zrywa się do nowego wysiłku”.

Ks. dr Jerzy Jastrzębski

Ks. dr Jerzy Jastrzębski: kapłan archidiecezji warszawskiej. Od ponad 20 lat promuje dorobek bł. ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego. W 2021 roku ukazała się jego najnowsza książka „Bł. Stefan Wyszyński. Prymas do odkrycia”, której fragment został wykorzystany w tym rozważaniu.

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!