Klasztory świata
Franciszkanie z Franciszkańskiej
Krużganki krakowskiego klasztoru są pełne ciszy, choć klasztor znajduje się w centrum ruchliwego miasta
Ulicę Franciszkańską w Krakowie wielu kojarzy ze względu na to, że przy niej położona jest Kuria biskupia znana z okna Jana Pawła II. Dosłownie naprzeciwko niej znajduje się kościół i klasztor franciszkanów.
Piszę o krakowskich franciszkanach, bo właśnie tu mają siedziby ich cztery prowincje. Tu położony jest ich najstarszy klasztor, istniejący nieprzerwanie od założenia aż do czasów nam współczesnych. Jak mówią franciszkanie, w wielkim skrócie, ich życie polega na zachowywaniu Ewangelii Jezusa Chrystusa.
Henryk Pobożny i Anna
O sprowadzeniu franciszkanów pisze Jan Długosz w dziele „Liber beneficiorum” i wtedy słyszymy o roku 1237. Fundatorem kościoła i klasztoru był prawdopodobnie książę Henryk Pobożny, syn księcia Henryka Brodatego. Miała także w tym udział jego żona Anna, jej siostra Agnieszka i wojewoda krakowski Teodor. Natomiast przez niektórych uważany za fundatora książę Bolesław Wstydliwy przyczynił się z żoną św. Kingą do rozwoju fundacji, zwłaszcza przy budowie lub odbudowie kościoła i klasztoru po zniszczeniach, w czasie pierwszego najazdu Tatarów w 1241 roku. Na osiedlenie się franciszkanów zgodził się biskup krakowski, a kapituła podarowała teren pod budowę. Kościół i klasztor zostały zbudowane z ofiar wiernych. W 1249 roku odbyła się w klasztorze kapituła prowincjalna i właśnie ten rok przyjmuje się jako datę konsekracji kościoła. Świątynię i klasztor połączyły krużganki, które przyciągają uwagę XV-wiecznymi freskami i portretami biskupów krakowskich, o których za chwilę.
Matka zwana Smętną
Naszą wędrówkę zacznijmy od kościoła, który obecnie jest bazyliką i sanktuarium Matki Bożej Bolesnej, zwanej Smętną (tzn. Smutną) Dobrodziejką Krakowa. Wzniesiony w XIII wieku kościół rozbudowano 200 lat później. Świątynia była niszczona i spalona nie jeden raz. Obecnie istniejący kościół jest budowlą gotycką, a jego wnętrze urządzono w stylu neogotyckim. Można w nim podziwiać witraże wykonane według projektu Stanisława Wyspiańskiego. Wśród nich jest oczywiście ten najbardziej znany przedstawiający Boga Ojca i stworzenie świata. Ołtarz główny powstał w XIX wieku z fundacji Zofii Potockiej. Po obydwu stronach ołtarza znajdują się płyty nagrobne: nieznanego księcia Władysława i prowincjała franciszkanów Marcina z Krakowa. W prezbiterium można też znaleźć płytę pamiątkową ku czci księcia Bolesława V Wstydliwego wykonaną według projektu mistrza Jana Matejki. Obok wejścia do kościoła znajduje się kaplica bł. Salomei z jej relikwiami. Zresztą to nie jedyne relikwie w tej świątyni.
Tłocznia mistyczna
Do kościoła przylegają zabudowania klasztorne z dwoma dziedzińcami. W jego krużgankach znajdują się gotyckie freski. Zachowała się dekoracja malarska z wizerunkiem Matki Bożej z Dzieciątkiem i św. Anną Samotrzeć z Maryją na ręku oraz fundatorem. Dalej znajduje się polichromia o charakterze symbolicznym. W jej górnej części widać Chrystusa w tłoczni mistycznej w otoczeniu aniołów trzymających dusze zbawionych, zobaczymy też Boga Ojca i Matkę Bożą. W dolnej artysta umieścił Mszę św. Fresk „Tłocznia Mistyczna” wiąże proroctwo Izajasza z Eucharystią. Dwa plany malowidła łączy strumyk soku - krwi, która ciecze z prasy do kielicha mszalnego. Dodatkowe sceny biczowania i ukoronowania cierniem Jezusa są unikatowym ujęciem tego tematu w średniowiecznym malarstwie polskim. W krużgankach zachowały się też ślady polichromii gotyckiej, w tym fragmenty portretów biskupów krakowskich, malowanych na ścianie i fragmenty sceny walki św. Jerzego ze smokiem. Zachowało się również 20 medalionów z popiersiami męczenników i świętych oraz portretami uczonych i franciszkanów.
Galeria portretów
W krużgankach zobaczymy też galerię biskupów krakowskich. Jedna z wersji jej powstania podaje, że jej początki wiążą się z kanonizacją św. Stanisława w bazylice św. Franciszka w Asyżu. Obecni tam posłowie polscy zobowiązali się, że każdy nowy biskup ordynariusz krakowski będzie posyłał do bazyliki w Asyżu swój portret i 100 sztuk złota. W końcu umowę zmieniono. W zamian za srebrną figurę św. Franciszka krakowski konwent franciszkański przejął prawo do portretów biskupów. Początkowo malowano je metodą freskową, potem na deskach i w końcu na płótnie. Prawie wszystkie portrety fundowane były po śmierci biskupa przez krewnych, przyjaciół, następców lub egzekutorów testamentu. Do dziś zachowało się ich 31.
Na koniec dodam, że jeżeli ktoś chciałby przeczytać o franciszkanach z naszej diecezji niech zajrzy na strony 24 i 25, gdzie w reportażu razem z Aniką Djoniziak zaglądamy do Kobylina.
Renata Jurowicz?
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!