TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 07 Sierpnia 2025, 23:34
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Elekcyjna Królowa nasza

Elekcyjna Królowa nasza

matka

Kiedyś towarzyszyła wyborom polskich królów na Woli. Teraz, w XXI wieku kiedy Matka Boża Pocieszenia, zwana Elekcyjna, została podarowana naszemu Parlamentowi, ale nie znaleziono tam dla niej miejsca, nie została nawet rozpakowana.

Mieszkańcy warszawskiej Woli z parafii pw. św. Stanisława BM wiele razy zapraszali wszystkich, by przed obrazem Matki Bożej Pocieszenia (nazywanej Elekcyjną) modlić się za nasze wybory. Te codzienne życiowe i te narodowe.

Modlitwa o wybór władcy
O dobre wybory Polacy modlili się przed Matką Boga Pocieszenia już od wielu wieków w czasie wolnej elekcji królów polskich na polach Woli. (Teraz pewnie nikogo nie dziwi skąd nazwa tego wizerunku.) Tak było od króla Stefana Batorego po Stanisława Poniatowskiego, czyli od 1575 do 1764 roku. Jak mówi tradycja (obraz jest datowany na około 1621 rok) w tamtych czasach. kiedy szlachta zbierała się na polach elekcyjnych towarzyszyła im zawsze Matka Elekcyjna, która była wystawiana w szopie senatorskiej, czyli specjalnej kaplicy Prymasowskiej. Przed Matka? Pocieszenia, Prymas Polski sprawował Msze s?w. i modlił sie? z senatorami o dobry wybo?r polskiego władcy. Dlatego w czasach nam współczesnych w czasie nowenny wielu prosi: „Matko Boża Elekcyjna! Jak niegdyś doradzałaś szlachcie we właściwych wyborach królów polskich, tak dzisiaj zechciej stać przy nas w naszych trudnych decyzjach, wyborach i na rozstajach życiowych dróg. Spojrzyj na nas łaskawie tym samym zatroskanym wejrzeniem Twoim, z jakim od tylu stuleci patrzysz na dzieje naszego narodu. Pragniemy polecić Ci, Matko Elekcyjna, wszystkie troski i problemy nasze, naszych rodzin, naszego miasta i całej Ojczyzny. Polecamy Ci również Ojca Świętego, naszych Pasterzy i sprawy Kościoła Świętego w Ojczyźnie i świecie”.
Każdy modląc się patrzy w oczy Matki Boz?ej i Dziecia?tka, które siedzi na kolanach Maryi. Ona podtrzymuje Je lewą re?ka? i obejmuje prawą, opieraja?c dłoń o Nie. Matka Boża ubrana jest w czerwona? tunikę, a Dziecia?tko w różową ze złota? lamo?wka? pod szyją. Jezus prawa? re?ka? błogosławi, a w lewej trzyma Ewangelie?. Na obrazie Dzieciątko wskazuje na Matke?, jakby mo?wiło nam, Polakom: „Nie bo?jcie i nie martwcie sie?, ona jest z wami!”. Tak twierdzą ci, którzy często spoglądają na ten szczególny wizerunek.

Wracająca z pól elekcyjnych
Pomiędzy elekcjami obraz Matki Bożej znajdował się w kościele pw. św. Stanisława BM. Dlatego kustoszem wizerunku Maryi z pól elekcyjnych i pamiątki czasów szlacheckiej demokracji, był i jest zawsze proboszcz właśnie tej parafii. Ta świątynia to bardzo dobre miejsce, bo patronuje jej Biskup, który gdy wymagała tego chwila potrafił sprzeciwić się królowi. Potrafił oddać życia za Boga, wiarę i Ojczyznę.
Wracając jednak do samej świątyni. Pierwsze wzmianki o kos?ciele we wsi ksia?z?e?cej, jaką była kiedyś Wielka Wola Warszawska, pochodza? z 1367 roku. Można je odszukać w dokumentach papiez?a Urbana V, potem Jana XXII z XV wieku. Według tych informacji znajdowała się tutaj filia parafii s?w. Jana w Warszawie. Parafia i świątynia, podobnie jak obraz Matki Bożej, związane były mocno z historią naszego kraju. Niestety w czasie potopu szwedzkiego kos?cio?ł został spalony, ale wizerunek Królowej Elekcyjnej ocalał. Na jego miejscu najpierw zbudowano drewnianą świątynię, a później murowaną pw. św. Wawrzyn?ca. Warto zaznaczyć, że ufundowała ją sama żona Jana III Sobieskiego, czyli królowa Marysieńka. Wspominam o tym, bo w niekto?rych dokumentach kościół wyste?puje pod dwoma wezwaniami. Na tym nie skończyły się niełatwe losy świątyni. Po upadku Powstania Listopadowego Rosjanie postanowili odebrać ją katolikom i zamienili ją na cerkiew. Na szczęście obraz Matki Bożej Pocieszenia znowu udało się uratować. Znalazł nowe miejsce w prywatnej kaplicy rodziny Biernackich. A parafia przez prawie c?wierc? wieku nie miała swojej s?wia?tyni. W kon?cu w 1859 roku dzie?ki hrabiemu Adamowi Michałowi Biernackiemu rozpocze?to budowę nowego kos?cioła parafialnego. Kiedy powstał, obraz został przekazany z pałacowej kaplicy do kościoła przez córkę fundatora świątyni.

Nie chciana Maryja
Całkiem niedawno wydawało się, że Matka Boża Elekcyjna może znowu pomagać tym, którzy rządzą Polską i stolicą. Kiedy odsłaniano obelisk upamie?tniaja?cy miejsce elekcji kro?lo?w polskich na polach wolskich, ona była obecna. Przy okazji postanowiono o konserwacji obrazu i udało się odsłonić prawdziwe oblicze Maryi ukryte po warstwami farb. Po renowacji konserwatorzy nie zezwoli na ponowne założenie sukienki, którą wcześniej nosiła. Dlatego namalowano kopię i dla niej przeznaczono oryginalną sukienkę. Na tym nie koniec - postanowiono ten obraz przekazać w marcu 2000 roku do kaplicy polskiego Parlamentu. Z tej okazji odprawiono Mszę Świętą, w czasie której modlili się przedstawiciele Sejmu i Senatu. Niestety okazało sie?, z?e dla Matki Boz?ej Elekcyjnej w Sejmie nie ma miejsca, bo ma „za obszerne i zbyt duże gabaryty”. Nierozpakowaną pozostawiono w sejmowych magazynach. Parafia poprosiła o zwrot obrazu i powierzyła go Katolickiemu Zespołowi Edukacyjnemu im. ks. Piotra Skargi. Teraz znowu Maryja słyszy: „Elekcyjna Królowo nasza, usłysz dzieci głos! Wspieraj dzisiaj Ojczyznę naszą i odmień nasz los!” Bo w każdym momencie naszej historii potrzebna jest modlitwa o dobre wybory Polaków, tak jak dzisiaj 24 maja.

Tekst Renata Jurowicz

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!