TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 13:25
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Echa poprzedniego numeru 20(350)

05.10.11

Echa poprzedniego numeru 20(350)

Od wielu miesięcy na naszych łamach publikujemy refleksje związane z peregrynacją Matki Bożej. Do naszej redakcji trafił list pana Mieczysława, który powrócił we wspomnieniach do spotkania z Jasnogórską Panią. „Nie mogłem powitać Matki Bożej w Wizerunku Jasnogórskim w naszej parafii, w Dobrzycy 15 sierpnia, lecz uczyniłem to w ościennej parafii w Lutyni 21 sierpnia. W dniu peregrynacji obrazu w rodzinnej parafii uczestniczyłem w Sumie odpustowej na Wałach Jasnogórskich pod przewodnictwem abp Celestino Migliore, nuncjusza apostolskiego w Polsce. Było to ogromne przeżycie duchowe, że mogłem jako niepełnosprawny tzw. wózkowicz po tygodniu pieszej wędrówki pokłonić się Pani Jasnogórskiej. Uczestniczyłem, po raz pierwszy w swoich rekolekcjach w drodze i niewątpliwie istotna w tym zasługa duchownych, kleryków i młodych wolontariuszy z grupy konińskiej (oaza chorych w Licheniu - diec. włocławska). Niestraszne więc żadne uciążliwości bytowe, nierzadko przemoczenie po ulewnym dniu, skoro wokół nas życzliwa młodzież. Trzeba samemu przeżyć ten swoisty klimat życzliwości, modlitwy, umacniania wiary, refleksji nad życiem oraz różnorakimi świadectwami. Wreszcie po tygodniu zmierzamy z białym goździkiem przed oblicze Czarnej Madonny. To cudowne i niepowtarzalne wrażenie dla mnie po 30. latach być u stóp Pani Jasnogórskiej”.

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!