Dziewica z miasteczka
W wielu domach w Indiach stawiane są ołtarze poświęcone Maryi, a w całym kraju istnieje prawie 30 sanktuariów maryjnych. Wśród nich jest to najważniejsze i największe - w Vailankanni.
Położone jest ono na wybrzeżu Coromandal w Zatoce Bengalskiej. Tak naprawdę już nazwa miejscowości - Vailankanni przypomina o Maryi. Kiedy tłumaczy się ją z języka tamilskiego oznacza „Dziewicę z miasteczka Velai”.
Uzdrowienie chorych
W sanktuarium Maryja z Jezusem obecna jest w znaku figury jako opiekunka zdrowia. Początek kultu Matki Bożej w tym miejscu sięga XVI wieku i związany jest z trzema cudami, które zawsze zdarzały się 8 września, w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Pierwszy miał miejsce około 1550 roku. Maryja z Dzieciątkiem Jezus ukazała się pastuszkowi, który roznosząc mleko, zasnął niedaleko sadzawki. Drugi cud, pod koniec XVI wieku, to uzdrowienie chorego chłopca, który był handlarzem maślanki. Maryja za pierwszym i za drugim razem prosiła o mleko lub maślankę, by nakarmić swojego Syna. Drugi z chłopców usłyszał też polecenie, by udał się do katolika mieszkającego w Nagapattinam i przekazał mu, że Matka Boża życzy sobie wybudowania kaplicy w tym miejscu. Uzdrowiony chłopiec pobiegł pod wskazany adres, a mężczyzna zbudował kaplicę przy „Zbiorniku Matki Bożej”. Zaczęto tam czcić Maryję, nazywając ją Matką Bożą Uzdrowienia Chorych. Trzeci cud miał miejsce mniej więcej 50 lat później. Portugalski statek handlowy płynął do Chin i w czasie sztormu w Zatoce Bengalskiej tonął. Marynarze zaczęli prosić o pomoc Maryję, Gwiazdę Morza. Obiecali, że jeśli ocaleją, wzniosą kościół ku jej czci. W święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny statek bezpiecznie przybił do brzegu w pobliżu Vailankanni. Żeglarze zobaczyli maryjną kaplicę i zrozumieli, że w tym miejscu mają wybudować kościół.
Pierwszą świątynię wybudowano w stylu neogotyckim na terenie parafii Nagapattinam. Portugalczycy ozdobili ołtarz porcelanowymi płytami ze scenami biblijnymi, które obecnie można zobaczyć obok tronu figury Matki Bożej Uzdrowienia Chorych umieszczonej nad głównym ołtarzem. W 1771 roku w Vailankanni powstała parafia. Papież Jan XXIII w latach 60. XX wieku podniósł kościół do godności bazyliki mniejszej i powiązał z Bazyliką Santa Maria Maggiore w Rzymie. Od tego czasu datuje się szybki rozwój sanktuarium. Między innymi zbudowano tu dom rekolekcyjny, powstał Instytut Studiów Maryjnych i wybudowano wiele kaplic. W 1974 roku powiększono bazylikę dodając do niej świątynię, która jest repliką sanktuarium w Lourdes. Obecnie Vailankanni to wielohektarowy kompleks kaplic, miejsc praktyk religijnych i budynków. W 2002 roku Jana Paweł II nazwał sanktuarium Wschodnim Lourdes.
Miliony pielgrzymów
Obecnie do sanktuarium w Vailankanni przyjeżdża około 20 milionów pielgrzymów rocznie. Przybywają tu ludzie różnych zawodów i wyznań. Najwięcej pielgrzymuje na jedenastodniowe uroczystości od 29 sierpnia do 8 września związane ze świętem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. O potrzebne łaski proszą wtedy nie tylko chorzy, ale również ubodzy, poszukujący pracy i bezdzietne małżeństwa. Teraz w sanktuarium można zobaczyć części ciała odlane w brązie, srebrze czy złocie, przekazane przez ludzi, którzy doświadczyli uzdrowienia.
Pielgrzymi modlą się również w pierwsze piątki miesiąca podczas procesji eucharystycznej wokół sanktuarium, a w każdą sobotę wieczorem w czasie procesji różańcowej. Dla wielu ważna jest kaplica Cysterny Naszej Pani zbudowana na miejscu sadzawki, przy której chłopiec miał wizję Matki Najświętszej. Pielgrzymi prosząc o uzdrowienie zabierają właśnie wodę z sadzawki, a drogę z bazyliki do kaplicy pokonują na kolanach modląc się Różańcem. Udają się również na stacje Drogi Siedmiu Sakramentów.
Maryja i tsunami
Vailankanni na zawsze zapamięta dzień 26 grudnia 2004 roku, kiedy ucierpiało w czasie tsunami szalejącego na Oceanie Indyjskim. Katastrofę tę zaliczono potem do największych tragedii w dziejach ludzkości. Zaskoczeniem dla wielu jest fakt, że woda nie dostała się do bazyliki, w której odprawiana była właśnie Msza Święta dla dwóch tysięcy pielgrzymów. Biskup diecezji Thanjore Devadass Ambrose 27 stycznia 2005 roku wydał komunikat, w którym stwierdził, że to cud. Dlaczego? „Kościół położony jest 100 metrów od plaży i leży na tym samym poziomie, co inne budynki wokół. Fala, która wróciła się sprzed jego progów, popłynęła w głąb na odległość pół kilometra, zalewając wszystko dokoła. Zajezdnia autobusowa znajduje się 500 metrów od morza, a jednak została zalana, tak samo jak domy i hotele, które zostały zalane falą dwunastometrowej wysokości. Tą samą falą, która zatrzymała się przed bramami sanktuarium” - opowiadał biskup Ambrose.
tekst Renata Jurowicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!