TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 01:42
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Dzieci jednego Boga

Dzieci jednego Boga

dzieci jedngo Boga

Ekumeniczne Spotkanie Młodych jest fenomenem porównywalnym ze Światowymi Dniami Młodzieży. Tu nikt nie pyta o wyznanie. Wszyscy bowiem wierzymy w tego samego Chrystusa i uznajemy Go za naszego Pana.
Podczas tychże spotkań organizowanych przez braci z Taizé nauczyłam się, że odmienność nie musi być wcale przeszkodą, lecz atutem w kontakcie z drugim człowiekiem. Strasbourg na przełomie roku stał się stolicą młodych. Przybyli oni do Francji z najodleglejszych zakątków Europy. Katolicy wespół z protestantami, grekokatolikami i prawosławnymi spotykali się, jak dzieci jednego Ojca na wspólnej modlitwie.

Pod strzechą pastora
Tradycją jest, że pielgrzymi śpią albo w parafiach, albo w szkołach. Zdarza się, że młodych goszczą rodziny. W tym roku miałam szczęście gościć u pastora. Było to doświadczenie ubogacające dla dwóch stron. Z Johnem Paulem prowadziliśmy konwersacje na tematy teologiczne. Wyjaśnialiśmy sobie niezrozumiałe dla nas kwestie. Podejmowaliśmy trudne, ale bogate w treści rozmowy. Przybliżyłam mojemu gospodarzowi, jaką rolę odgrywa dla katolików Maryja. Protestanci zarzucają bowiem katolikom ubóstwienie Najświętszej Maryi Panny, uważając jakoby miała ona przesłaniać osobę Chrystusa. Z tym twierdzeniem mojego rozmówcy nie mogłam się zgodzić. Mimo odmiennych stanowisk traktowaliśmy się z szacunkiem. Żona pastora okazała się kobietą o rozszerzonych horyzontach, wykraczających poza mój tok myślenia. Opowiada się bowiem m.in. za ordynacją kobiet, tj. za święceniami kapłańskimi niewiast. Helen jest również zdeklarowaną feministką. Mimo tych różnic między nami nawiązałyśmy dobry kontakt. Spotkałam się z życzliwym przyjęciem. Nie było istotne, że dzieliła nas konfesja. Liczyła się wiara w Jezusa Chrystusa oraz to, iż jesteśmy chrześcijanami.

Na kawie z gallikańskim biskupem
W najśmielszych wizjach nie wyobraziłabym sobie wspólnej kawy z biskupem, i to nie byle jakim, gdyż zwierzchnikiem Kościoła gallikańskiego we Francji. Ów Kościół ma charakter narodowy, na wzór Kościoła anglikańskiego w Wielkiej Brytanii. W regionie Alzacja, gdzie leży Strasbourg, należy do niego 30 rodzin. W całej Francji posługuje 30 księży i 5 biskupów. Taka sama liczba duchownych sprawuje czynności duszpasterskie poza jej granicami. Liczba członków przynależących do Kościoła gallikańskiego w granicach całej Francji jest niewielka. Wyznawcy gallikanizmu nie uznają papieża, podobnie jak anglikanie. Cieszą się autonomią w stosunku do Biskupa Rzymu. Jest to wyznanie dość osobliwe, dla katolików z pewnością egzotyczne. Wspólna kawa z gallikańskim biskupem Raphaëlem, po wieczornej modlitwie w strasbourskiej katedrze, należy do jednych z najmilszych wspomnień, które przechowuję w pamięci. Było to spotkanie bardzo pouczające. Spotkanie wyznawcy gallikanizmu w osobie biskupa było przypadkowe, tak jak rozmowa, którą rozpoczęliśmy przy drzwiach katedry. Ja jednak w przypadki nie wierzę.

Sylwester z braćmi z Taizé
Najlepsze scenariusze pisze samo życie. Pierwotnie planowałam powitać Nowy Rok w parafii protestanckiej, w której posługiwał pastor John Paul. Stało się jednak inaczej. Po wieczornej modlitwie i adoracji Chrystusowego krzyża w hali w Wacken z kolegą Guillaumem spotkaliśmy w drodze na przystanek tramwajowy dwóch braci z Taizé. Jednego z nich, Jocelyna, poznałam na ubiegłorocznym Ekumenicznym Spotkaniu Młodych w Rzymie. Wspólnie z braćmi udaliśmy się do centrum, aby spokojnie usiąść w zacisznym miejscu. Rozmowa przy smakołykach alzackiej kuchni upłynęła w miłej atmosferze. Nawet nie spostrzegliśmy, jak szybko przesunęły się wskazówki zegara i wybiła północ. Podobnie, jak rok temu w stolicy Włoch, tak i w tym roku w Strasbourgu Nowy Rok powitałam w centrum miasta.
Bracia okazali się wspaniałymi kompanami do dyskusji. Lepszego Sylwestra nie mogłabym sobie wymarzyć. W moim sercu przechowuję również inne piękne wspomnienie, a mianowicie błogosławieństwo udzielone mi przez przełożonego Wspólnoty Taizé brata Aloisa. Zaiste – jesteśmy dziećmi jednego Boga.

Justyna Majewska

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!