TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 27 Sierpnia 2025, 06:24
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Dyplomacja papieska w przededniu II wojny światowej

14.04.15

Kościół wobec zła cz. IV

Dyplomacja papieska

w przededniu II wojny światowej

W dyplomatycznej rozgrywce poprzedzającej wybuch II wojny światowej opcja reprezentowana przez Stolicę Apostolską i papieża zderzyła się zarówno ze złą wolą głównych winowajców bliskiej konfrontacji, jak i z racją stanu państw takich, jak Polska.

Pierwsze inicjatywy nowego papieża

Wkrótce po wyborze, nowy papież Pius XII rozpoczął zabiegi o utrzymanie pokoju. Między 2 a 12 marca 1939 roku spotkał się z kardynałami Faulhaberem z Monachium, Bertramem z Wrocławia, Schulte z Kolonii oraz Innitzerem z Wiednia. Rozmowy miały służyć wybadaniu możliwości realnego wpływu Kościoła i Stolicy Apostolskiej na rząd Rzeszy. 18 marca 1939 roku nuncjusz w Polsce Filippo Cortesi wysłał do sekretarza stanu Luigiego Maglione niepokojący raport. Zawiadamiał w nim, że rząd Rzeszy wystąpił do rządu polskiego z żądaniem aneksji Gdańska wraz z portem Westerplatte, wyodrębnienia z terytorium Polski pasa ziemi łączącego Pomorze Zachodnie z Prusami Wschodnimi i udziału Niemiec w posiadaniu zakładów metalurgicznych na polskim Śląsku. Cortesi zaznaczał, że Polska śledzi uważnie ruchy wojsk nad swoją granica,? a zarazem liczy na solidarność mocarstw zachodnich.

W homilii wygłoszonej w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego, 9 kwietnia 1939 roku Pius XII dał wyraz swojemu zatroskaniu o pokój i przyszłość świata. Za przyczynę aktualnych niebezpieczeństw uznał brak zaufania między narodami i gwałcenie umów. 20 kwietnia wysłał list do sekretarza stanu Maglione, w którym nakazał zorganizowanie we wszystkich kościołach świata modłów w intencji pokoju. Papież zarazem starannie unikał nazywania po imieniu ognisk zagrożenia, sądząc, że naruszałoby to zasadę bezstronności i obiektywizmu, którą powinna kierować się Stolica Apostolska. Kiedy 14 kwietnia prezydent Stanów Zjednoczonych Franklin D. Roosevelt wezwał Hitlera i Mussoliniego do wyrzeczenia się polityki agresji, administracja amerykańska próbowała pozyskać dla tego apelu poparcie Watykanu. Kardynał Maglione uznał jednak bezpośrednie zwrócenie się do Niemiec za niewskazane. Dyplomacja watykańska rządziła się swoimi regułami, od których nie chciała odstępować. Delegat apostolski w USA Amleto Cicognani (późniejszy sekretarz stanu) mógł przekazać Amerykanom tylko wyrazy papieskiego ubolewania.

Konferencja pokojowa w sprawie Polski?

28 kwietnia Hitler wypowiedział układ o nieagresji z Polską. Pius XII wysunął wówczas projekt zwołania konferencji pokojowej z udziałem delegacji pięciu państw: Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Polski i Włoch. W tej sprawie Maglione nakazał nuncjuszom skontaktować się z zainteresowanymi rządami. 5 maja nuncjusz w Berlinie Cesare Orsenigo został przyjęty przez Hitlera. W rozmowie kanclerz Rzeszy odpowiedzialnością za zaognienie stosunków obarczył Polskę. Jednocześnie stwierdził, że wypowiedzenie układu o nieagresji nie oznacza niebezpieczeństwa wojny, zaś żądania pod adresem Polski ,,dojrzeją” z czasem w 1942, 1943, a może dopiero w 1945 roku. Nuncjusz nie wierzył w szczerość wypowiedzi Hitlera, sądził jednak, że Polska zachowując milczenie w obliczu zerwania układu, mogłaby wyeliminować pretekst do rozpoczęcia wojny. Powyższa diagnoza, z oczywistych powodów musiała okazać się mylna. W wypadku złej woli i agresywnych zamiarów jednej ze stron, znalezienie pretekstu jest przecież tylko kwestią czasu i rzeczą drugorzędną, a Polska poza tym milczeć nie chciała. Tego samego dnia, 5 maja, minister spraw zagranicznych Józef Beck wygłosił pamiętne przemówienie sejmowe, w którym za wartość bezcenną w życiu narodów i państw uznał honor oraz zadeklarował, że ,,Polska od Bałtyku odepchnąć się nie da”.

Pod koniec kwietnia na polecenie Maglione, jezuita o. Pietro Tacchi-Venturi nawiązał kontakt z włoskim dyktatorem Benito Mussolinim. Duce nie podjął inicjatywy Watykanu, uważając za możliwe jedynie przeprowadzenie sondaży dyplomatycznych. Na spotkaniu hitlerowskiego ministra spraw zagranicznych Joachima von Ribbentropa z jego włoskim odpowiednikiem Galeazzo Ciano uzgodniono, że należy podziękować papieżowi za jego propozycje, ale powstrzymać przed próbami organizowania konferencji. Odmownie na sugestie Watykanu odpowiedziała większość państw, w tym Anglia i Francja. Francuzi zamiast konferencji wybrali rozmowy dwustronne z Włochami, ogólnie zaś w kwestii pokoju uzależnili swoje stanowisko od postawy Anglii. Anglia z kolei była zdania, że musi skonsultować się z Francją i z Polską. Wreszcie Polska, która o watykańskim projekcie dowiedziała się dopiero 8 maja, również zareagowała negatywnie, słusznie obawiając się, że w razie zwołania konferencji stanie się obiektem wzmożonych nacisków mocarstw, które będą chciały ratować pokój kosztem jej suwerenności. Zresztą rządy sanacyjne pomne politycznych nauk Marszałka Piłsudskiego od lat konsekwentnie sprzeciwiały się budowaniu w Europie systemu bezpieczeństwa zbiorowego, którego sygnatariuszem byłaby któraś z agresywnych, wrogich Polsce potęg. Zdawały sobie sprawę, że osiągnięty w ten sposób ład byłby kruchy, pozorny i przede wszystkim niesprawiedliwy. Papieska inicjatywa pokojowa zmierzała zatem do sytuacji, której zawsze w Polsce się wystrzegano i dlatego nie mogła zostać przyjęta. Chociaż jeszcze 9 maja dyplomaci watykańscy przekazali przedstawicielom 13 państw orędzie papieskie na temat pokoju, już 12 maja propozycje Watykanu zostały wycofane.

Tekst ks. Piotr Jaroszkiewicz

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!