TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 07 Października 2025, 03:36
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Dwoje na obraz Boga

Dwoje na obraz Boga

Zdjęcie: Istock

Małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety krytykowane jest we współczesnej kulturze na różne sposoby. Jednak w chrześcijaństwie zajmuje wciąż miejsce centralne, a w katolickiej religii jest wręcz sakramentem. I nie jest to jedynie religijny koncept, bo trwały wielopłaszczyznowy związek mężczyzny i kobiety pozostaje czymś bardzo swoiście ludzkim również poza religią. 

W swojej encyklice Deus caritas est papież Benedykt XVI zajął się relacją mężczyzny i kobiety w małżeństwie bardzo obszernie. Nie tylko porównał miłość między małżonkami do relacji Boga z Kościołem, co zresztą podkreślali i inni Ojcowie Kościoła, ale również napisał wprost, że małżeństwo monogamiczne odpowiada obrazowi Boga monoteistycznego. Przytoczył też starogrecki mit opowiadający o człowieku jako kuli, którą za karę rozdzielono na dwie połówki, tak że muszą się one szukać po świecie, aby móc połączyć się z powrotem i odzyskać pełnię. 

Zjawisko naturalne

Monogamia nie jest może szczególnie częsta w królestwie zwierząt, jednak powszechnie występuje w naturze. Większość gatunków ptaków wiąże się w pary na całe życie i wychowuje razem kolejne wylęgi potomstwa. Także wśród ssaków istnieją gatunki z natury monogamiczne, również wśród najbliższych nam genetycznie naczelnych, jednak nie jest to regułą i gatunki naczelnych, wśród których monogamia w ogóle występuje, choć relatywnie liczne, stanowią niewiele więcej niż 1/4 wszystkich gatunków tego rzędu ssaków. Regularnie występująca monogamia o charakterze społecznym, tzn. gdy stałe pary zwierząt o różnej płci stanowią element struktury społecznej danego gatunku jest jeszcze rzadsza, a u naczelnych najbliższych nam genetycznie, czyli dużych małp żyjących w Afryce nie występuje w ogóle. 

Przystosowani do monogamii

Co ciekawe zaobserwowano, że wśród ssaków monogamia występuje u tych gatunków, których samice są tak samo duże i silne, jak samce lub co najwyżej niewiele mniejsze i słabsze od nich oraz które żyją na niewielkim obszarze. U ptaków jest to jednak często niewielki obszar współdzielony przez bardzo wiele par, podczas gdy u naczelnych raczej życie w niewielkich grupach rodzinnych zamieszkujących względnie daleko od siebie nawzajem. W takich warunkach samiec i samica muszą oboje zajmować się potomstwem, a więź między osobnikami tworzącymi parę z konieczności jest silna, stąd cierpią one, gdy zostaną rozdzielone. Dość dobrze opisuje to warunki życia części pradawnych ludzi, choćby właśnie naszych przodków - Słowian. Jednak nie wszystkie pierwotne wspólnoty ludzkie żyły w taki sposób, a monogamia u ludzi z przeszłości, a nawet u pewnych kultur współczesnych nie była szeroko obowiązującą normą. Nie można zatem powiedzieć, że leży ona wyłącznie w naszej zwierzęcej naturze, choć niewątpliwie mamy jako gatunek cechy sprzyjające jej występowaniu. 

Płeć mózgu

Nie da się natomiast ukryć, że od strony czysto biologicznej zostaliśmy stworzeni komplementarnie – silne i słabe strony mężczyzn oraz kobiet wzajemnie się uzupełniają. Mimo, że współcześnie ociera się to o wiedzę zakazaną, biologiczna płeć nie tylko istnieje, ale i warunkuje pewne istotne różnice w budowie organizmu, w tym w budowie mózgu. Różnice te sprawiają z kolei, że zdolności mężczyzn i kobiet nie są dokładnie identyczne. Oczywiście chodzi tu o pewne spektrum cech, stąd nie jest wykluczone, że jakaś konkretna kobieta może być wyraźnie lepsza od jakiegoś konkretnego mężczyzny w zdolności typowo „męskiej” lub odwrotnie.

Jednak wykazano na przykład, że choć kobiety i mężczyźni nie różnią się istotnie zdolnościami rozwiązywania zadań arytmetycznych, to używają do ich rozwiązywania innych obszarów mózgu, a różnica jest tym bardziej widoczna, im zadanie jest trudniejsze. Niektóre różnice między mężczyznami i kobietami są jednak mierzalne już w ocenie samych zdolności. Statystycznie przeciętna kobieta będzie zapewne lepsza od przeciętnego mężczyzny w rozumieniu i odczuwaniu emocji. Będzie miała też generalnie lepszą pamięć i lepiej będzie sobie radzić z wykonywaniem wielu zadań równocześnie, podczas gdy mężczyzna najpewniej będzie miał lepszą orientację przestrzenną i lepiej będzie sobie radził z wykonywaniem zadań ruchowych.

Naturalne różnice

Mózgi kobiet mają przeciętnie więcej połączeń między półkulami, a ich półkule są symetrycznie rozwinięte, podczas gdy u mężczyzn dominuje lewa. Mózg kobiety jest też zwykle mniejszy, ale mimo tego zawiera przynajmniej tyle samo lub wręcz więcej komórek istoty szarej. Lepsza zdolność przetwarzania emocji u kobiet skutkuje zapewne mniejszą agresywnością, ale przekłada się również na lepsze wyniki kobiet w zadaniach wymagających interakcji społecznych. „Okablowanie” mózgu męskiego sprzyja zaś wykonywaniu zadań opartych o reagowanie na złożone bodźce zewnętrzne i wykonywaniu skoordynowanych działań ruchowych w odpowiedzi na nie. M.in. z racji powyższych różnic mózg męski w fazie odpoczynku w zasadzie nie zużywa energii na procesowanie emocji, przynajmniej tych wyższego rzędu, podczas gdy mózg kobiecy nawet wtedy zużywa na nie energię. Z racji większej symetrii półkul i lepszej sieci połączeń między nimi kobiety lepiej rehabilitują się po uszkodzeniach mózgu np. w wyniku udaru, a ich pamięć wolniej się starzeje. 

Uzupełniające się zdolności

Wymienione wyżej różnice w pełni ujawniają swą przydatność w życiu społecznym, zwłaszcza gdy w grę wchodzi wychowanie potomstwa. Kobieta jest ze swej natury lepiej przystosowana mentalnie do interakcji z innymi członkami grupy rodzinnej, w tym dziećmi przez lepsze wyczuwanie ich emocji, a także zdolność do wpływania na nie. Mężczyzna będzie sobie zapewne lepiej radził z zadaniami skierowanymi na zewnątrz grupy, zabezpieczającymi jej schronienie oraz bezpieczeństwo, bo z racji gorszej kontroli emocji będzie bardziej agresywny, co może się przydać przy obronie rodziny przed zewnętrznymi atakami.

Jak widać tradycyjny podział ról społecznych mamy niejako zapisany biologicznie. Szkopuł jednak w tym, że współczesny świat niespecjalnie takiego podziału ról wymaga, czasem wręcz wprost je odwraca, a w niektórych wypadkach uwarunkowane budową mózgu cechy mogą w nim być przeszkodą w sprawnym realizowaniu ról społecznych współczesnej kobiety czy współczesnego mężczyzny. Nie zmienia to jednak faktu, że nasze przewagi i deficyty pozostają wzajemnie komplementarne i także we współczesnym świecie zgrana para stworzona przez mężczyznę i kobietę poradzi sobie zwykle lepiej niż każde z nich pojedynczo.

Przewagi małżeństwa

W rozumieniu papieskiej encykliki miłość między małżonkami jest zarówno zakorzeniona w samej naturze człowieka, jak i jest elementem natury Boga w człowieku. Człowiek żyjący na Ziemi samotnie pozostaje niepełny i w doczesnym sensie spełnia się dopiero znajdując swoją „drugą połówkę”, z którą tworzy parę. Jednak do pełni absolutnej oboje potrzebują trzeciej osoby, właśnie Boga. Tak sakramentalne małżeństwo rozumie Kościół katolicki. Oczywiście nie da się takiej interpretacji małżeństwa narzucić ludziom nie wyznającym naszej wiary. Jednak argumenty za trwałym związkiem mężczyzny i kobiety, jako optymalnym sposobem przeżywania życia doczesnego, mają również całkiem świecką, a przy tym naukową naturę. ■

Tekst dr Jarosław

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!