Duch nadziei
Pod hasłem „Pielgrzymi nadziei” trwa Rok Jubileuszowy 2025. W tym szczególnym czasie – tym bardziej w Polsce - warto wrócić do wciąż aktualnych treści nauczania św. Jana Pawła II i na nowo odkryć przesłanie o nadziei papieża Polaka, określanego zarówno jako „papież pielgrzym”, jak i „papież nadziei”.
O wielkiej nadziei świadczy już słynne zawołanie Jana Pawła II z inauguracji pontyfikatu 22 października 1978 roku Non abbiate paura, które stało się wezwaniem do nadziei dla Kościoła i świata. I choć w przypadku tego słynnego inauguracyjnego wezwania papieża Polaka nie pada w nim literalnie słowo „nadzieja”, to właśnie ten kierunek wyraźnie wskazuje Kościołowi, światu i człowiekowi, ze szczególną i nadal aktualną mocą. Potwierdził to niejako sam papież Franciszek zawierając
powtarzając wezwanie „Nie lękajcie się!” w ostatnim Bożonarodzeniowym orędziu Urbi et Orbi wygłoszonym 25 grudnia, w pierwszym dniu obecnego Roku Jubileuszowego, kilkanaście godzin po otwarciu Drzwi Świętych.
Wy jesteście nadzieją…
Św. Jan Paweł II nadzieję dostrzegał i identyfikował przede wszystkim w człowieku, szczególnie ludziach młodych, do których wielokrotnie mówił, że są właśnie nadzieją - nadzieją Kościoła i świata. Szczególnym przykładem tego - pozostawionym nam w dziedzictwie papieskiego nauczania - jest List do młodych całego świata Parati semper (Zawsze wierni), z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży 1985. Cały pierwszy rozdział - będący bezpośrednimi przyjacielskimi życzeniami Jana Pawła II do ludzi młodych - poświęcony jest właśnie nadziei jako podstawowej wartości ludzkich czynów, zamierzeń, inicjatyw i intencji. Papież Polak pisał: „Abyście umieli zdać sprawę z nadziei, która jest w Was - to są życzenia, które kieruję ku Wam, Młodym. W Was jest nadzieja, ponieważ Wy należycie do przyszłości, a zarazem przyszłość do Was należy. Nadzieja zaś jest zawsze związana z przyszłością, jest oczekiwaniem dóbr przyszłych. Jako cnota chrześcijańska jest ona związana z oczekiwaniem tych dóbr wiecznych, które Bóg przyobiecał człowiekowi w Jezusie Chrystusie. Równocześnie zaś ta nadzieja, jako cnota chrześcijańska i ludzka zarazem, jest oczekiwaniem dóbr, które człowiek wypracuje, korzystając z talentów danych mu przez Opatrzność. Ten wymiar jest także właściwym wymiarem chrześcijańskiej i ludzkiej nadziei”.
Szczególnie przesłanie nadziei zawiera nauczanie Jana Pawła II do polskiej młodzieży z 1987 roku z gdańskiego Westerplatte, wygłoszone w niełatwym wówczas polskim kontekście historycznym i społecznym. Papież, w tym symbolicznym miejscu polskich zmagań o wolność i pokój, mówił: „Dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna. Chrześcijanin jest człowiekiem nadziei. To nas wyróżnia, począwszy od tego patriarchy, którego nazywa św. Paweł „ojcem naszej wiary”: uwierzył wbrew nadziei; to nas wyróżnia poprzez Bogarodzicę, o której Elżbieta przy nawiedzeniu powiedziała: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła”, po ludzku, wbrew nadziei, uwierzyła, że się stanie, bo w dziejach człowieka działa Bóg”.
Jan Paweł II w swoim nauczaniu wyraźnie uznawał i podkreślał, że nadzieja nie bierze się sama z siebie, ale pochodzi od Ducha Świętego. Właśnie w cyklu katechez papieskich, które papież Polak głosił o Duchu Świętym w okresie przygotowań do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, wskazał, że „Nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany. Właśnie dar Ducha Świętego budzi w nas prawdziwą nadzieję... Bóg jest rzeczywiście Bogiem nadziei, który darzy wierzących radością i pokojem oraz sprawia, że przez moc Ducha Świętego są bogaci w nadzieję” (Watykan, Audiencja generalna, 11 listopada 1998 r.).
Z kolei na polskiej ziemi podczas słynnego „bierzmowania dziejów” w 1979 roku w Krakowie, wśród papieskich wezwań „Musicie być mocni...”, nie zabrakło odniesienia do mocy nadziei - związanej z Duchem Świętym, poprzez wołanie Jana Pawła II: „Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego”.
Przekraczać próg nadziei
Szczególnym skarbcem nadziei pozostawionym przez Jana Pawła II jest książka „Przekroczyć próg nadziei” z 1994 roku, wywiad - rzeka przeprowadzony przez włoskiego dziennikarza katolickiego Vittoria Messoriego. Papież przełomu drugiego i trzeciego tysiąclecia już wówczas podkreślał, że „dziś nie wystarczy rozbudzić nadziei w poszczególnych sumieniach - należy wspólnie przekroczyć próg nadziei...”. Wielowymiarowość zagadnień poruszonych w 35 pytaniach i odpowiedziach, składających się na „Przekroczyć próg nadziei”, sprawia, że ta szczególna papieska książka zasługuje na odrębne opisanie i ponowne odkrycie w trwającym Jubileuszowym Roku Nadziei.
Wejść w obszar nadziei
Tym niemniej w kontekście ponad 30-letniej perspektywy, która minęła od jej wydania i aktualnego Jubileuszu 2025 przebiegającego właśnie pod hasłem nadziei, warto przytoczyć i poznać szczególnie przesłanie 35. rozdziału - nakierowanego najbardziej na przyszłość - „Wejść w obszar nadziei”. Jan Paweł II, nieco zaskakująco, jako fundament nadziei ukazuje dar bojaźni Bożej.
„Po tym wszystkim, co powiedziałem, mógłbym zamknąć swą odpowiedź w takim paradoksie: ażeby wyzwolić człowieka współczesnego od lęku przed sobą samym, przed światem, przed innymi ludźmi, przed potęgami tego świata, przed systemami, przed tym wszystkim, co jest symptomem niewolniczego lęku tak zwanej siły wyższej, którą człowiek wierzący nazywa Bogiem, trzeba temu człowiekowi z całego serca życzyć, ażeby nosił i pielęgnował w swym sercu tę bojaźń Bożą, która jest początkiem mądrości. Taka bojaźń Boża jest zbawczą siłą Ewangelii. Papież, który rozpoczął swój pontyfikat od słów: „Nie lękajcie się!” stara się być wierny pełnej prawdzie tych właśnie słów i jest też zawsze gotów służyć człowiekowi, narodom i ludzkości w duchu tej ewangelicznej prawdy” - podsumował swoją misję nadziei na przełomie tysiącleci sam Jan Paweł II.
Nadzieja zawieść nie może
Podsumowanie tego nadal aktualnego i ponadczasowego przesłania papieża nadziei dopełnia puenta Listu apostolskiego Novo millennio ineunte Ojca Świętego Jana Pawła II na zakończenie Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, w którym wezwał: „Idźmy naprzód z nadzieją! Nowe tysiąclecie otwiera się przed Kościołem niczym rozległy ocean, na który mamy wypłynąć licząc na pomoc Chrystusa. Syn Boży, który z miłości do człowieka przyszedł na świat dwa tysiące lat temu, także dzisiaj prowadzi swoje dzieło: musimy mieć przenikliwy wzrok, aby je dostrzec, a nade wszystko wielkie serce, abyśmy sami stawali się jego narzędziami. Czyż nie po to właśnie obchodziliśmy Rok Jubileuszowy, aby na nowo zaczerpnąć z tego żywego źródła naszej nadziei? Dzisiaj Chrystus, którego kontemplujemy i miłujemy, znów wzywa nas, byśmy wyruszyli w drogę: «Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego» (Mt 28, 19). Ten misyjny mandat wprowadza nas w trzecie tysiąclecie, wzywając nas, byśmy naśladowali entuzjazm pierwszych chrześcijan: możemy liczyć na moc tego samego Ducha, który został wylany w dniu Pięćdziesiątnicy, a dzisiaj przynagla nas, abyśmy wyruszyli w dalszą drogę pokrzepieni nadzieją, która «zawieść nie może» (Rz 5, 5)”.
Ta pewność, że „nadzieja zawieść nie może” wyrażona zarówno w ostatnich słowach Jana Pawła II podsumowujących Wielki Jubileusz Roku 2000, jak i pierwszych słowach Franciszka z bulli zapowiadającej Jubileusz Zwyczajny 2025 Roku łączy papieskie przesłania niezmiennej nadziei - z wczoraj i z dziś - i pozostaje przesłaniem nadziei na jutro - całe nowe trzecie tysiąclecie chrześcijaństwa, w tym drogę nadziei obecnego Roku Świętego w perspektywie Wielkiego Jubileuszu Odkupienia 2033.
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!