TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Sierpnia 2025, 20:39
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Droga św. Józefa

Droga św. Józefa

„Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Słyszymy te słowa na początku Wielkiego Postu, pochylamy nasze głowy, by na znak pokuty, przyjąć popiół – znak marności i przemijania. Czas pokuty i umartwienia jest dla nas wezwaniem do odkrywania na nowo Ewangelii. Maryja i Józef – można spokojnie stwierdzić – żyli przecież Ewangelią zanim ona została napisana!

W ogromie łaski, jaka przypadła im w udziale, musieli znieść wiele wyrzeczeń i znosić trudy. Z pewnością byli szczęśliwi i rozważali w sercach ogrom łaski, który przyjęli do swojego domu, ale także byli świadomi „miecza boleści”. Józef musiał być szczególnie uwrażliwiony, znając tajemnicę zwiastowania i czystości swojej małżonki, a przez to Boskie pochodzenie Dziecięcia.

 

Szczęście i świętość

Bóg pragnął szczęścia Józefa, ale to szczęście wyobrażał sobie inaczej niż Józef. Bóg zawsze pragnie naszego szczęścia, jednak Jego pragnienie uwzględnia coś, czego my często po ludzku nie bierzemy pod uwagę. Chodzi o naszą dojrzałość, odpowiedzialność oraz pełną realizację naszego ludzkiego potencjału. Chodzi po prostu o naszą świętość. A droga do niej różni się od dróg świętości, które my sami sobie wymyślamy. Gdy przypatrzymy się naszym marzeniom i pragnieniom, czy uwzględniamy w nich swoją dojrzałość, ludzką pełnię czyli zdolność do służby wobec powierzonych nam ludzi? W naszych planach życiowych powinniśmy uwzględnić to wszystko, co uczyni naszą miłość bardziej szlachetną i bezinteresowną. Takie wezwanie skierował papież Benedykt XVI w liście na Wielki Post 2012: „Wielkie przykazanie miłości bliźniego nakazuje i apeluje, by mieć świadomość, że jest się odpowiedzialnym za tego, kto tak jak ja jest stworzeniem i dzieckiem Bożym: fakt, że jesteśmy braćmi w człowieczeństwie, a często także w wierze, winien nas skłaniać do dostrzegania w bliźnim prawdziwego alter ego, nieskończenie umiłowanego przez Pana”.

Maryja i Józef zamiast mówić czynili coś lepszego: działali. Józef, poprzez swój przykład i wzór, zrobił dla nas więcej poprzez swoje czyny, niż mógłby zdziałać poprzez słowa. Z własnej woli i z pełną świadomością zgodził się związać swe życie z życiem Słowa Wcielonego. Zgodził się na wszystkie wyrzeczenia, jakich wymagała od niego ta zupełnie wyjątkowa sytuacja. Wziął na siebie odpowiedzialność za Dziecko, nie stawiając żadnych warunków i nie dopytując się, jak długo to potrwa. Zgodził się być ojcem Słowa Wcielonego, ojcem jedynym w swym rodzaju, ojcem w imieniu Boga, ojcem proroczym, ojcem bardzo prawdziwym. Świadczyło to o wielkiej dojrzałości Józefa, a zatem o jego wielkiej świętości.

 

Ścieżki świętości

Nasze wyrzeczenia dla rozeznania i wypełnienia woli Bożej są drogą do świętości. Bóg w swoim działaniu, w swojej miłości i mądrości ustanawia wszystko ku dobru tych, którzy Go znają, szukają i starają się poddać swoją wolność posłuszeństwu Jego zamiarów. Wszystko, co dzieje się za wolą Boga, wyraźnie, czy w ukryciu, dzieje się dla Jego chwały, dla dobra tych, których On wybrał i dopuścił do uczestnictwa w swej stwórczej i zbawczej woli. Jeśli będziemy pełnili wolę Bożą, to z pewnością ujawni się w nas ten przymiot, którym został nazwany Józef w Ewangelii: będziemy sprawiedliwi, ponieważ sprawiedliwość ukazuje cnotę roztropności.

Często w realizowaniu woli Bożej musimy toczyć ze sobą walkę, pomiędzy tym, co duchowe a tym, co cielesne. Józef musiał stoczyć także z sobą ogromną walkę, gdy odkrył, że Bóg chce go poprowadzić innymi ścieżkami niż te, które on sobie zaplanował. Musiał stoczyć wewnętrzną walkę, by uwierzyć i zaufać Bogu, który w tym momencie jego życia mógł się wydawać jego przeciwnikiem. Wiara pozwoliła mu jednak zobaczyć, że droga, na którą zaprosił go Bóg, droga oblubieńca, towarzysza i przyjaciela Najświętszej Maryi Panny oraz opiekuna małego Jezusa, a zarazem Zbawiciela świata jest tą drogą na której on nauczył się czystej miłości Boga i ludzi, zrozumiał odpowiedzialność, która ukazała jego dojrzałość i pokorę.

Przykład świętości Józefa możemy i powinniśmy przyjąć na naszej drodze, w naszym zmaganiu o osobistą świętość. Bóg posyła do nas takie samo zaproszenie, jak do Świętego Józefa! Pan Bóg nieustannie zaprasza nas do wejścia na drogę świętości. To zaproszenie jest aktualne dla osób konsekrowanych, dla rodzin, dla wszystkich Jego stworzeń. Przykład Świętego Józefa promieniuje do dzisiaj.

 

Adsum, Fiat i Effata

Na wzór Józefa powinniśmy poświęcić swoje życie Bogu wypowiadając nasze ,,Adsum”, ,,Fiat” i ,,Effata” (,,Oto jestem”, ,,Tak”, ,,Otwórz się”). Wiara w Boga nie jest wystarczająca, abyśmy stali się świętymi, lecz wiara Bogu pomaga nam przezwyciężać nasze słabości, przemieniać nas i udoskonalać, ponieważ wszystko, co mamy i posiadamy pochodzi od Niego. Warto zatem czasami pomyśleć, że trudy, przeciwności i rozczarowania, które przeżywamy mają swój sens i pozwalają nam umacniać się i przemienią wszystkie niepewności w pokój serca i radość.

Święty Józef pokazuje nam także, że nasze trudy i wyrzeczenia powinniśmy ofiarowywać Bogu dla Jego większej chwały. Józef nie podejmował wysiłku myśląc o sobie – wręcz przeciwnie – zapominając o sobie troszczył się o Jezusa i Maryję. Nasze wyrzeczenia muszą być zatem bezinteresowne. „W świecie, który wymaga od chrześcijan odnowionego świadectwa miłości Pana i wierności Mu – pisze na zakończenie w.w Liście Benedykt XVI - wszyscy winni czuć potrzebę prześcigania się w miłości, w usługiwaniu i w dobrych uczynkach (por. Hbr 6, 10). To napomnienie ma szczególną moc w okresie przygotowania do świąt wielkanocnych”.

Wyrzeczenia w trosce o dobro innych, za przykładem życia św. Józefa, powinny stać się wypełnieniem podstawowego przykazania, o którym mówił Pan Jezus: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych” (Mk 12, 29-31).

Pokuta św. Józefa?

Wyrzeczenie i pokuta są wpisane w czas Wielkiego Postu. Czy św. Józef czynił pokutę? Z pewnością tak, jako pobożny Izraelita, poprzez odmawianie psalmów, czyniąc akty pokuty (teshuva), przeżywając święto Jom Kippur. (Jak zauważa papież Benedykt XVI
w swojej książce ,,Jezus z Nazaretu cz. 2”, w czasach Jezusa ofiarowywano cielca, a Jego Krew wylewano na powierzchnię Arki Przymierza, miejsca przebywania Shekinah – chwały IHWH, który okazywał się tam pod postacią obłoku. Cielec złożony zostaje w ofierze Bogu w zastępstwie zasługujących na nią ludzi. Krew cielca dotykająca Arki Przymierza styka się z Bóstwem i w ten sposób czystość uzyskują również reprezentowani przez tą krew ludzie). Będąc świadomy posłannictwa swojego przybranego syna, rozważając proroctwo Symeona i zdając sobie sprawę, że Bóg powierzył mu opiekę nad Zbawicielem i Mesjaszem pewnie często powtarzał słowami z Księgi Daniela, jak modlili się Żydzi po wygnaniu: „Błogosławiony jesteś, Panie, Boże naszych przodków. (…) Tak, zgrzeszyliśmy i popełniliśmy nieprawości, opuszczając Ciebie. Okazaliśmy się przewrotni we wszystkim, a przykazań Twoich nie słuchaliśmy” (Dn 3, 26.29).

Obecna trudna sytuacja daje nam wiele możliwości do pełnienia woli Bożej i dla naszego własnego uświęcenia. Nikt nie może się uświęcić bez pokonywania trudności i przeciwności. „Nie wyście mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał” (J 15, 16). Święty Józef uczy nas, jak mamy ofiarować wyrzeczenia dla uwielbienia Boga i własnego uświęcenia.

Paweł Szczerzyński

Wspólnota Świętego Józefa

 

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!