Cudotwórca z wilkami
Obraz z kościoła pw. św. Mikołaja, biskupa w Sokolnikach
W Litanii do św. Mikołaja ten Święty nazywany jest podporą więźniów, opiekunem żeglujących, a nawet wskrzesicielem umarłych. Na dodatek są miejsca w naszym kraju, gdzie przedstawiony został z wilkami. To ostatecznie od czego św. Mikołaj jest specjalistą - od prezentów, wilków czy jeszcze kogoś lub czegoś innego?
Kiedy zbliża się wspomnienie św. Mikołaja przypadające 6 grudnia już najmłodszym dzieciom czytamy o Świętym z Miry, podkreślając, że był biskupem i to prawda. Do tego zauważamy jego związek z prezentami, ale na tym najczęściej kończy się nasza wiedza o tym Świętym. A sporo o nim można dowiedzieć się z Litanii do św. Mikołaja. Skąd wzięły się jej wezwania nazywające go między innymi cudotwórcą, wskrzesicielem umarłych? Do tego jeszcze to „towarzystwo”... wilków.
W naszej diecezji
Zanim o wezwaniach z Litanii do św. Mikołaja trochę o miejscach w naszej diecezji, gdzie wzywany jest w modlitwie ten Święty jako patron parafii lub kościoła. Według naszego Informatora diecezjalnego w sumie jest 11 takich parafii i są one w: Benicach, Chróścinie, Chwaliszewie, Gostyczynie, Grodzisku nad Prosną, Kaliszu, Korytach, Parzynowie, Siedleminie, Sokolnikach i Stawie Kaliskim.
Najważniejszy kościół naszej diecezji, czyli kaliska katedra, też zaliczana jest do tego grona. To, że nosi wezwanie św. Mikołaja dla kaliszan jest pewnie oczywistością, ale dla reszty diecezjan już nie musi być to takie pewnie. Jeżeli ktoś nie wierzy może przeprowadzić mały test wśród bliskich – rodziny i znajomych. W kaliskiej katedrze św. Mikołaj przedstawiony został na obrazie w ołtarzu głównym, ale by go zobaczyć trzeba spojrzeć trochę wyżej. Rozpoznamy go od razu po mitrze biskupiej. Na portalach parafii Świętego Biskupa znajdziemy też modlitwy do niego i to nie tylko wspomnianą już litanię, ale również nowennę i wiele innych. Na stronie katedry zauważono jeszcze, że istnieją cztery etapy życia związane ze św. Mikołajem. Zaczynają się od: „Wierzysz w św. Mikołaja”, przez „Nie wierzysz w św. Mikołaja”, potem: „Jesteś św. Mikołajem”, aż do „Wyglądasz jak św. Mikołaj”.
W beznadziejnej sytuacji
Wracając do Litanii do św. Mikołaja i jej wezwań. O wszystkich można by napisać książkę, więc tu chociaż o kilku. Każde z nich „wypływa” z historii życia tego Świętego Biskupa, który urodził się w III wieku w Azji Mniejszej jako długo oczekiwany syn bogatych rodziców. Mikołaj odziedziczył ich majątek i chętnie dzielił się nim z innymi. Kiedy został wybrany biskupem nadal wspierał nie tylko ubogich, ale między innymi więźniów. Potwierdza to historia związana z skazanymi na śmierć urzędnikami. W Mirze mieszkał gubernator, który przyjął łapówkę od kogoś, kto chciał pozbyć się niewygodnych dla niego urzędników. Chociaż byli niewinni, zostali skazani na karę śmierci. Wtedy niespodziewanie zjawił się tam bp Mikołaj i powiedział coś do gubernatora w taki sposób, że ten przyznał się do korupcji. Podobno prosił potem o wybaczenie. Tak św. Mikołaj uratował niesprawiedliwie uwięzionych. Inna historia związana jest z wezwaniem Świętego jako opiekuna żeglujących. Pewnego dnia Mikołaj, zanim jeszcze został biskupem Miry, wyruszył na pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Podczas podróży na morzu rozpętała się burza, taka, że wydawało się iż statek zatonie. Marynarze zaczęli więc prosić Mikołaja o wstawiennictwo u Boga. Święty modlił się i burza uciszyła się, a statek ocalał.
Na obrazach św. Mikołaj został także przedstawiony jako ten, który prosił Boga o przywrócenie życia niesłusznie powieszonemu człowiekowi. Znany jest także jako Święty, przez którego Bóg wskrzesił troje dzieci po śmierci w beczce z marynatą. Miał też wskrzesić młodzieńców zabitych za nieuregulowanie rachunku za nocleg w gospodzie. Nic więc dziwnego, że nazywany został wskrzesicielem umarłych. Przez św. Mikołaja działo się wiele cudów, dlatego szczególnie wśród prawosławnych, ale także katolików, zaczęto go nazywać cudotwórcą i tak zapisano w litanii: „Św. Mikołaju. cudotwórco - módl się za nami”. Jeszcze wyjaśnienie, według słownika języka polskiego cudotwórca to człowiek czyniący cuda. A co w takim razie z mikołajowymi prezentami?
Rzeczywiście to, co św. Mikołaj robił dla potrzebujących związane jest też z podarunkami i to dawanymi przez niego anonimowo. Ostatecznie zwyciężyła ciekawość tych, którzy postanowili wyśledzić, kto dzieli się z innymi i stąd wiemy, że to św. Mikołaj. Wracając do samych podarunków, tak naprawdę wydaje się, że one nie były celem samym w sobie, tylko środkiem do osiągnięcia ważnego dla potrzebujących celu, na przykład by uratować ich życie jak w przypadku trzech panien bez posagu. Gdy pewien mieszkaniec Patary stracił majątek, a jego trzem córkom groziło zejście na tzw. złą drogę, Mikołaj wziął sakiewkę (pisze się też o mieszku) ze złotem i wrzucił ją przez okno do domu tego człowieka. Dzięki temu posagowi najstarsza córka mogła wyjść za mąż. Podobnie uczynił dla dwóch młodszych panien. Dlatego św. Mikołaj często przedstawiany jest na obrazach właśnie z trzema mieszkami (sakiewkami) lub trzema złotymi kulami, a w litanii nazywany jest obrońcą dziewic, opiekunem sierot i rodzin.
Współistotny, czyli jaki?
Do informacji o św. Mikołaju warto jeszcze dołożyć jedną, to że z odwagą głosił słowo Boże i bronił prawd wiary katolickiej. Biskupa nie ominęły cesarskie prześladowania na początku IV wieku. Dopiero po Edykcie mediolańskim w 313 roku, kiedy chrześcijanie odzyskali wolność wyznawania wiary, Mikołaj mógł powrócić do stolicy biskupiej w Mirze. Niedługo potem Ariusz i jego zwolennicy zaczęli głosić naukę przeczącą boskości Jezusa.
Bp Mikołaj z zaangażowaniem tłumaczył błędy, zwalczał herezję i uczestniczył w Soborze w Nicei w 325 roku, który potępił arianizm i ogłosił wyznanie wiary uznające bóstwo Jezusa nazywane Symbolem nicejskim. Tak na marginesie: padły tam słowa: „Wierzymy... w jednego Pana Jezusa Chrystusa... współistotnego Ojcu”. „Współistotny Ojcu” to w wielkim skrócie znaczy, że Ojciec jest w pełni Bogiem i Syn jest w pełni Bogiem, Syn jest równy Ojcu w swoim bóstwie. Oczywiście trzeba pamiętać przy tym: Bóg jest jeden. Po soborze spory wśród teologów na temat słowa „współistotny” toczyły się dalej, ale to już inna historia. Święty Mikołaj zmarł 6 grudnia pomiędzy 345 a 352 rokiem. Zaraz po śmierci poczęto oddawać mu cześć należną świętym.
W czasie napadu
Na koniec jeszcze o św. Mikołaju i wilkach w polskich lasach. Takie wyobrażenie Świętego występuje na terenie parafii w Kryłowie przy granicy z Ukrainą. Tam w kapliczce w lesie kamiennej figurze św. Mikołaja towarzyszy wyrzeźbiona z piaskowca postać wilka. A ten symbolizuje dzikie zwierzęta, od których ataku według tradycji chronił ludzi św. Mikołaj. W lesie kryłowskim najpierw pojawiła się figura św. Mikołaja. Jedna z wersji mówi, że postawił ją rządca Kryłowa, któremu przyśniło się, że nadejdzie pomór bydła. Inna podkreśla, że rządca został wyleczony z paraliżu dzięki wodzie ze źródełka i postawił przy nim z wdzięczności figurę. Możliwe jest też jej ustawienie przez reformatów, którzy opiekowali się kościołem w Kryłowie. Figurze św. Mikołaja do dzisiaj towarzyszy wyrzeźbiona postać wilka, gdyż według jeszcze innej historii przejeżdżał tamtędy zimą jeden z okolicznych właścicieli ziemskich. W tym właśnie miejscu na jego sanie napadły wilki, rozszarpały konie, a dziedzic cudem ocalał i z wdzięczności za ten cud przy figurze św. Mikołaja postawił figurę wilka.
Natomiast w kościele pw. św. Mikołaja w Dębnie w latach międzywojennych znajdowały się dwa obrazy. Jeden podobno przedstawiał napad wilków na Dębno, a drugi ocalenie od wilków za sprawą św. Mikołaja. Niestety w latach 20. XX wieku kościół spłonął w pożarze wraz z całym wyposażeniem. W obecnie istniejącej świątyni obraz patrona znajduje się w ołtarzu bocznym. I przed nim nadal ludzie modlą się Litanią do św. Mikołaja prosząc go o wstawiennictwo u Boga.
Renata Jurowicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!