Międzynarodowy dzień języka ojczystego
Bez kresek i ogonków, czyli co z tą polszczyzną?
Między słowami ,,los” i ,,łoś”, czy "laska" i ,,łaska” jest dość duża różnica, która znika, gdy piszemy smsa.
Trzydziestokilkuletnia znajoma, bardzo dobrze wykształcona kobieta na kierowniczym stanowisku wyznała mi ostatnio, że coraz częściej robi błędy ortograficzne i interpunkcyjne pisząc maile i gdyby nie poświęcała czasu na ponowne przeczytanie ich przed wysłaniem, nie tylko narobiłaby sobie wstydu, ale też mogłaby przekazać odbiorcom niejasny komunikat. Muszę przyznać jednocześnie, że coraz częściej dostaję smsy, które składają się z kilku zdań (czasem na zupełnie inne tematy) w żaden sposób nie oddzielonych od siebie ani przecinkiem, ani kropką, czy nawet wielką literą. Zdarza się, że osobom mniej domyślnym, czy niezbyt blisko zaprzyjaźnionym rzeczywiście w takim sposobie komunikowania bardzo trudno się odnaleźć.
W 2013 roku zapoczątkowano z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego (obchodzonego 21 lutego) akcję ,,Język polski jest ą-ę” na rzecz stosowania polskich znaków podczas pisania smsów, maili, czy w komunikatorach internetowych. Jej najgorętszym orędownikiem został profesor Jerzy Bralczyk, jeden z najbardziej znanych i cenionych polskich językoznawców. W sieci można znaleźć rozmowę z Profesorem ,,Gdy piszesz blednie, wychodzą brednie” i posłuchać kilku najpopularniejszych polskich utworów muzycznych zaśpiewanych w ramach tej akcji... bez polskich znaków właśnie. Efekt jest bardzo ciekawy. Warto wrócić jednak przede wszystkim do rozmowy z Jerzym Bralczykiem, który opowiada o niemal niedostrzegalnych czasami zmianach w naszym języku.
Cena kulturowych zmian
Językoznawcy nie mają wątpliwości co do tego, że to zmiany kulturowe, w tym społeczne i technologiczne sprawiają, że w języku, nie tylko polskim, dokonują się nieuniknione zmiany. Pamiętam z wykładów z języka polskiego żarty naszego wykładowcy, że zapewne już niedługo normą językową, może nie jedyną, ale dopuszczalną stanie się na przykład forma ,,szłem”, bo coraz więcej ludzi tak mówi. Były już w historii języka polskiego przypadki, kiedy formy błędne nagminnie używane stawały się po jakimś czasie oficjalnie dopuszczalnymi. Myślę, że nadszedł taki moment, w którym dowcip znajomego, że ,,dzisiaj przyszłem, bo było blisko, wczoraj przyszedłem, bo było dalej” nie jest już wcale taki zabawny.
Główną ,,winę” ponoszą tutaj media, które chcąc dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców, regularnie obniżają poziom, zaczynając właśnie od tego językowego. Kazimierz Ożóg (profesor nauk humanistycznych z Uniwersytetu Rzeszowskiego i Jagiellońskiego) w opracowaniu ,,Zmiany we współczesnym języku polskim i ich kulturowe uwarunkowania” pisze: „Postmodernizm (zbiór różnych tendencji i przemian kulturowych na przełomie XX i XXI wieku – przyp. autorki) praktyczny w mediach, traktując język instrumentalnie, zachwiał polską normą poprawnościową, przyczynił się do niebywałej ekspansji stylu potocznego, usprawiedliwił wulgaryzację języka, karnawalizację tekstów, powszechna intertekstualność i wykorzystywanie języka do zabawy słownej, prowokacji, pastiszu czy wszelkich przekształceń formalnych i treściowych”. Język przestał być zatem wyłącznie narzędziem komunikacji i działań artystycznych na rzecz szokowania, przyciągania uwagi, czy zdobywania konsumenta za wszelką cenę, bez względu na poziom. Tymczasem: „Język stanowi fundament każdej kultury i jej podstawowe dobro, jest głównym kodem ekspresji każdej kultury,(…) każda kultura przez swoje tendencje, proponowany system wartości, aktualne mody mocno wpływa na język” - podkreśla Kazimierz Ożóg. To zatem, jak mówimy i piszemy jest odzwierciedleniem naszego systemu wartości.
Pokolenie myszki i klawiatury
Czy dzieci, które dzisiaj przychodzą na świat, będą wiedziały, czym jest odręczne pismo, długopis, czy pióro? Przyjrzyjmy się współczesnemu pokoleniu dwudziestolatków. Zazwyczaj są to studenci, którzy coraz rzadziej na zajęciach robią tradycyjne notatki, bo smartfony i tablety czy iPady umożliwiają albo szybkie pisanie, albo robienie notatek głosowych. Używanie zatem zeszytu i pióra staje się zbędne. Znajomi między sobą porozumiewają się za pomocą smsów i maili, często nawet rezygnując na ich rzecz z rozmowy. Życie towarzyskie toczy się na forach internetowych, portalach społecznościowych i na komunikatorach różnego typu. Z użycia wychodzą też kalendarze i organizery, w których ręcznie wpisywało się zadania do wykonania i terminy ważnych wydarzeń, bo tę funkcję również mają smartfony. Przeżytkiem w pokoleniu trzydziestolatków stało się wypisywanie i wysyłanie kartek z życzeniami przy okazji różnego rodzaju świąt, zastąpione skutecznie przez e-kartki z gotowymi tekstami – wystarczy kliknąć i wysłać. Nawet lekarze zostali pozbawieni możliwości ,,gryzmolenia” swoich recept, bo wszystkie są teraz drukowane. Na dodatek ciągle spada poziom czytelnictwa w naszym kraju, tylko w ciągu ostatnich kilku lat z 54 procent społeczeństwa czytającego cokolwiek w 2002 roku, do 37 procent w 2012. Wszystko to sprawia, że nasz język ubożeje, mamy poważne problemy ze złożeniem kilku sensownych i spójnych zdań nawet w ustnej wypowiedzi, nie mówiąc już o jej zapisaniu. Może to wyglądać nieco przerażająco, ale są to zmiany, których nie jesteśmy w stanie zatrzymać. Co możemy więc zrobić?
Lenistwo i pośpiech
Sami użytkownicy przyznają, że nie stosują w cyfrowych wypowiedziach polskich znaków, kropek, przecinków, wielkich i małych liter, a nawet odstępów z lenistwa. - Może niektórzy nie widzą w tym sensu, bo stwierdzają, że i tak komunikat jest czytelny, albo po prostu nie przywiązują wagi do takich ,,szczegółów”, jak kropki i przecinki – mówi Marcin. - Na dodatek wielu z nas pisze niegramatycznie, albo posługuje się bardzo dziwnymi skrótami, na przykład ,,bd” zamiast ,,będę”, czy ,,cb” zamiast ,,ciebie” - dodaje Katarzyna. Wszyscy jednomyślnie obarczają winą przyspieszone tempo życia – chcemy szybko się komunikować i nie mamy czasu na rozpisywanie się, czy przywiązywanie uwagi do reguł językowych. Warto jednak czasami poświęcić kilkanaście sekund więcej, by komunikat był ,,zgrabniejszy” językowo, a gwarantuję, że znajdzie się wielu odbiorców, którzy to docenią. Zacząć trzeba po pierwsze od siebie, po drugie, od drobiazgów: wielkie i małe litery w wiadomościach smsowych i mailach, kropki, przecinki, może nawet polskie znaki i rozwinięte zdania, zamiast monosylab. Wydawać by się mogło, że to może kwestie mało znaczące, ale postarajmy się spojrzeć na to perspektywicznie. Do jakiego stopnia możemy jeszcze bardziej uprościć nasze przekazy słowne? Czy nie zapomnimy za kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat, jak rzeczywiście powinno brzmieć poprawne, miłe przecież dla ucha, zdanie? Nikt nie wymaga, żeby każdy licealista opowiadał z pamięci o najważniejszych zabytkach języka polskiego i zdawał sobie sprawę z tego, co to są jery, czy przegłos i dlaczego w języku polskim z czasem zanikły. Chodzi jedynie o pewne minimum wrażliwości, o przekazanie swoim dzieciom szacunku do polskiej literatury, nie tylko tej najnowszej; byśmy zwracali uwagę na to, jak mówimy nie tylko w publicznych wystąpieniach, ale także, a może przede wszystkim w domu.
Każde słowo na wagę złota
Na alarm biją językoznawcy, apele w obronie polskiego języka kierują do wiernych nawet biskupi, a my możemy jeszcze spojrzeć na nasz ojczysty język właśnie z perspektywy wiary. Zagłębiając się czasami w lekturę Pisma Świętego, albo czytając teksty Anny Świderkówny, czy Romana Brandstaettera, którzy o Biblii pisali zawsze z pasją, zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest każde słowo. Jak niekiedy jeden źle przetłumaczony wyraz całkowicie zmienia sens tekstu, albo jak trudno czasami znaleźć w języku polskim słowo, które trafnie odda to hebrajskie, czy greckie. To za pomocą Słowa objawił się nam Bóg, a Biblia jest najlepszym przykładem tego, jak pięknie ułożone słowa wyrażają miłość Stwórcy do człowieka i ludzi do siebie wzajemnie.
Każdy język to niezwykłe bogactwo, które może zostać porzucone i zapomniane, jednak każdy z nas przy minimalnym wysiłku może przyczynić się do powstrzymania tego procesu.
Anika Djoniziak
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!