Berlin w duchu Taizé
34. Europejskie Spotkanie Młodych w Berlinie zorganizowane przez Ekumeniczną Wspólnotę z Taizé dobiegło końca. Katolicy, protestanci i prawosławni podejmowali refleksję nad odnową międzyludzkich więzów solidarności. Modlili się o pokój i jedność. Przełamywali bariery kulturowo-językowe.
Moja „Pielgrzymka zaufania przez ziemię” rozpoczęła się 26 grudnia. Modlitwa przeplatana śpiewem kanonów z Taizé i cisza wypełniona medytacją pomogły mi zbliżyć się do Chrystusa. W stolicy Niemiec pogłębiłam wiarę oraz na nowo odnalazłam sens życia i wewnętrzny pokój. Odkryłam wspólną płaszczyznę porozumienia z rówieśnikami różnych konfesji. Namacalnie doświadczyłam, że mimo odmiennej narodowości i języka łączy nas Pan Bóg. Zafascynowała mnie ta komunia Kościoła powszechnego.
Pokonać mury podziałów
Berlin stał się symbolem dla jednostek i społeczeństw, które na całym świecie pokonują mury ekonomiczno-społecznych podziałów. Istnieją one nie tylko między narodami, lecz przede wszystkim w ludzkich sercach. Stolica Niemiec zwrócona jest ku przyszłości, ale ludzie tu mieszkający pamiętają o bolesnej przeszłości. Obok siebie, w zgodzie, trwają katolicy i protestanci. Młodzież, która zawitała do Berlina na Europejskie Spotkanie Młodych w duchu Taizé z powodzeniem pokonywała mury mentalnych uprzedzeń. Największą grupę narodowościową, tuż po Niemcach, stanowili Polacy. Licznie reprezentowana była także Francja i Ukraina. Swój ślad zaznaczyli Włosi, Hiszpanie i Chorwaci. Stolica Niemiec, na pięć dni, stała się miastem modlitwy.
Pan Bóg przychodzi w ciszy
Centrum modlitwy w Berlinie stanowiły hale targowe Messegelände. Codziennie gromadziło się w tym miejscu ponad 30 tysięcy Europejczyków. Odbywały się tu spotkania tematyczne oraz popołudniowe i wieczorne czuwania. One wyznaczały rytm dnia. W godzinach porannych młodzi integrowali się w „swoich” parafiach. Ja gościłam w parafii protestanckiej. W międzyczasie miałam możliwość zwiedzić miejsca reprezentatywne, tj. Bramę Brandenburską, Mur Berliński i wieżę telewizyjną. W Bundestagu uczestniczyłam w konferencji z udziałem wiceprzewodniczącego Wolfganga Thierse’a. Istotą mego pobytu w stolicy Niemiec była praca wolontaryjna, modlitwa i medytacja w Messegelände. Przed każdym popołudniowym i wieczornym czuwaniem dekorowałam miejsce modlitwy. Troszczyłam się o klimat tego miejsca. Przynosiłam braciom krzesełka i „Książeczki Spotkania”. Podczas medytacji wokół krzyża zabezpieczałam porządek. Ze wzruszeniem obserwowałam, jak niepełnosprawne osoby przytulają się do Chrystusowej ikony. W milczeniu również trwałam przy mym Panu. Wówczas brat Alois, przełożony Wspólnoty, pobłogosławił mnie. Przed jednym z takich czuwań nawiązałam kontakt z niezwykle serdecznym biskupem Hubertem Herbreteau. W ciszy, która następowała po śpiewie kanonami z Taizé, odkrywałam Bożą obecność. Pieśń „Bóg jest miłością” wybrzmiewała w mym sercu miarowym rytmem.
Święto Narodów
Sylwester w Berlinie był najpiękniejszym, jaki dotychczas przeżyłam w swoim życiu. W parafii, o godzinie 23.00, rozpoczęła się modlitwa kanonami w intencji pokoju na świecie. Nowy Rok powitałam m.in. z młodzieżą z Włoch, Francji, Ukrainy i Litwy dzieląc się tradycją świętowania w swoich krajach.
Pobyt w stolicy Niemiec wieńczył noworoczny obiad u rodziny, która mnie gościła. Dzięki ekumenicznemu spotkaniu w Berlinie umocniłam więź z Chrystusem, a także ubogaciłam się o nowe przyjaźnie. Uświadomiłam sobie, że chociaż jesteśmy tak różni, to tak naprawdę bardzo podobni. Nas, młodych będących „solą ziemi”, połączył Pan Bóg i Jego bezgraniczna miłość.
Tekst i foto Justyna Majewska
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!