TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 23 Lipca 2025, 22:06
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Artysta ministrant?

Artysta ministrant?

Artyści owiani są raczej nie najlepszą sławą. Kojarzą się w pierwszej kolejności z nocnym wielkomiejskim życiem, alkoholem, wolną miłością i samobójstwami. Słowo artysta nie jest, więc raczej synonimem...
ministranta. Czy na pewno?

Tym niemniej nie cała bohema to moralne szambo. Genialny secesyjny architekt Antonio Gaudi (vide jego barcelońskie arcydzieła: kościół Sagrada Familia, czy kamienica Casa Batllo) był człowiekiem głęboko wierzącym. Czcił Matkę Bożą, był tercjarzem franciszkańskim. Umarł w opinii świętości (w 1926 r.).
Max Jacob, francuski poeta i malarz żydowskiego pochodzenia. W 1915 roku (w wieku 39 lat) przyjął chrzest (jego ojcem chrzestnym został jego przyjaciel, niejaki Pablo Picasso). Jacob na katolicyzm nawrócił się z powodu - jak sam twierdził – doświadczenia osobistej wizji Chrystusa. Po nawróceniu dużo się modlił, odprawiał Drogę krzyżową, a nawet… służył do Mszy Świętej. W lutym 1944 roku jako Żyd, Jacob (wracając ze Mszy Świętej, do której służył) został aresztowany przez Gestapo. Wkrótce zmarł w obozie koncentracyjnym pod Paryżem. W kieszeni miał różaniec.
W ostatniej dekadzie XIX w. nawrócił się - 56. letni wówczas - słynny francuski pisarz naturalistyczny (a przy okazji mason i wróg Kościoła, którego wszystkie utwory znalazły się na Indeksie Ksiąg Zakazanych) Emile Zola. Najpierw autor m.in. takich powieści jak: Nana (1880), czy Wszystko dla pań (1883) w Lourdes był świadkiem cudownego uzdrowienia dwóch umierających kobiet. Pisarz na własne oczy zobaczył ten ewidentny cud i… bezczelnie go zanegował. Zola uwierzył w późniejszym czasie w dość dramatycznych okolicznościach, będąc świadkiem innego cudu - uzdrowienia zagrożonej amputacją nogi. Być może i ten spektakularny cud Zola by zanegował, gdyby nie to, że akurat dotyczył… jego własnej nogi! Teraz pisarz już uwierzył. Wyspowiadał się, zaczął gorliwie się modlić, uczestniczyć we Mszy św. Publicznie okazał skruchę i odciął się od masonerii. Zmarł kilka lat później w 1902 roku.
Pośród sklepów kaliskiej Galerii Tęcza ma obecnie miejsce wystawa malarska. Na piętrze - w salonie po zlikwidowanym Empik-u - eksponowanych jest kilkadziesiąt obrazów lokalnych artystów. M.in. zobaczyć tam można dużych rozmiarów (600 x 200 cm) symboliczny tryptyk „Traktat o Współodkupicielce” (olej na płótnie, 2023) pochodzącego z Opolszczyzny Adriana Ruma. Rum studiuje sztukę w Kaliszu. A poza tym co niedzielę o godz. 13.30 w kaliskim kościele garnizonowym służy do Mszy św. w starożytnym rycie rzymskim... Są więc dowody na istnienie artystów ministrantów.

Adrian Rum - pochodzi z okolic Kędzierzyna-Koźla. Studiuje na Wydziale Pedagogiczno-Artystycznym UAM w Kaliszu. Pozostaje pod wpływem śląskiego malarstwa barokowego, zwłaszcza twórczości Michaela Willmanna. Chętnie naśladuje tradycyjne technologie malarskie. Pasjonuje się także historią, filozofią i psychologią. W pracach podejmuje tematykę religijną, czerpiąc z własnych przemyśleń, wspomnień i doświadczeń. W czerwcu 2023 roku w kaliskiej katedrze miała miejsce jego indywidualna wystawa pt. „I stałem się miłośnikiem Jej piękna”, wpisująca się w obchody 770-lecia świątyni.

 Albert Bogusławski

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!