Anioł z pustyni
O Świętym Janie Chrzcicielu teologia chrześcijańskiego Wschodu mówi, że wezwała go pustynia. Nazywany po grecku Prodromosem Jezusa Chrystusa, czyli poprzednikiem, inspirował przez wieki wybitnych artystów.
Ten ostatni z proroków Starego Testamentu zwany jest w tradycji wschodniej także Człowiekiem nieba, a w nawiązaniu do proroctwa Malachiasza Aniołem Przymierza, ale i Aniołem na ziemi oraz Aniołem Pustyni. Jego tytuły można mnożyć. Określenie „Anioł” wcale nie jest tutaj błędne, ponieważ oznacza posłańca bądź zwiastuna, a jest nim również Święty Jan Chrzciciel, który będąc przecież posłanym przed Jezusem Chrystusem, zwiastuje Jego przyjście. Ewangelia według Świętego Marka głosi: „Oto ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją”.
Skrzydła proroka
Wizerunek uskrzydlonego Jana Chrzciciela to pomysł Wschodu. Ostatni Profeta Starego Przymierza wyobrażany jest od kilku wieków z wielkimi, ptasimi skrzydłami u ramion, wyrażającymi Bożą moc. Przedstawia się go najczęściej w himationie, czyli antycznym, wierzchnim okryciu, i w spodniej, symbolizującej pokutę szacie z wielbłądziej sierści, którą to szatę miał otrzymać, jako dziecko, od anioła i która w cudowny sposób „rosła” wraz z nim. Artyści przeważnie ukazują tego Świętego jako wychudzonego, jednak zdarzają się wyjątki, na przykład u Leonarda da Vinci, że Prorok to dobrze zbudowany młodzieniec z wypielęgnowanymi puklami włosów. Wracając do wschodniego wizerunku uskrzydlonego Prodromosa, najwcześniej, mianowicie na rosyjskich ikonach, pojawia się na początku XVI stulecia. Uchodzący na Wschodzie za jednego z najskuteczniejszych orędowników, przedtem wyobrażany jest bez skrzydeł.
Najstarsza, zachowana ikona, przechowywana w Kijowie, a wykonana w dawnej technice, mianowicie enkaustycznej, pochodząca z VI wieku, ukazuje bezskrzydłego św. Jana Chrzciciela w towarzystwie dwóch medalionów z wizerunkami Jezusa Chrystusa i Matki Bożej. Jeszcze inne atrybuty ostatniego starotestamentowego profety to pojawiające się w sztuce Wschodu i Zachodu: krzyż lub laska nim zwieńczona, odnosząca się do Chrystusowej męki jako Paschy Baranka Bożego, a także zwój ze słowami „Oto Baranek Boży” lub księga z wezwaniem do pokutowania i proroctwami, jak również kielich liturgiczny zwany w chrześcijaństwie wschodnim poteironem, naczynie na wodę chrzcielną lub muszla morska w takiej samej roli oraz lew symbolizujący Proroka jako pustelnika i „głos na pustyni”.
Niekiedy też św. Jan Chrzciciel wyobrażony jest na tle obfitującej we florę doliny Jordanu. Występująca w jego ikonografii obfitość roślinności sugeruje i przyzywa duchową odnowę, do której wzywa on na pustyni. Będąc miejscem pobytu Proroka, pustynia cieszy się jego obecnością, podobnie jak jego zapowiedzią rychłego nadejścia długo oczekiwanego Mesjasza cieszy się całe stworzenie.
Prodromos pod krzyżem
Sztuka chrześcijańskiego Wschodu, w przeciwieństwie do sztuki kręgu łacińskiego, obfituje w samodzielne wizerunki św. Jana Chrzciciela, choć nie stroni od jego wyobrażeń w scenach zbiorowych. Te ostatnie cieszyły się dużą popularnością zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie. Takim przedstawieniem są na przykład narodziny Świętego, dopełniające w sztuce Wschodu jego wyobrażenie jako Anioła Pustyni. Kompozycja owych narodzin stanowi niemalże kopię przedstawienia, również na ikonach, narodzin Maryi i Jezusa Chrystusa. Ponadto św. Jan Chrzciciel wyobrażany jest jako udzielający chrztu Mesjaszowi. W przedstawieniach chrztu Pańskiego rzucają się w oczy zwłaszcza takie jego atrybuty jak naczynie z wodą lub muszla morska oraz siekiera wbita ostrzem w drzewo. Wspomniane naczynie lub pełniąca taką samą funkcję muszla morska, wskazują na połączone z wzywaniem do nawrócenia udzielanie chrztu przez Świętego, a siekiera do następującego fragmentu Ewangelii według św. Mateusza: „Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone”. Co więcej, to nad Jordanem św. Jan Chrzciciel wskazuje na Jezusa Chrystusa jako Baranka Bożego. Niewłączone w kanon biblijny pismo, czyli apokryf, zatytułowany „Ewangelia Nikodema”, wkłada w usta tego proroka takie oto słowa: „Ja jestem Jan, głos i Prorok Najwyższego, który przygotował Jego przybycie przed Jego obliczem, aby pouczyć o zbawieniu Jego lud na odpuszczenie grzechów. A gdy ujrzałem Go, jak do mnie „przychodził, wyznałem pod natchnieniem Ducha Świętego i rzekłem: Oto Baranek Boży, oto który gładzi grzechy świata”. O Zbawicielu jako Baranku Bożym mówi często napis na zwoju trzymanym przez Proroka, ale i sam święty Jan Chrzciciel może wskazywać palcem na widocznego w kielichu eucharystycznym Chrystusa Emmanuela.
Świętego Jana Chrzciciela wyobrażano także w scenie jego męczeństwa. Został ścięty około 32 roku na rozkaz Heroda Antypasa. Sztuka Wschodu wzbogaca temat o przedstawienie Prodromosa z misą, na której znajduje się jego ścięta głowa. Ową misę Święty może trzymać w ręce, chociaż może ona widnieć też u jego stóp lub „unosić się” w powietrzu. Ponadto we wschodniej ikonografii przedstawiane jest również odnalezienie głowy Anioła Pustyni. Św. Jan Chrzciciel wyobrażany jest też w scenie zstąpienia Jezusa Chrystusa do otchłani. Otchłań, w której przebywają zmarli, inaczej piekła, to Szeol. Także tutaj Prodromos głosi przyjście Zbawiciela, tym razem triumfującego, do krainy zmarłych i wskazuje na Niego duszom, czyli niejako powtarza swój gest znany nam znad Jordanu.
Nie brakuje w sztuce jeszcze innych wizerunków św. Jana Chrzciciela. Wyobrażany jest on również jako dziecko. Takiego ukazał go na rysunku „Święta Anna Samotrzecia ze Świętym Janem Chrzcicielem” Leonardo da Vinci. Przywołajmy też „Ukrzyżowanie” z Isenheim, arcydzieło Matthiasa Grünewalda. Pod krzyżem widnieje św. Jan Chrzciciel wskazujący palcem na Ukrzyżowanego, a przy jego nodze znajduje się Baranek Boży z krzyżem i z kielichem eucharystycznym, do którego spływa z jego rozciętego boku odkupieńcza krew.
Justyna Sprutta
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!