TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Lipca 2025, 06:44
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Alfabet roku wiary z rachunkiem sumienia

Alfabet roku wiary z rachunkiem sumienia

alfabet

B jak BENEDYKT
Nasłuchaliśmy się o nim jako o „pancernym kardynale”, a tymczasem zaskoczył nas wszystkich swoją niesłychaną wręcz nieśmiałością i pokorą. Nasłuchaliśmy się o jego konserwatyzmie, a tymczasem zaskoczył nas gestem, którego nie spodziewalibyśmy się po największym z „postępowców”: ogłosił swoją rezygnację, aby przekazać ster Kościoła komuś, kto będzie miał więcej energii i by oddać się modlitwie. Zaraził nas swoją miłością do słowa Bożego, zapraszając byśmy na wzór Maryi w słowie Bożym czuli się, jak u siebie w domu, z naturalnością z niego wychodzili i do niego wracali. To on ogłosił Rok Wiary, bo teologia była i jest jego największą pasją. Poznawać Chrystusa i prowadzić do Niego innych. Już jako papież senior nie mógł się powstrzymać przed pisemną i publiczną odpowiedzią włoskiemu matematykowi i ateiście Piergiorgio Odifreddi, który podważał historyczność Jezusa: „To, co pan mówi o Jezusie uwłacza pańskiej randze naukowej”. Do końca wierny swojej misji teologa. Największego teologa i jednego z najtęższych umysłów naszych czasów.
Czy pozostało w twojej pamięci choć jedno zdanie z nauczania Benedykta XVI? Czy ogłoszony przez niego Rok Wiary wniósł cokolwiek do twojego codziennego życia? Czy pamiętasz w swoich modlitwach o papieżu seniorze?

E jak EVANGELII GAUDIUM
Na zakończenie Roku Wiary podczas Eucharystii papież Franciszek wręczył reprezentantom różnych stanów i grup egzemplarz Adhortacji apostolskiej Evangelii gaudium (Radość Ewangelii).
Kiedyś słynne stało się zdanie bojownika o równe prawa dla wszystkich ras „I have a dream”. Papież Franciszek zdążył nas przyzwyczaić do niekonwencjonalnego języka i również on w najnowszym dokumencie, napisanym w duchu radości i zapraszającym do radości, mówi o swoich marzeniach: „Marzy mi się postawa misyjna zdolna przemienić wszystko tak, by nasze zwyczaje, style, plany zajęć, sposoby ekspresji i wszystkie kościelne struktury stały się bardziej kanałami ewangelizacji, niż środkami zachowawczymi obecnego statusu. Tylko tak możemy rozumieć reformę wymagających odnowy struktur: aby stały się bardziej ewangelizacyjne, aby normalna działalność duszpasterska była bardziej otwarta i ekspansywna. Osoby działające w duszpasterstwie muszą być nastawione na ‘wychodzenie’ do innych, by łatwiej im było odpowiedzieć na propozycję przyjaźni oferowaną przez Jezusa” (tłum. własne). Oprócz tego franciszkowego dream mamy tam całe mnóstwo prostych wskazówek na drogi codziennego ewangelizowania siebie i innych. Świetna pomoc, aby koniec Roku Wiary uczynić początkiem czegoś ważnego i niekrótkoterminowego. Czegoś na całe życie.
Pewnie jeszcze nigdy nie przeczytałeś żadnego dokumentu papieskiego, może warto zacząć od tego? Jeśli nie widzisz innych powodów, podpowiem ci jeden: papież pisze, jak powinna wyglądać homilia... To by było, jakbyś mógł o tym pogadać z proboszczem...

F jak FRANCISZEK
Papież, którego imię jest programem. W jednym z włoskich kabaretów pokazują go, jak niesie na plecach lodówkę, bo jedna biedna wdowa zadzwoniła do niego, że jej potrzebuje. Gdy chcą mu pomóc, mówi, że sam ją musi zanieść. Na czym polega fenomen tego kabaretowego żartu? Ano na tym, że wszyscy zdajemy sobie sprawę, że z tym papieżem to NAPRAWDĘ mogłoby się wydarzyć. To tyle o Franciszku, który mamy nadzieję, zapisze jeszcze liczne i piękne karty w historii świata i Kościoła.
Czy modlisz się za papieża? Czy starasz się dotrzeć do jego słów i nie poprzestajesz tylko na krzykliwych prasowych nagłówkach? Czy słuchasz jego próśb i apeli? Czy bierzesz z niego przykład?

J jak JEZUS
W swojej pierwszej adhortacji Franciszek cytuje słowa Benedykta XVI: „U początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej, czy jakiejś wielkiej idei, jest natomiast SPOTKANIE Z WYDARZENIEM, Z OSOBĄ, która nadaje życiu nową perspektywę, a tym samym decydujące ukierunkowanie”. Natomiast w homilii na zakończenie Roku Wiary mówił: „Jezus Chrystus jest w centrum. Chrystus jest centrum. Z tego względu człowiek wierzący, jeśli takim pragnie być, musi uznać i przyjąć w swym życiu owe centralne miejsce Jezusa Chrystusa, w myśli, słowie i czynie. Gdy gubi się owe centralne miejsce, bo jest ono zastępowane czymś innym, wynikają z tego jedynie szkody dla otaczającego nas środowiska i dla samego człowieka.?Jezusowi możemy przedstawić radości i nadzieje, smutki i niepokoje, z których utkane jest nasze życie. Gdy Jezus jest w centrum, to rozjaśniają się nawet najciemniejsze momenty naszego życia i daje On nam nadzieję”.  I to jest wszystko: osobiste spotkanie z Osobą Jezusa i uczynienie Go centrum własnego życia.
Czy możesz z przekonaniem powiedzieć, że centrum twojego życia jest Jezus? Czy rozmawiasz z Jezusem? Czy myśl o Jezusie napawa cię radością i nadzieją? A może strachem?

K jak KATECHIZM
Katechizm Kościoła Katolickiego to oficjalna wykładnia prawd wiary i zasad moralności naszego Kościoła, której obecna wersja została zatwierdzona w 1992 roku i lekko poprawiona w 1998, a więc za pontyfikatu Jana Pawła II.
Na rozpoczęcie Roku Wiary, ponieważ minęło dokładnie 20 lat od jej zatwierdzenia, niemal we wszystkich świątyniach księga katechizmu została uroczyście wniesiona i ustawiona na specjalnym ,,piedestale”. Tak, tak, to właśnie ta niebieska księga, którą mogłeś dostrzec gdzieś w okolicach ołtarza. Pod wpływem wilgoci, a może gorąca, w niektórych egzemplarzach nie posiadających sztywnej oprawy, miękka okładka zaczęła się wyginać, jakby księga prosiła się, by zostać otwarta... Niestety w wielu kościołach prosiła się na darmo.
Czy stając w obliczu wątpliwości dotyczących twojej wiary zajrzałeś w ciągu ostatniego roku do Katechizmu Kościoła Katolickiego? Czy kiedykolwiek w życiu zdarzyło ci się przeczytać choćby jeden z jego 2865 punktów?

L jak LUMEN FIDEI
To kolejny dokument, jeszcze wyższej rangi, bo encyklika, chronologicznie pierwszy i właściwie napisany przez Benedykta XVI i Franciszka, choć podpisał go tylko ten ostatni. Niesamowita synteza przenikliwości teologicznej papieża seniora i bezpośredniości obecnego następcy św. Piotra. Światło wiary. Tak się to tłumaczy. „Właśnie o tym świetle wiary chciałbym mówić, aby powiększało się, by oświetlało teraźniejszość i stało się gwiazdą ukazującą horyzonty naszej drogi w czasach, w których człowiek szczególnie potrzebuje światła” - pisze Franciszek. Pewnie, jeśli człowiek nie ma żadnych wątpliwości, widzi wszystko jasno i szermuje argumentami, jak Wołodyjowski szablą, to szkoda czasu na jakieś encykliki. Ale jeśli nachodzą nas czasem ciemności, to może jednak warto wyruszyć na wyprawę z tymi dwoma w białych szatach, a oni nam pokażą, jak uwierzyć Miłości i trafić niegdyś do Miasta, które sam Bóg nam przysposobił.
Twoja wiara to wiara w coś, czy wiara Komuś? Podczas oglądania telewizyjnych teleturniejów potrafisz odpowiedzieć na stawiane tam pytania dotyczące treści religijnych? Czy podjąłeś kiedykolwiek trud pogłębienia własnej wiary?

M jak MATKA
Nie ukrywam, że wiele było słów na literę „m”, które zaznaczyły się podczas Roku Wiary, jak choćby miłosierdzie. Po wysłuchaniu pierwszych homilii papieża Franciszka niektórzy komentatorzy zaczęli wręcz mówić o pierwszej nieoficjalnej „encyklice” Franciszka o miłosierdziu. Bóg, który nigdy się nie zmęczy przebaczaniem ciągle wraca w jego nauczaniu. Albo słowo ,,męczennik”. W 2012 roku 105 tysięcy chrześcijan zostało zamordowanych, bilans bieżącego roku wzrasta z dnia na dzień... Ale matka to matka! Zarówno w odniesieniu do Matki Bożej, jak i do Kościoła. Kościół wobec wiernych powinien być jak matka wobec swoich dzieci, ale też winien być przez nich traktowany jak matka.
„Czy kocham Kościół tak, jak się kocha swoją mamę, umiejąc też zrozumieć jego niedostatki? Każda mama ma swoje wady. Wszyscy je mamy. Kiedy jednak mowa jest o wadach naszej mamy, zakrywamy je, kochamy je. Także Kościół ma swoje wady. Czy kocham go takim, tak jak mamę? Czy pomagamy mu, by był piękniejszy, bardziej autentyczny, bardziej zgodny z wolą Bożą?”

N jak NOWA EWANGELIZACJA
Wiadomo, wcześniej był stary proboszcz, to była stara ewangelizacja, no a teraz jest nowy... - wytłumaczył Kowalski Malinowskiemu, bo przecież na Kościele wszyscy się znamy, jak na piłce nożnej i medycynie. A tu jednak nie o to chodzi. Papież Benedykt XVI, który w jednej z katechez stawiał
św. Szczepana za wzór Nowej Ewangelizacji, ponieważ „pozwolił się pociągnąć Bożej Miłości”. Powiedział też, że dzisiaj ludzie nie wierzą, ponieważ nie nastawiają się na słuchanie słowa Bożego. Nowa Ewangelizacja to nie tylko nowe technologie w szerzeniu wiary, ale przede wszystkim Słowo. Natomiast papież Franciszek, który podpisał adhortację apostolską na temat Nowej Ewangelizacji mówił głównie o radości Ewangelii płynącej z osobistego spotkania z Chrystusem, której nikt nie może nam odebrać i która jest ze swej natury misyjna. Radość, której nie da się nie rozgłaszać innym. Radość, która musi przenikać WSZYSTKIE działania osoby wierzącej.
Czy kiedykolwiek stałeś się apostołem Ewangelii mówiąc innym o Jezusie? Czy udało ci się choć raz dokonać jakiegoś życiowego, czy codziennego wyboru motywując go twoją wiarą i miłością do Boga?

P jak POST
Był taki moment podczas kończącego się roku, kiedy papież Franciszek wobec zagrożenia wojną w Syrii zaprosił wszystkich wierzących do podjęcia szczególnej modlitwy i właśnie postu w intencji pokoju, aby nie dopuścić do kolejnej wojny. Miliony ludzi na ten apel odpowiedziało, a papież sam dał wzór. I choć wielu jest przekonanych, że w tym kontekście pod literą „p” powinien się znaleźć Putin, bo to rzekomo jego porozumienie z innymi możnymi tego świata zapobiegło wojnie, to jednak my, ludzie wiary, nie mamy najmniejszej wątpliwości, co przeważyło. My, ludzie wiary, ciągle wierzymy słowom Jezusa, że są takie złe duchy, które można wypędzić tylko modlitwą i postem.
Czy odpowiedziałeś wówczas na zaproszenie papieża Franciszka i ofiarowałeś swój post i wyrzeczenie w intencji pokoju? Czy w ogóle reagujesz na zaproszenia ze strony Kościoła do pomocy materialnej i duchowej bliźnim? Czy wierzysz w wartość i siłę postu i modlitwy?

V jak VATILEAKS
Czyli przecieki z Watykanu, skandal, który mocno dotknął papieża Benedykta XVI i centralne struktury Kościoła. Zawsze się mówiło, że parafia ma takiego księdza, na jakiego zasługuje, a także, że księża są odbiciem społeczeństwa. Kościół ma być znakiem innego świata, ale w swoich ludziach jest odbiciem świata naszych czasów. Skoro mieliśmy aferę Vikileaks, czyli wręcz wirtualną encyklopedię z dokumentami dotyczącymi mocarstw tego świata, które wyciekły z najbardziej strzeżonych tajnych amerykańskich archiwów, trudno się dziwić, że i na gruncie kościelnym doczekaliśmy się podobnej. Dramat? Nie, po prostu okazja do przypomnienia, że Kościół, jak uczył Sobór Watykański II, „zawsze się oczyszcza i reformuje”. Natomiast gest Benedykta, który przebaczył winnemu przecieków majordomusowi, choć musiał on ponieść sądowe konsekwencje, ma nam pomóc zapamiętać, że prawo i sprawiedliwość mają swoje kanony, a miłosierdzie swoje. Mówiąc o skandalach nie sposób pominąć tematu pedofilii. Każdy winny tego strasznego grzechu i zbrodni winien ponieść sprawiedliwą, a ciśnie się na usta - surową, najgorszą karę. Każdy!
Czy prawdziwe lub rzekome skandale w Kościele są dla ciebie okazją do przyłączenia się do krytyków, rozluźnienia własnej dyscypliny moralnej i związków z parafią, czy raczej wezwaniem do modlitwy i większego zaangażowania w życie wspólnoty, bo przecież Kościół to również ty?

Z jak ZADYSZKA
Podczas kończącej Rok Wiary Eucharystii papież Franciszek po procesji na wejście i okadzeniu ołtarza dotarł na miejsce przewodniczenia i rozpoczął modlitwę znakiem krzyża i pozdrowieniem wiernych. W jego głosie wyraźnie słychać było sapanie, zmęczył się nasz Franciszek i miał lekką zadyszkę. Po chwili jego głos wrócił tak spokojny i ciepły, do jakiego wszyscy się przyzwyczailiśmy. Choć wszyscy mówią o kryzysie Kościoła, albo o kryzysie w Kościele (o dziwo, największymi specjalistami są ci, którzy nigdy w nim nie byli, albo z niego wyszli) ja wolę mówić o zadyszce. Również dlatego, że w historii Kościoła były znacznie trudniejsze momenty. Również dlatego, że nigdy nie było tylu chrześcijan męczenników, co w naszych czasach, a krew męczenników jest posiewem chrześcijaństwa. Ale przede wszystkim dlatego, że kryzys jest stałą życia Kościoła i było tak już od czasów Jezusa. Zawsze był kryzys, zawsze chcieli Go złapać i zabić, zawsze byli ci, co podkradali pieniądze z kasy, zdradzali, odchodzili, wracali, grzeszyli, gorszyli... W tym sensie kryzys mamy zawsze. Ale nie ma co ukrywać, jest nam ciężko, mamy zadyszkę... Jeśli przytulimy się do Chrystusa, odczekamy chwilę, przejdzie.
Czy wierzysz, że Bóg nigdy się nie zmęczy przebaczaniem? Czy modlisz się za grzeszników? Czy zrobiłeś wszystko, aby Rok Wiary był dla ciebie rokiem łaski? A może po raz kolejny trzeba zacytować słowa z Drugiego Listu św. Piotra Apostoła: „Spełniło się na nich to, o czym słusznie mówi przysłowie: Pies powrócił do tego, co sam zwymiotował, a świnia umyta - do kałuży błota”?

ks. Andrzej Antoni Klimek
Fot. Grzegorz Gałązka

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!