TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 23 Sierpnia 2025, 02:07
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

2 gramy szczęścia

2 gramy szczęścia

Podczas niedzielnego maratonu netfliksowego serialu Breaking bad zacząłem rozmyślać o tym, jak ludzie bardzo mało wiedzą na temat tego, jak narkotyki są postrzegane przez młodych ludzi i jaki mają na nich wpływ. 

Zacznijmy od tego, czym są narkotyki. Według kochanej Wikipedii narkotyk to potoczna nazwa niektórych substancji psychoaktywnych działających na ośrodkowy układ nerwowy. Trzeba jednak pamiętać o tym, że istnieją substancje przyjmowane przez ludzi, które wywołują zaburzenia percepcji lub uzależnienie, jednak za przyzwoleniem społecznym nie są one uważane za narkotyki. Polska należy do kręgu kulturowego, w którym narkotykami nie są nazywane niektóre substancje, które pomimo udowodnionej szkodliwości i potencjału uzależniającego są w pełni legalne. Dotyczy to zwłaszcza endorfiny, alkoholu, kofeiny i nikotyny.

Na początek powiedzmy o tym, jak zazwyczaj wyglądają początki narkotykowej przygody u młodego człowieka. W powszechnej opinii dominuje mniemanie, iż za większością przypadków, gdy młody człowiek sięga po narkotyki stoi presja rówieśników i środowiska, w jakim się znajduje. I choć rzeczywiście środowisko ma bardzo duży wpływ na to, czy w ogóle sięgniemy po narkotyki, wydaje mi się, że w większości przypadków chęć sięgnięcia po narkotyki nie jest spowodowana presją, a raczej ciekawością; chęcią zanurzenia się w ten niesamowity narkotykowy świat, o którym tak dużo rozmawiają jego/jej rówieśnicy. Ale czy kogoś to dziwi? Młodzi ludzie słyną z ciekawości, a jak dobrze wiemy zakazany owoc smakuje najlepiej.

Marihuana jest niewątpliwie najbardziej rozpowszechnionym wśród młodych ludzi narkotykiem. Może to wynikać z jej dość sporej dostępności albo z tego, że jest ona powszechnie uważana za pół narkotyk. Choć moja opinia z racji tego, że jestem młodym człowiekiem może być uważana za nieobiektywną to postaram się zachować bezstronność. Marihuana szkodzi zdrowiu. W mniejszym lub większym stopniu i bynajmniej nie mówię tu o stosowaniu marihuany w celach leczniczych. Nie opieram tej opinii na własnej wiedzy, ponieważ takiej nie mam, ale na wynikach wielu badań na przestrzeni lat.

Patrząc na to jednak z drugiej strony, wolność człowieka kończy się dopiero tam, gdzie zaczyna wolność drugiego. Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego państwo nie zabrania nam jeść proszku do prania ani pić płynu do płukania, mimo że ewidentnie wykorzystane w ten sposób szkodzą naszemu zdrowiu, za to zabrania nam zażywania innych szkodliwych substancji jakimi niewątpliwie są narkotyki. Państwa nie obchodzi, że zatruwamy się CH4 (gaz ziemny), ale wystarczy pozmieniać symbole na C10H15N (metaamfetamina) i już kategorycznie tego zabrania. I choć nie jestem fanem narkotyków ani ich pełnej legalizacji to jednak warto się zastanowić, gdzie kończy się funkcja kontrolna państwa i czy państwo, skoro zabrania nam brania narkotyków dla naszego dobra może nam zabronić na przykład spożywania dużej ilości cukru również dla naszego dobra. 

Raczej większość z nas zdaje sobie sprawę z jakim niesamowitym stresem wielu z nas borykało się przez ten rok, a takie sytuacje zdecydowanie pomagają stwarzać okoliczności, w których młody człowiek sięgnie po narkotyki. Teraz spójrzmy nieco na statystyki. Według europejskiego raportu o sytuacji narkotykowej z 2020 wynika, że spożycie substancji psychoaktywnych w 2020 przerasta o 28% spożycie w poprzednich latach. Nie można ukrywać więc, że narkotyki służą wielu za pewnego rodzaju ucieczkę od codziennego stresu i zmartwień. Jednak dla wielu tym samym jest alkohol.

Z tego raportu wynika również, że w Europie, wśród ludzi dorosłych (15-60 lat) ponad 90 mln paliło kiedyś marihuanę. To ponad 27% europejskiego społeczeństwa! Uproszczając, statystycznie co czwarta osoba czytająca ten artykuł paliła kiedyś marihuanę, a co 20 osoba brała kiedyś kokainę :D. Co dosyć ciekawe 84% z osób poddających się leczeniu uzależnienia od narkotyków to mężczyźni. I tutaj zacząłem się zastanawiać, z czego może to wynikać. A ponieważ nigdzie nie mogłem znaleźć wiarygodnego źródła informacji, które wyjaśniłoby mi, dlaczego mężczyźni są bardziej podatni na uzależnienia od narkotyków od kobiet, zachęcam czytelników do wyciągnięcia własnych wniosków.

Przechodząc do podsumowania. Wśród młodych ludzi istnieje przeświadczenie, że jeżeli zacząłeś brać narkotyki, to przestałeś wierzyć w samego siebie. Zgadzam się z tym tylko połowicznie. Dla wielu młodych narkotyki są pewnym oderwaniem od smutniej rzeczywistości i mają na celu ubarwić ich smutną codzienność. Ale wszystko ma swoją cenę i często młodzi przypłacają tą narkotykową radość uzależnieniem. Dlatego odradzam każdemu młodemu człowiekowi branie narkotyków. Choć pewnie zapewniają niesamowitą zabawę w gronie znajomych i pozwalają naprawić każdy dzień, to warto się zastanowić, czy warto podejmować ryzyko utraty panowania nad własnym życiem, dla dobrej zabawy. 

Tekst Joachim Kania

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!