II Niedziela Adwentu 4 grudnia
Iz 11, 1–10; Ps 72; Rz 15, 4–9; Mt 3, 1–12
Z Księgi proroka Izajasza
Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej. Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej. Nie będzie sądził z pozorów ani wyrokował według pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok. Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego. Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach, a wierność przepasaniem lędźwi.
Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą pospołu i mały chłopiec będzie je poganiał. Krowa i niedźwiedzica przestawać będą z sobą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew też jak wół będzie jadał słomę. Niemowlę igrać będzie na gnieździe kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii. Zła czynić nie będą ani działać na zgubę po całej świętej mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana, na kształt wód, które przepełniają morze. Owego dnia to się stanie: Korzeń Jessego stać będzie na znak dla narodów. Do niego ludy przyjdą po radę, i sławne będzie miejsce jego spoczynku.
Z Księgi Psalmów
Boże, przekaż Twój sąd królowi,
a Twoją sprawiedliwość synowi królewskiemu.
Aby Twoim ludem rządził sprawiedliwie
i ubogimi według prawa.
Za dni jego zakwitnie sprawiedliwość
i wielki pokój, zanim księżyc zgaśnie.
Będzie panował od morza do morza,
od rzeki aż po krańce ziemi.
Wyzwoli bowiem biedaka, który go wzywa,
i ubogiego, który nie ma opieki.
Zmiłuje się nad biednym i ubogim,
nędzarza ocali od śmierci.
Niech jego imię trwa na wieki,
jak długo świeci słońce, niech trwa jego imię.
Niech jego imieniem wzajemnie się błogosławią,
niech wszystkie narody życzą mu szczęścia.
Z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian
Bracia:
To, co niegdyś zostało napisane, napisane zostało także dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję. a Bóg, który daje cierpliwość i pociechę, niech sprawi, abyście wzorem Chrystusa te same uczucia żywili do siebie i zgodnie jednymi ustami wielbili Boga i ojca Pana naszego, Jezusa Chrystusa.
Dlatego przygarniajcie siebie nawzajem, bo i Chrystus przygarnął was – ku chwale Boga. albowiem Chrystus –powiadam – stał się sługą obrzezanych dla ukazania wierności Boga i potwierdzenia przez to obietnic danych ojcom oraz po to, żeby poganie za okazane sobie miłosierdzie uwielbili Boga, jak napisano: «Dlatego oddawać Ci będę cześć między poganami i śpiewać imieniu Twojemu».
Słowa Ewangelii według św. Mateusza
Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie
W owym czasie pojawił się Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: «Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie». Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy mówi: «Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki!»
Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem były szarańcza i miód leśny. Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy, a gdy widział, że przychodziło do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im:
«Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: „Abrahama mamy za ojca”, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma on wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym».
Komentarz do Ewangelii
Mam wszystko
Rozpoczęliśmy kolejny Adwent w naszym życiu; chciałoby się westchnąć: „Który to już raz!”. Znowu będziemy słyszeć, że adwent to czas przygotowania na spotkanie z Jezusem, znowu będziemy wsłuchiwać się w słowa proroka Izajasza i będziemy wpatrywać się w Jana Chrzciciela. Czy to coś w nas zmieni? Czy się wreszcie obudzimy?
Tydzień temu Pan Jezus powiedział do nas: „Czuwajcie, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie... Bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie” (Mt 24, 42. 44). Właściwie to nic nowego! 14 listopada, w naszych kościołach, były czytane słowa: „Odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości” (Ap 2, 4). Z jednej strony „Pan przyjdzie”, a z drugiej „na-wróć się”, czyli „wróć” i „pierwsze czyny podejmij” (Ap 2, 4). Nie musimy więc nic nowego wymyślać; wszystko już było („To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie: więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem. Jeśli jest coś, o czym by się rzekło: «Patrz, to coś nowego» – to już to było w czasach, które były przed nami” – Koh 1, 9-10). Ale dzisiaj szukamy rzeczy coraz bardziej atrakcyjnych, coraz bardziej ekscytujących, które „dają” adrenalinę. A nawrócenie, modlitwa, sakramenty, Pismo święte... Czym tu się ekscytować? Gdzie tu jakaś adrenalina? Czy to może człowieka „nakręcić”? Jan Chrzciciel „działał” nad rzeką Jordan (Mt 3, 6). „Jordan był dla Żydów czymś więcej niż tylko rzeką: był potężnym symbolem nadziei i nowego życia. To nad Jordanem Bóg uczynił wielkie dzieła. Tutaj uzdrowił z trądu Naamana Syryjczyka (2Krl 5, 1-14) i uniósł proroka Eliasza do nieba w wozie ognistym (2Krl 2, 1-11). Przede wszystkim zaś Bóg przeprowadził Izraelitów przez rzekę Jordan na koniec ich czterdziestoletniej wędrówki z Egiptu do Ziemi Obiecanej. Jordan reprezentuje zatem punkt kulminacyjny Wyjścia i symbolizuje wypełnienie Bożego planu doprowadzenia Izraela do ziemi Kanaan” (M. Curtis, Sri E., Ewangelia według św. Mateusza. Katolicki Komentarz do Pisma Świętego, Poznań 2019, s. 36). Ten kontekst wraz z osobą Jan Chrzciciela i tym wszystkim, co mówił, sprawiało, że ludzie „ciągnęli” (Mt 3, 5) do Jana. To ich „nakręcało” i „nastawiało” na Pana Boga.
My mamy używki, internet, sporty ekstremalne, egzotyczne wycieczki i wiele innych rzeczy, które nas bardziej „nakręcają” niż Pan Bóg (tak nam się wydaje). Ale te używki, internet, sporty ekstremalne nie zaspokajają nas: chcemy ciągle więcej i więcej; ciągle jesteśmy „głodni”! I w to wchodzi Bóg, który mówi przez Jana Chrzciciela: „Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie” (Mt 3, 2). Nigdzie nie muszę jechać, nic nie muszę zażywać, nic nie muszę oglądać, a słowa Boga „nakręcają” nas i zaspokajają.
Bóg mnie stworzył, więc tylko On może mnie zaspokoić! Dlatego wystarczy rozejrzeć się i zobaczyć, gdzie jest najbliższy kościół. Tam jest chrzcielnica - Jordan, gdzie Bóg dał mi życie; tam jest ołtarz, gdzie Bóg daje mi pokarm nieśmiertelności; tam jest ambona, z której słyszę głos Boga. To mnie „nakręci” i zaspokoi!
Ks. Tomasz Kaczmarek
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!