III niedziela zwykła, 22 stycznia
Iz 8, 23b-9, 3; Ps 27; 1 Kor 1, 10-13.17; Mt 4, 12-23
Z Księgi proroka Izajasza
W dawniejszych czasach upokorzył Pan krainę Zabulona i krainę Neftalego, za to w przyszłości chwałą okryje drogę do morza, wiodącą przez Jordan, krainę pogańską. Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują w żniwa, jak się weselą przy podziale łupu. Bo złamałeś jego ciężkie jarzmo i drążek na jego ramieniu, pręt jego ciemięzcy, jak w dniu porażki Madianitów.
Z Księgi Psalmów
Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?
O jedno tylko Pana proszę i o to zabiegam,
† żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu
po wszystkie dni mego życia,
abym kosztował słodyczy Pana,
stale się radował Jego świątynią.
Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana.
Z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Upominam was, bracia, w imię Pana naszego, Jezusa Chrystusa, abyście żyli w zgodzie i by nie było wśród was rozłamów; abyście byli jednego ducha i jednej myśli. Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, przez ludzi Chloe, że zdarzają się między wami spory. Myślę o tym, co każdy z was mówi: «Ja jestem od Pawła, a ja od Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa». Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was ukrzyżowany? Czyż w imię Pawła zostaliście ochrzczeni? Nie posłał mnie Chrystus, abym chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię, i to nie w mądrości słowa, by nie zniweczyć Chrystusowego krzyża.
Słowa Ewangelii według św. Mateusza
Na Jezusie spełnia się zapowiedź Izajasza
Gdy Jezus posłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu ziem Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: «Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego, na drodze ku morzu, Zajordanie, Galilea pogan! Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci wzeszło światło». Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: «Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie». Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, Jezus ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi». Oni natychmiast, zostawiwszy sieci, poszli za Nim. A idąc stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci: Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim. I obchodził Jezus Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu.
Komentarz do Ewangelii
Ewangelia dokonuje się między nami
Każdy dzień ma swój zachód słońca. Świat pogrąża się w całkowitej ciemności. Człowiek zatroszczył się, aby wokół niego zawsze było światło to jednak nie zawsze potrafi zadbać o to by to światło w nim pozostało. Są ludzie, w których życiu pojawiła się ogromna ciemność. Oczywiście jest ona obrazem totalnej bezradności.
Życie nauczyło nas radzić sobie z własnymi problemami, nawet z chorobą, kiedy nie dajemy po sobie poznać, że coś nas boli, by nikt nie pytał co nam dolega, a bliscy żeby o nas się nie martwili. Jednak sytuacja staje się poważniejsza, gdy cierpienie dotyka bliskiej osoby. Nie ma dnia byśmy o niej nie myśleli, nawet kiedy wpadniemy w wir pracy to jednak nerwowo spoglądamy na telefon w obawie, czy jej stan się nie pogorszył. Nieraz mówimy, że w życiu nic nie jest w stanie nas zaskoczyć, ale nigdy nie jesteśmy gotowi na cierpienie bliskiej osoby, a tym bardziej na jej powolne odchodzenie. Doceniajmy ludzi póki ich mamy. Niejeden z nas ma wokół siebie osoby, którym wiele zawdzięcza, które może nazwać swoim światłem w ciemności, które pomogły wyjść z niejednej opresji, podały pomocną dłoń, a nawet uratowały życie. Oczywiście patrząc oczami wiary każda z tych osób stała się narzędziem w rękach Boga.
Podobne doświadczenie miał Izrael, gdy Bóg posyłał do niego proroków, których zadaniem było upomnieć i przekazać Boże orędzie, o czym słyszymy w dzisiejszym pierwszym czytaniu: „Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują w żniwa” (Iz 9, 1-2). Lud Izraela nie zawsze był gotowy na głos prawdy. Zazwyczaj mu się sprzeciwiał, o czym świadczą historie proroków Micheasza i Jeremiasza. Podobny los spotkał Jana Chrzciciela. Stało się tak, ponieważ ludzie pokroju Heroda nie przyjęli prawdy, którą Bóg przez Jana obwieścił. Podobny los mógł spotkać Pana Jezusa, dlatego usunął się do Galilei (por Mt 4, 12-23). Postąpił roztropnie, gdyż znajdując się u początku publicznej działalności, nie chciał zbytnio rzucać się w oczy, przynajmniej nie w tym momencie, wiedząc, że Jego godzina jeszcze nie nadeszła.
Nie wszyscy zamknęli się na Janowe słowa, gdyż wielu przyjęło chrzest z jego rąk, tak również nie wszyscy zamknęli się na Jezusowe światło, gdyż ci, których powołał, prócz jednego, oddali ostatecznie za Niego swoje życie. O ich powołaniu słyszymy w dzisiejszej Ewangelii: „Jezus ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, (…) i rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi». Oni natychmiast, zostawiwszy sieci, poszli za Nim. A idąc stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci: Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, (…). Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim” (Mt 4, 18-22). Oni poszli za Jezusem, na którego wskazywał Jan i my idźmy drogą, którą Bóg nam przygotował. Niech naszemu stawaniu się Jezusowym światłem dla innych przyświecają słowa Psalmu: „Pan moim światłem i zbawieniem moim, kogo miałbym się lękać? Pan obrońcą mego życia, przed kim miałbym czuć trwogę?” (Ps 27, 1). Odwagi, teraz Bóg jest bliżej nas, a Ewangelia dokonuje się między nami.
ks. Łukasz Pondel
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!