TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 22 Lipca 2025, 10:53
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na niedzielę 7 sierpnia

XIX Niedziela Zwykła 7 sierpnia
Mdr 18, 6-9; Ps 33; Hbr 11, 1-2.8-19; Łk 12, 32-48

Z Księgi Mądrości
Noc wyzwolenia oznajmiono wcześniej naszym ojcom, by nabrali otuchy, wiedząc dobrze, jakim przysięgom zawierzyli. I lud Twój wyczekiwał ocalenia sprawiedliwych, a zatraty wrogów. Czym bowiem pokarałeś przeciwników, tym wsławiłeś nas, powołanych.
Pobożni potomkowie dobrych składali w ukryciu ofiary i ustanowili zgodnie Boskie prawo, że jednakowo te same dobra i niebezpieczeństwa podejmą święci, i już zaczęli śpiewać hymny przodków.

Z Listu do Hebrajczyków
Bracia: Wiara jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy. To dzięki niej przodkowie otrzymali świadectwo. Dzięki wierze ten, którego nazwano Abrahamem, usłuchał wezwania, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie. Dzięki wierze przywędrował do Ziemi Obiecanej, jako ziemi obcej, pod namiotami mieszkając z Izaakiem i Jakubem, współdziedzicami tej samej obietnicy.
Oczekiwał bowiem miasta zbudowanego na silnych fundamentach, którego architektem i budowniczym jest sam Bóg. Dzięki wierze także i sama Sara, mimo podeszłego wieku, otrzymała moc poczęcia. Uznała bowiem za godnego wiary Tego, który udzielił obietnicy. Przeto z człowieka jednego, i to już niemal obumarłego, powstało potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie, jak niezliczone ziarnka piasku na wybrzeżu morza. W wierze pomarli oni wszyscy, nie osiągnąwszy tego, co im przyrzeczono, lecz patrzyli na to z daleka i witali, uznawszy siebie za obcych i gości na tej ziemi. Ci bowiem, co tak mówią, wykazują, że szukają ojczyzny. Gdyby zaś tę wspominali, z której wyszli, znaleźliby sposobność powrotu do niej. Teraz zaś do lepszej dążą, to jest do niebieskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się być nazywanym ich Bogiem, gdyż przysposobił im miasto.
Dzięki wierze Abraham, wystawiony na próbę, ofiarował Izaaka, i to jedynego syna składał na ofiarę, on, który otrzymał obietnicę, któremu powiedziane było: «Z Izaaka będzie dla ciebie potomstwo». Pomyślał bowiem, iż Bóg mocen jest wskrzesić także umarłych, i dlatego odzyskał go, na podobieństwo śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.

Z Księgi Psalmów

Sprawiedliwi, radośnie wołajcie na cześć Pana,
prawym przystoi pieśń chwały.
Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem,
naród, który On wybrał na dziedzictwo dla siebie.

Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,
na tych, którzy oczekują Jego łaski,
aby ocalił ich życie od śmierci
i żywił ich w czasie głodu.

Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska,
według nadziei pokładanej w Tobie.

Słowa Ewangelii według św. Łukasza

Gotowość na przyjście Pana

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie.
A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».

Komentarz do Ewangelii

Zaufanie i wierność
„Noc wyzwolenia oznajmiono wcześniej naszym ojcom, by nabrali otuchy, wiedząc dobrze, jakim przysięgom zawierzyli” (Mdr 18, 6). Noc wbrew temu co możemy o niej sądzić potrafi być wybawieniem. Na przykład pozwala odpocząć po trudnym dniu, kiedy to trzeba było zmierzyć się z wieloma trudnościami. Z drugiej strony noc może kojarzyć się niektórym z nas z ostrym tępym bólem, będącym wynikiem postępującej choroby. Jeżeli ktokolwiek doświadczył takiej nocy cierpienia to wie, że potrafi ona trwać w nieskończoność.
Czytając powyższy fragment zauważamy, że wyżej wymieniona noc, jest inna, gdyż jest to noc wyzwolenia, czyli taka, na którą od długiego czasu czekał Izrael. Na nią czeka dzisiaj wielu ludzi. Z dzisiejszego słowa płynie więc otucha, by nie tracić nadziei, „wiedząc dobrze, jakim przysięgom (żeśmy) zawierzyli” (Mdr 18, 6). Ci, o których mówi wyżej wymieniony fragment, w gruncie rzeczy mogli zacząć lamentować nad swoim stanem, mogli załamać się i pozostać w bezczynności łez. Oni jednak wykorzystali to, aby być blisko Boga, dlatego „składali w ukryciu ofiary i ustanowili zgodnie Boskie prawo” (Mdr 18, 9), wiedząc, że „jednakowo te same dobra i niebezpieczeństwa podejmują (ludzie) święci” (Mdr 18, 9).
To co dobre zawsze realizuje się w ukryciu, a to co złe i niebezpieczne jest zazwyczaj widoczne i krzykliwe. Dlatego świat potrzebuje odważnych, a przy tym świętych ludzi, gotowych poświęcić się dla dobra innych. Nie pozostaje nam nic innego, jak znów wejść na drogę wiary, która zawsze ukierunkowuje życie na drugiego człowieka. Tak było w życiu Abrahama i Sary, o których słyszymy w drugim czytaniu (por. Hbr 11, 8-12). Dożyli później starości i nie doczekali się potomka. Taka sytuacja bardzo komplikowała życie. Nie obyło się bez ironii, oceny, a nawet formalnych zakazów, mających na celu wykluczyć osoby pokroju Abrahama i Sary z życia społecznego. Czy to, że Abraham opuszcza dom rodzinny, nie było w pewnym sensie wyjściem z tej trudnej sytuacji? Słowo Boże na ten temat milczy, jedynie Bóg wzywa go, by udał się ze swoim dobytkiem do miejsca, które On sam wskaże. Trudno sobie dzisiaj wyobrazić podobną sytuację, kiedy większość ludzi ma dostęp do internetu i dzięki temu może obrać właściwy kurs do miejsca, do którego zmierza. Wtedy tak nie było. Zapewne w obozie rodziła się niepewność i nieufność wobec Abrahama, czego zaczynem mogła być sprzeczka między pasterzami Lota a Abrahama, o czym czytamy na dalszych kartach Pisma Świętego (por. Rdz 13, 7). Abraham uwierzył Bogu i w Niego nie zwątpił, nawet gdy Ten poddawał go ciężkim próbom. Życie Abrahama musiało wielokrotnie przypominać noc ciemną. W takim momencie nic nie jest logiczne, nic się nie układa, czegokolwiek człowiek się nie dotknie to się rozsypuje. Pozostaje nic innego, jak Mu zaufać i wiernie przy Nim trwać.
-W tematykę nocy – zobaczmy – wprowadza nas także Jezusowa przypowieść o słudze oczekującym swego pana. Czytamy: „A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci” (Łk 12, 36). Oczekujmy więc z utęsknieniem nadejścia naszego Pana, nawet jeżeli teraz nasze życie przypomina ową noc ciemną. Po niej na pewno nadejdzie dzień. Pan jest blisko.

Ks. Łukasz Pondel

 

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!