TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 22 Lipca 2025, 11:18
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na niedzielę (4 września)

XXIII Niedziela Zwykła, 4 września
Mdr 9, 13-18b; Ps 90; Flm 9b-10.12-17; Łk 14, 25-33

Z Księgi Mądrości

Któż z ludzi rozezna zamysł Boży albo któż pojmie wolę Pana? Nieśmiałe są myśli śmiertelników i przewidywania nasze zawodne, bo śmiertelne ciało przygniata duszę i ziemski namiot obciąża rozum pełen myśli.

Mozolnie odkrywamy rzeczy tej ziemi, z trudem znajdujemy, co mamy pod ręką – a któż wyśledzi to, co jest na niebie? Któż poznał Twój zamysł, gdy nie dałeś Mądrości, nie zesłałeś z wysoka Świętego Ducha swego? I tak ścieżki mieszkańców ziemi stały się proste, a ludzie poznali, co Tobie miłe, i zostali ocaleni przez Mądrość.

Z Księgi Psalmów

Obracasz w proch człowieka
i mówisz: «Wracajcie, synowie ludzcy».
Bo tysiąc lat w Twoich oczach †
jest jak wczorajszy dzień, który minął,
albo straż nocna.

Porywasz ich, stają się niby sen poranny,
jak trawa, która rośnie:
rankiem zielona i kwitnąca,
wieczorem więdnie i usycha.

Naucz nas liczyć dni nasze,
byśmy zdobyli mądrość serca.
Powróć, Panie, jak długo będziesz zwlekał?
Bądź litościwy dla sług Twoich!

Nasyć nas o świcie swoją łaską,
abyśmy przez wszystkie dni nasze
mogli się radować i cieszyć.
Dobroć Pana, Boga naszego, niech będzie nad nami †
i wspieraj pracę rąk naszych,
dzieło rąk naszych wspieraj!

Z Listu Świętego Pawła Apostoła do Filemona

Najdroższy: Ja, stary Paweł, a teraz jeszcze więzień Chrystusa Jezusa – proszę cię za moim dzieckiem, za tym, którego zrodziłem w kajdanach, za Onezymem. Jego ci odsyłam; ty zaś jego, to jest serce moje, przyjmij do domu.

Zamierzałem go trzymać przy sobie, aby zamiast ciebie oddawał mi usługi w kajdanach, które noszę dla Ewangelii. Jednakże postanowiłem nie czynić niczego bez twojej zgody, aby dobry twój czyn był nie jakby z musu, ale z dobrej woli. Może bowiem po to oddalił się od ciebie na krótki czas, abyś go odebrał na zawsze, już nie jako niewolnika, lecz więcej niż niewolnika, jako brata umiłowanego. Takim jest on zwłaszcza dla mnie, ileż więcej dla ciebie zarówno w doczesności, jak i w Panu. Jeśli więc się poczuwasz do łączności ze mną, przyjmij go jak mnie.

Słowa Ewangelii według św. Łukasza

Kto nie wyrzeka się wszystkiego, nie może być uczniem Jezusa

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby położył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”.

Albo jaki król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».

Komentarz do Ewangelii

Kościół potrzebuje oczyszczenia

Największym zagrożeniem dla współczesnego świata nie jest zaraza, ani wojna, choć przynoszą ogromne cierpienie. Największym zagrożeniem dla współczesnego świata i wiary jest czysty humanizm. Postawienie człowieka w centrum grozi upadkiem cywilizacji. Musimy pamiętać, że taki człowiek patrzy na świat przez pryzmat własnego „ja” i wszystko co czyni dostosowuje do własnych pragnień. Gdy spojrzymy na to globalnie, koncerny, które karmią nas tanimi obietnicami mają tego typu dążenia. Dla nich człowiek przestaje być osobą, a staje się kimś kto przynosi zyski. Nie liczy się co czuje, jaką ma historię, ale to czy jest opłacalny czy nie. Zobaczmy, czy sposób dzisiejszego przekazu wiary nie wpisuje się w tę logikę? Dlaczego tak się dzieje?

Ponieważ Kościół traci wyznawców i wychodzi z założenia, że idąc w parze z logiką humanizmu zatrzyma ludzi przy sobie. Nic bardziej mylnego. Wsłuchiwanie się w głos człowieka nie polega na bezkrytycznym przyjmowaniu wszystkiego co do nas dociera, w obawie o to co powiedzą inni, co powiedzą media. Kościół nie rodził się z lęku i strachu, ale na odwadze Apostołów i Męczenników. Kościół potrzebuje oczyszczenia, ale potrzebuje też odważnych i nieskazitelnych Pasterzy. Trzeba nam uderzyć się w pierś i powiedzieć wprost: Panie, czemu o Tobie zapomnieliśmy? Wiesz, że jesteśmy słabi, dlatego „mozolnie odkrywamy rzeczy tej ziemi, z trudem znajdujemy, co mamy pod ręką – a któż (z nas) wyśledzi to, co jest na niebie?” (Mdr 9, 16). Trudno nam poznać Twoje myśli, ani posiąść Twoją Mądrość bez działania Ducha Świętego (por. Mdr 9, 17). Zaufaliśmy własnym zdolnościom, technice, zaufaliśmy narracji tego świata i zaczęliśmy wsłuchiwać się tylko w głos człowieka, a nie w Twój głos Panie. Dlatego zapomnieliśmy o tym, że życie tu na ziemi jest tylko na chwilę, dlatego „obracasz w proch człowieka (…) staje się niby sen poranny, jak trawa, która rośnie: rankiem zielona i kwitnąca, wieczorem więdnie i usycha” (Ps 90, 3.5-6). Wołaj więc Panie do nas, wołaj z głębi całej ludzkości: „Wracajcie, synowie ludzcy. Bo tysiąc lat (…) jest jak wczorajszy dzień, który minął, albo straż nocna” (Ps 90, 3-4). Pomóż nam znów postawić Ciebie w centrum naszego życia. Twój Syn pokazał nam piękno człowieczeństwa, ale nie postawił w centrum swojej ludzkiej natury, bo nie byłoby wtedy ofiary Jego życia. Ofiary, która nauczyła nas, że życie nie jest dane dla samego siebie, ale jest dane po coś. Choć wielu, którzy nas poprzedzili poniosło ofiarę z wiary – bo sam Twój Syn przygotował na to pierwszy Kościół: „Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem” (Łk 14, 26-27) – to zrobimy wszystko, by ta ofiara nie pozostała bez echa. Trzeba nam będzie zmierzyć się ze złem, które zrobi wszystko, byś Ty nie był Panem naszego życia. Chcemy dotrzymać słowa, które dał Ci św. Piotr: „Panie do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6, 68) i prosić, by każdy z nas, począwszy od Głowy Kościoła, przez naszych Pasterzy, na nas ostatnich kończąc, był temu słowu wierny. 

ks. Łukasz Pondel

 

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!