TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 25 Lipca 2025, 15:35
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na niedzielę 3 października

XXVII Niedziela Zwykła 3 października
Rdz 2, 18-24; Ps 128; Hbr 2, 9-11; Mk 10, 2-12

Z Księgi Rodzaju

Pan Bóg rzekł: «Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc». Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki podniebne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jak on je nazwie. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę „istota żywa”. I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom podniebnym i wszelkiemu zwierzęciu dzikiemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny.

Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał, wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział: «Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta». Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.

Z Księgi Psalmów

Szczęśliwy człowiek, który służy Panu
i chodzi Jego drogami.
Będziesz spożywał owoc pracy rąk swoich,
szczęście osiągniesz i dobrze ci będzie.

Małżonka twoja jak płodny szczep winny †
w zaciszu twego domu.
Synowie twoi jak oliwne gałązki dokoła twego stołu.
Tak będzie błogosławiony człowiek,
który służy Panu.

Niech cię z Syjonu Pan błogosławi †
i obyś oglądał pomyślność Jeruzalem
przez wszystkie dni twego życia.
Obyś oglądał potomstwo swych dzieci.
Pokój nad Izraelem!

Z Listu do Hebrajczyków

Bracia:
Widzimy Jezusa, który mało co od aniołów był mniejszy, chwałą i czcią uwieńczonego za mękę śmierci, iż z łaski Bożej zaznał śmierci za każdego człowieka. Przystało bowiem Temu, dla którego wszystko i przez którego wszystko istnieje, który wielu synów do chwały doprowadza, aby przewodnika ich zbawienia udoskonalił przez cierpienia. Tak bowiem Ten, który uświęca, jak ci, którzy mają być uświęceni, od Jednego wszyscy pochodzą. Z tej to przyczyny nie wstydzi się nazywać ich braćmi swymi.

Z Ewangelii według Świętego Marka

Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela
Faryzeusze przystąpili do Jezusa, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając, zapytał ich: «Co wam przykazał Mojżesz?» Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić». Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela».
W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».

Komentarz do Ewangelii

Miłość jest wciąż młoda
Liturgia słowa XXVII Niedzieli zwykłej skłania nas do refleksji na temat rodziny, a ściślej mówiąc na relację zachodzącą między kobietą a mężczyzną. Jej początkiem jest akt stwórczy, dzięki któremu mężczyzna otrzymał „odpowiednią dla niego pomoc” (Rdz 2, 18) - kobietę. Dzieje się tak dlatego, że Bóg uznał iż mężczyzna nie może być sam. Nie od razu jednak pojawia się ta nieodłączna dla niego pomoc. Najpierw Bóg stwarza całą gamę stworzeń, dlatego „ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki podniebne, (…) przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jak on je nazwie” (Rdz 2, 19) dlatego „każde (…) zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę «istota żywa»” (Rdz 2, 19).
Gdy tak się stało, żadne z tych stworzeń nie okazało się odpowiednią dla niego pomocą. Bóg sprawił więc, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, a wtedy „wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem” (Rdz 2, 21). Ten stwórczy obraz pokazuje, kim dla mężczyzny jest kobieta. Powstała z tego samego materiału stwórczego co on, jest więc częścią jego życia, jest u jego boku, by być dla niego oparciem, a on dla niej. Na uwagę zasługuje to jak on zareagował. Wręcz wykrzyknął: „Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta” (Rdz 2, 23). Ten zachwyt powinien być nieodłączną częścią miłości małżeńskiej. Szczególnie w trudnych chwilach. Żeby miłość małżeńska była wciąż żywa ważne jest, aby małżonkowie budowali swoje relacje na Bogu. Może tak się stać tylko na zasadzie wzajemnej służebności, którą przypieczętowały słowa Chrystusa: „Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela” (Mk 10, 9). Małżeństwo pobłogosławione przez Boga i budowane na wzajemnym zaufaniu stanowi największy akt poświęcenia i oddania swojego życia drugiemu człowiekowi.
Kiedy jednak rodzina przeżywa kryzys? Wtedy gdy jedno z małżonków albo oboje, rezygnują z ciągłego oczyszczania wzajemnej relacji. Nawet trudna rozmowa, ale przeprowadzona z miłością, może umożliwić nie tylko ich wzajemne oczyszczenie, ale staje się szansą, by na nowo odkryć nowe perspektywy na wzmocnienie ich wzajemnej miłości. Miłość jest wciąż młoda i potrafi zaskakiwać, szaleństwem byłoby uznać, że miłość może wygasnąć. Dlatego idąc za myślą Psalmisty spróbujmy podziękować za tych, dzięki którym żyjemy: za naszych rodziców, za współmałżonków, za dzieci, wnuki, za dar kapłaństwa, tak aby móc powiedzieć: Szczęśliwy jestem kiedy służę Panu i staram się chodzić Jego drogami (por. Ps 128, 1).
Pod koniec dzisiejszej Ewangelii mamy podpowiedź Jezusa, co zrobić byśmy wciąż byli młodzi duchem, a dzięki temu otwarci na siebie nawzajem, szczególnie w małżeństwie: „Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10, 15). Dziecko patrzy na wszystko w sposób czysty i ufny. Dorosły patrzy na świat inaczej, jego optyka jest scentralizowana na świecie relacji za pomocą tzw. pryzmatu doświadczeń, a więc w sposób nieufny i nie zawsze czysty. Prośmy więc Pana, aby nasze serca były gotowe przyjąć dzisiejszą dobrą nowinę na sposób dziecka.

ks. Łukasz Pondel

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!