TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 22 Lipca 2025, 17:12
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na niedzielę 24 lipca

XVII Niedziela Zwykła 24 lipca
Rdz 18, 20-32; Ps 138; Kol 2, 12-14; Łk 11, 1–13

Czytanie z Księgi Rodzaju

Bóg rzekł do Abrahama: «Głośno się rozlega skarga na Sodomę i Gomorę, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc zstąpić i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się». Wtedy to dwaj mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Podszedłszy do Niego, Abraham rzekł: «Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest 50 sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych 50 sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?» Pan odpowiedział: «Jeżeli znajdę w Sodomie 50 sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich». Rzekł znowu Abraham: «Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych 50 sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?» Pan rzekł: «Nie zniszczę, jeśli znajdę tam 45». Abraham znów odezwał się tymi słowami: «A może znalazłoby się tam 40?» Pan rzekł: «Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych 40». Wtedy Abraham powiedział: «Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam 30?» A na to Pan: «Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam 30». Rzekł Abraham: «Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam 20?» Pan odpowiedział: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych 20». Na to Abraham: «Niech mój Pan się nie gniewa, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam 10?» Odpowiedział Pan: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych 10».

Z Księgi Psalmów

Będę Cię sławił, Panie, z całego serca,
bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów,
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.

I będę sławił Twe imię za łaskę i wierność Twoją,
bo ponad wszystko wywyższyłeś Twe imię i obietnicę.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem,
pomnożyłeś moc mojej duszy.

Zaprawdę, Pan jest wzniosły, †
patrzy łaskawie na pokornego,
pyszałka zaś dostrzega z daleka.
Gdy chodzę wśród utrapienia, †
Ty podtrzymujesz me życie,
wyciągasz swoją rękę †
przeciw gniewowi mych wrogów.

Wybawia mnie Twoja prawica.
Pan za mnie wszystkiego dokona.
Panie, Twa łaska trwa na wieki,
nie porzucaj dzieła rąk swoich.

Z Listu Świętego Pawła Apostoła do Kolosan

Bracia: Z Chrystusem pogrzebani jesteście w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił. I was, umarłych na skutek występków i «nieobrzezania» waszego grzesznego ciała, razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny, przygniatający nas nakazami. To właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża.

Słowa Ewangelii według św. Łukasza

Chrystus uczy modlitwy

Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów». A On rzekł do nich: «Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie». Dalej mówił do nich: «Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą».

Komentarz do Ewangelii

Wytrwałość
Sięgając do czytań przeznaczonych na XVII Niedzielę Zwykłą natrafiamy na niezwykły obraz walki Boga o człowieka. Na pierwszy rzut oka wydaje się jakoby oskarżycielem był Bóg, a obrońcą Abraham. Jednak wczytując się w tekst pierwszego czytania (por. Rdz 18, 20-32), zauważamy, że Bóg również jest obrońcą. Dzieje się tak, ponieważ nie chce zagłady mieszkańców Sodomy i Gomory.
Jak czytamy: „chcę więc zstąpić i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się” (Rdz 18, 21). Bóg nie wydaje sądu nim sam się nie przekona, czy to prawda, o co ich oskarżają. Szuka prawdy na własną rękę. Szuka, ponieważ kocha. Jednak w tej miłości jest odosobniony. Abraham widząc samotnie stojącego Boga podchodzi, by spojrzeć Mu w oczy i przekonać się, czy On nadal kocha tych ludzi. Tym samym wiedział, że wobec nich toczy się właśnie sąd świata. „Może w tym mieście jest 50 sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają?” (Rdz 18, 24). Odpowiedź Boga nie mogła być inna: „Jeżeli znajdę w Sodomie 50 sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich” (Rdz 18, 26). Abraham doskonale wiedział, że Bóg w ten sposób badał jego serce, czy było na tamten moment wrażliwe i zdolne bronić każdego, nawet tego, który błądził.
Lektura dzisiejszych czytań pokazuje nam z jednej strony tragizm człowieka, który odwraca się od Boga, a z drugiej dramat, z którym mierzy się Bóg walczący o człowieka. Bóg nie chce niczyjej śmierci, ale pragnie doprowadzić każdego do życia, o którym słyszymy u św. Pawła: „I was, umarłych na skutek występków i «nieobrzezania» waszego grzesznego ciała, razem z Nim przywrócił do życia” (Kol 2, 13). Ludu Sodomy i Gomory nie udało się uratować. A nas, czy się uda? Czy mamy obrońcę podobnego do Abrahama? Odpowiedź jest oczywista. Jest nim Jezus Chrystus. O Nim słyszymy w dzisiejszym Psalmie: „Wybawia mnie Twoja prawica. Pan za mnie wszystkiego dokona. Panie, Twa łaska trwa na wieki, nie porzucaj dzieła rąk swoich” (Ps 138, 7-8). Osoba Abrahama była w Starym Testamencie figurą Chrystusa, tzn. zapowiedzią przyjścia Mesjasza, o którym słyszymy w Nowym Testamencie.
Pochylając się nad fragmentem z dzisiejszej Ewangelii (por. Łk 11, 1-13), widzimy jak Pan Jezus uczy Apostołów modlitwy, którą zaczyna od słów „Ojcze”, ponieważ tak zwraca się każde dziecko do jednego ze swoich rodziców. Postawa dziecka powinna jako pierwsza nas charakteryzować w spotkaniu z Bogiem. By tak się stało konieczna jest wytrwałość, bo jak sam Pan Jezus powiedział: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone” (Łk 11, 9-10). Wytrwałość to cecha ludzi pokornych, którym przestaje zależeć na sobie, a zaczyna zależeć na innych. Wpatrując się w Boga, tak jak to czynił Abraham, otwierajmy się na tych, dla których żyjemy. Dlatego prośmy o Ducha Świętego, który pomoże nam trwać przy Bogu mimo przeciwności nawet w samej wspólnocie ludzi wiary.

Ks. Łukasz Pondel

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!