TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 26 Lipca 2025, 08:38
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na niedzielę 23 maja

Uroczystość Zesłania Ducha świętego 23 maja
Dz 2, 1–11; Ps 104; Ga 5, 16-25; J 15, 26-27; 16, 12-15

Z Dziejów Apostolskich

Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też jakby języki ognia, które się rozdzielały, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić.
Przebywali wtedy w Jeruzalem pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak tamci przemawiali w jego własnym języku.
Pełni zdumienia i podziwu mówili: «Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże».

Z Księgi Psalmów

Błogosław, duszo moja, Pana,
Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki!
Jak liczne są dzieła Twoje, Panie,
ziemia jest pełna Twoich stworzeń.

Kiedy odbierasz im oddech, marnieją
i w proch się obracają.
Stwarzasz je, napełniając swym Duchem,
i odnawiasz oblicze ziemi.

Niech chwała Pana trwa na wieki,
niech Pan się raduje z dzieł swoich.
Niech miła Mu będzie pieśń moja,
będę radował się w Panu.

Z Pierwszego Listu Świętego Pawła, Apostoła do Galatów
Bracia: Postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie będziecie podlegać Prawu. Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, bałwochwalstwo, czary, nienawiść, spory, zawiść, gniewy, pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą.
Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim cnotom nie ma Prawa. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy.

Z Ewangelii według Świętego Jana

Duch prawdy doprowadzi Was do całej prawdy
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Gdy przyjdzie Paraklet, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On zaświadczy o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku.
Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi».

Komentarz do Ewangelii

Bez twojego tchnienia
„Przybądź, Duchu Święty, ześlij z nieba wzięty, światła Twego strumień”. Te słowa sekwencji śpiewamy dzisiaj w naszych kościołach. Choć otrzymaliśmy Ducha Świętego w sakramencie chrztu świętego i sakramencie bierzmowania, to ciągle Go potrzebujemy, bo bez Niego „nikt nie może mówić: «Jezus jest Panem» (1Kor 12, 3), bez Niego nie możemy być świadkami Pana Jezusa (zob. Dz 1, 8). Jezus wielokrotnie zapowiadał swoim uczniom Ducha Świętego (np. J 15, 26; 16, 8; 16, 12), a przecież Jezus nie mówi bzdur. Jezus nie mówi tylko po to, aby coś powiedzieć. Jak to już wielokrotnie zauważyliśmy, Jezus mówi to, co polecił Mu powiedzieć Jego Ojciec (np. J 8, 28). Skoro Pan Jezus tyle mówi o Duchu Świętym, i skoro pełni – także przez te słowa – wolę Ojca, to Duch Święty jest koniecznie potrzebny Kościołowi, który gromadzi uczniów Jezusa.
W ostatnim czasie opustoszały nasze świątynie, i – myślę – że nie tylko z powodu koronawirusa. Trudno mi nie zgodzić się z gorzkimi słowami, które niedawno przeczytałem: „Pandemia... okazała się weryfikatorem wierności wobec Chrystusa i wiary w moc Najświętszego Sakramentu, a także przywiązania do Komunii Świętej, spowiedzi i mocy więzów wspólnoty. Okazało się bardzo jasno, że z tego wszystkiego zostały mizerne relikty pobożności. Jesteśmy nie wysmukłą katedrą, ale chylącą się ku ruinie ruderą, w którą za chwilę ktoś uderzy, i ona się rozsypie”. Pojawiło się „skojarzenie kościołów z obszarem największego zagrożenia, skojarzenie Komunii Świętej ze strefą ZERO, czyli strefą skażoną”. Wiemy jednak, że z każdej trudnej sytuacji, w której znalazła się wspólnota Kościoła, jest wyjście, Boże wyjście. Choć „pierwszą czynnością, którą dziś ludzie podejmują po przebudzeniu, jest naciśnięcie klawiszy w smartfonie, a nie znak krzyża”, to przecież „modlitwa może zmienić cały bieg losów świata”.
Wyjściem jest więc powrót do Pana Boga. I dlatego potrzebujemy Ducha Świętego, który „przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami” (Rz 8, 26). Potrzeba jednak wiary, zaufania do Boga, przekonania, „że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we WSZYSTKIM dla ich dobra” (Rz 8, 28). We WSZYSTKIM, czyli także w doświadczeniu epidemii, w doświadczeniu pustki w naszych kościołach, w doświadczeniu odejścia ludzi od Boga, w doświadczeniu naszych grzechów... Bóg przez to WSZYSTKO mówi i działa dla dobra tych, którzy w Niego wierzą, którzy Go kochają. Stąd więc wołamy do Ducha i o Ducha: „Bez Twojego tchnienia, cóż jest wśród stworzenia? Tylko cierń i nędze. Obmyj, co nieświęte, oschłym wlej zachętę, ulecz serca ranę. Nagnij, co jest harde, rozgrzej serca twarde, prowadź zabłąkane. Daj Twoim wierzącym, w Tobie ufającym, siedmiorakie dary. Daj zasługę męstwa, daj wieniec zwycięstwa, daj szczęście bez miary”.

Ks. Tomasz Kaczmarek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!