Słowo Boże na każdy dzień (9-14 października)
Poniedziałek, 9 października
Jon 1, 1-2, 1.11; Jon 2; Łk 10, 25-37
Jezus mu odpowiedział: Co jest napisane w Prawie? (...) On rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego.
Pytanie o miłość i wieczność jest wciąż aktualne. Człowiek zawsze szukał najlepszego ułożenia relacji z Bogiem i ludźmi. Z tym pytaniem zwrócił się do Jezusa nawet uczony w Piśmie. Otrzymał odpowiedź wzorcową w postaci przypowieści o Samarytaninie. Dziś też potrzebujmy wzorów pobudzających nas do niesienia dobrych czynów bliźnim. Oczekujemy miłości od innych, ale i my zanieśmy tę miłość innym, aby dojść do nieba, gdzie Jezus zapyta nas o realizację Jego daru.
Wtorek, 10 października
Jon 3, 1-10; Ps 130; Łk 10, 38-42
Pan jej odpowiedział: Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona.
Marta przedstawicielka ludzi zabieganych, zatroskanych, aktywnych, którym brakuje czasu na modlitwę. Maria nie potępia aktywizmu Marty, ale wybrała cząstkę, która dopełnia jej serce na drodze do nieba. Czyny i słowa Marty i Marii wskazują na potrzebę zrównoważenia aktywności i kontemplacji. Jedno i drugie jest potrzebne w naszym życiu na drodze do nieba, gdyż człowiek jest obywatelem ziemi i nieba. Czyny obu sióstr uczą nas mądrości w naszym postępowaniu.
Środa, 11 października
Jon 4, 1-11; Ps 86; Łk 11, 1-4
On rzek do nich: Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień (...).
To najpiękniejsza z modlitw, której nauczył nas sam Pan Jezus. Daje nam poczucie, że jesteśmy dziećmi Bożymi, a do Boga możemy zwracać się ciepłym słowem „Ojcze”. To radosna wieść dana Apostołom, jak również i nam, że Bóg nie jest groźnym, ale dobrym i miłosiernym Ojcem, a my zostaliśmy wyniesieni do godności dzieci Bożych. Pierwsza część modlitwy odnosi się do spraw związanych z niebem. Druga część poucza nas jak mamy ułożyć nasze relacje ziemskie z Bogiem i człowiekiem.
Czwartek, 12 października
Ml 3, 13-20a; Ps 1; Łk 11, 5-13
Jeżeli którego z was ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? (...) Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy go proszą.
Po nauczeniu Apostołów modlitwy, Jezus ukazuje postać dobrego ojca i prawdziwego przyjaciela, który nie zawiedzie nawet w nocy. Jezus uczy nas modlitwy błagalnej i wytrwałej oraz pełnej ufności. Modlitwa ta kierowana jest do Boga Ojca i porównana jest do relacji ojca i syna w rodzinie i jest źródłem wytrwałości i zaufania. Jednocześnie upewniamy się w nazywaniu Boga najpiękniejszym słowem Ojcze.
Piątek, 13 października
Jl 1, 13-15; 2, 1-2; Ps 9; Łk 11, 15-26
A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże.
Jezus zaprowadza porządek w królestwie Bożym. Układa życie w przyjaźni z Bogiem. Podkreśla potrzebę słuchania Słowa Bożego, które określa nasze życie i przybliża do miłującego Ojca. Tego nie mogą wytrzymać złe moce, buntują się, a nawet Jezusowi zarzucają, że dokonuje dobre czyny, mocą Belzebuba. Szatan jawi się nam tu jako przeciwnik Chrystusa i wróg człowieka. Nie znosi on porządku, czystości i harmonii. My przez chrzest wybraliśmy Chrystusa i od tego wyboru zależy nasze chrześcijańskie życie, które dobrem zwycięża.
Sobota, 14 października
Jl 4, 12-21; Ps 97; Łk 11, 27-28
Gdy Jezus mówił, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: Błogosławione łono, które Cię nosiło i piersi, które ssałeś. Lecz On rzekł: Tak, błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego
i go przestrzegają.
Różnie słuchacze reagowali na słowa Jezusa. Uzdrawiał, zarzucali udział złych mocy. Umarł człowiek, zarzucali brak obecności Jezusa. Tylko anonimowa kobieta na widok czynów Jezusa z wielkim entuzjazmem wykrzyczała błogosławieństwo wobec Jego Matki i, zgodnie ze zwyczajem, na cześć Jezusa. Widzimy dwie różne postawy: złośliwa krytyka Jezusa i entuzjastyczne uznanie Jezusa. Wobec Jezusa nie da się być obojętnym.
ks. Stanisław Tofil
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!