Słowo Boże na każdy dzień (4-9 lipca)
Poniedziałek, 4 lipca
Oz 2, 16.17b-18.21-22; Ps 145; Mt 9, 18-26
Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i włóż na nią rękę, a żyć będzie.
Czasami słyszymy to ironiczne powiedzenie: Jak trwoga to do Boga! Ale kiedy się wszystko w życiu sypie, choroba i cierpienie, świadomość zbliżającej się śmierci kochanej osoby… Do kogo mamy pójść? Kto nas naprawdę zrozumie? Wtedy idziemy właśnie do Niego. Jezus w pełni potrafi zrozumieć, co przeżywamy, jakie emocje nam towarzyszą, jakie lęki wypełniają nasze wnętrze. On sam jako człowiek doświadczył tego, co my doświadczamy, dlatego rozumie nas. Nigdy nie jest za późno wołać do Pana z ufnością: przyjdź i włóż na mnie swoją dłoń! Daj mi dotknąć Ciebie, Panie, a wtedy będę silniejszy!
Wtorek, 5 lipca
Oz 8, 4-7.11-13; Ps 115; Mt 9, 32-38
Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo.
Ostatnie zdanie dzisiejszej Ewangelii podświadomie odnosimy do osób duchownych. A dotyczy ono każdego ochrzczonego. Słowa Jezusa wskazują, iż pracy w Jego winnicy nie brakuje, robotników też jest sporo (to wszyscy ochrzczeni), ale nie wszystkim chce się pracować, są zajęci sobą, scedują odpowiedzialność na innych. A gdyby każdy w swoim środowisku poszedł do „swoich” z Dobrą Nowiną - tą na ustach i tą w praktyce. Czy w sąsiedztwie, w pracy, w rodzinie czy w domu nie mamy chorych, utrudzonych, porzuconych, znękanych, samotnych, zagubionych?
Środa, 6 lipca
Oz 10, 1-3.7-8.12; Ps 105; Mt 10, 1-7
A oto imiona dwunastu apostołów…
Czy moja osoba odnalazłaby się w tym zacnym gronie? To przecież wybrańcy Jezusa. Ktoś powie, że nie. Chcę być uczniem Jezusa, ale gdzieś na drugim planie, nieznanym, nie rzucającym się w oczy, jeszcze z moim temperamentem, moją przeszłością itd. A każdy z wymienionych Apostołów otrzymuje władze od Jezusa. On nie wybiera wyselekcjonowanych i oszlifowanych diamentów. Każdy z niezłym bagażem doświadczeń rodzinnych i zawodowych. Już nie mówiąc o temperamentach. Jeśli Pan mnie powołuje, jestem u Niego na pierwszym planie. Moja ocena siebie i ocena innych idą na drugi plan.
Czwartek, 7 lipca
Oz 11, 1-4.8c-9; Ps 80; Mt 10, 7-15
Idźcie i głoście.
Jezus nigdy nie powiedział: leżcie, siedźcie, krytykujcie, obgadujcie czy oceniajcie. Powiedział: idźcie i głoście. To jest zasadnicza różnica, bo pokazująca, że chrześcijaństwo jest żywotne, dynamiczne, kreatywne. Człowiek głębokiej wiary idzie, nie zatrzymuje się, bo wie, że prowadzi go Jezus, Jego mocą głosi, a nie swoją. Wierzący nie zatrzymuje się na przeszkodach, lecz po nich depcze i je usuwa, bo jest zaopatrzony, bogaty w moc Jezusa. Trzos, sandały i laska – doczesne i materialne zabezpieczenie nigdy nie da mu poczucia bezpieczeństwa i nie usunie lęku.
Piątek, 8 lipca
Oz 14, 2-10; Ps 51; Mt 10, 16-23
Oto Ja was posyłam jak owce między wilki.
Te słowa Jezusa nie powinny wywoływać w nas strachu. One są wyrazem Jego przyjacielskiej troski. Nie posyła nas w ciemno, ale jasno mówi, co może nas spotkać, na co mamy uważać. Dobra odprawa i konkretne wskazania są sukcesem misji. To, że Jezus nazywa nas owcami, wcale nie oznacza, iż jesteśmy jacyś słabsi czy nieudolni. Naszym Pasterzem jest Jezus, a Duch Święty jest naszym Przewodnikiem. Jesteśmy nazwani owcami, bo świat nie potrzebuje więcej wilków. Ma ich już dosyć, ma dosyć złości, agresji i wojny. Owca nie jest agresywna, nie wyrządza krzywdy, spustoszenia i śmierci, bo ma pasterza, który ją chroni.
Sobota, 9 lipca
Iz 6, 1-8; Ps 93; Mt 10, 24-33
Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.
Jezus na Golgocie pokazał nam najbardziej dobitnie jak tylko można, że jesteśmy dla Pana najcenniejsi. Nie tylko nam o tym powiedział w ładnych słowach czy przypowieściach, ale przelał swoją krew. Oddał za nas życie, byśmy się przekonali, że miłość Boga nie jest tanim, darmowym pocieszeniem, ale jest najdroższą kwestią naszego życia. Dlatego ten, kto kocha Jezusa, chce być jak On. Kiedy mamy dobrego nauczyciela czy wykładowcę w życiu, chcemy być jak nasz mistrz.
ks. Krzysztof Swat
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!