Słowo na każdy dzień (31 października-5 listopada)
Poniedziałek, 31 października
Flp 2,1-4; Ps 131; Łk 14,12-14
Zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych, a będziesz szczęśliwy.
Wielu uzależnia swoją wartość od przynależności do elit, zwraca uwagę na towarzystwo, w jakim się obraca. Świat tych „wielkich” często jednak jest nieszczęśliwy – trwają tam kłótnie, walka o pieniądze, dominację i władzę. Pomoc potrzebującym pokazuje, że więcej szczęścia jest w dawaniu, niż w braniu (Dz 20, 35).
Wtorek, 1 listopada
Uroczystość Wszystkich Świętych
Ap 7, 2-4.9-14; Ps 24; 1 J 3,1-3; Mt 5,1-12a
Błogosławieni.
Błogosławieni, czyli szczęśliwi. W życiu mieliśmy okazję usłyszeć wiele recept na szczęście – od reklam przez porady psychologiczne, na wskazówkach odnośnie kariery i bogactwa skończywszy. Tymczasem prawdziwe szczęście można znaleźć w świętości, która ma różne przejawy w życiu różnych ludzi. Kościół wysławia szczęście, które osiągnęli święci i zachęca swoich wiernych do prawdziwej drogi szczęścia przez podążanie wzorem, jaki nam zostawili.
Środa, 2 listopada
Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych
Hi 19, 1.23-27a; Ps 27; 1 Kor 15, 20-24a.25-28; Łk 23, 44-46.50.52-53; 24,1-6a
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Jezus jest naszą drogą, bo wskazał kierunek naszego życia, jest prawdą, bo objawił nam Ojca i jest życiem, bo złamał dla nas prawo śmierci, abyśmy żyli. Jeśli więc szukamy prawdziwego celu i głębszego sensu w życiu, to jest nim Jezus Chrystus, zbawienie nasze.
Czwartek, 3 listopada
Flp 3, 3-8a; Ps 105; Łk 15,1-10
Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi”.
Faryzeusze piętnują Jezusa za to, że swoje orędzie kieruje do grzeszników. To tak naprawdę pokazuje jednak ich stan wewnętrzny. Po pierwsze uważają się za lepszych od innych, a po drugie sami nie dostrzegają, że i oni potrzebują nawrócenia. Przeciwieństwem grzesznika, który się nawraca jest człowiek zatwardziałego serca, który czuje się dobrze w swoich grzechach. My zatem wołajmy: Boże bądź
miłościw grzesznej duszy mojej.
Piątek, 4 listopada
Flp 3, 17-4, 1; Ps 122; Łk 16, 1-8
Synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światła.
Czasem gorszymy się nieuczciwym sprytem innych osób, który przejawia się np. w zmowach, układach, korupcji itp. Sami zaś zauważamy, że nie jesteśmy w stanie zjednoczyć się w dobrej sprawie. Nawet Kościół jest podzielony nie tylko na różne wyznania, ale sami katolicy potrafią kłócić się o różne aspekty doktrynalne. Mamy zatem wybór: albo wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie (Ef 1, 10), albo tworzyć królestwo wewnętrznie skłócone, które pustoszeje (por. Łk 11, 17).
Sobota, 5 listopada
Flp 4, 10-19; Ps 112; Łk 16,9-15
Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
To zdanie tylko z pozoru atakuje bogactwo, gdyż mowa jest nie o samej majętności, a o służeniu Bogu lub mamonie. W potocznej mowie w odniesieniu do pieniędzy mówimy o ich zarządzaniu, wydawaniu, wymianie, przeznaczeniu itp. To pokazuje, że pieniądz jest przedmiotem służącym realizacji naszych potrzeb. Co innego, kiedy człowiek zaczyna służyć pieniądzom, czyli całe swoje życie i zachowanie podporządkowuje zdobywaniu majątku. Wówczas to przedmiot rządzi człowiekiem, przez co ten nie liczy się z bliźnim i zapomina o Bogu. Stąd powyższa alternatywa – albo Bóg, albo Mamona – jest prawdziwa.
ks. Piotr Przybył
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!