TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 22 Lipca 2025, 17:13
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na każdy dzień (30 maja - 4 czerwca)

Poniedziałek, 30 maja
Dz 19, 1-8; Ps 68; J 16, 29-33
To wam powiedziałem, abyście pokój
we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale odwagi! Ja zwyciężyłem świat.
Pokój nie jest obietnicą spokojnego i bezproblemowego życia, czyli wyeliminowania krzyża i tego, co z nim związane w życiu każdego ucznia i całego świata, ale to pewność Jezusowego zwycięstwa. Cierpienie i śmierć nie unicestwiły Go. On zwyciężył nienawiść i zło siłą swojej miłości, dlatego jest w stanie obdarowywać pokojem, będącym owocem miłości. Ten pokój to możliwość uczestnictwa w Jego zwycięstwie – możliwość nowego życia, przemienionego, uzdrowionego ze starych ran, pojednanego z Ojcem.

Wtorek, 31 maja
Święto Nawiedzenia NMP
So 3, 14-18; Ps: Iz 12; Łk 1, 39-56
Wtedy rzekła Maryja: Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim. Bo wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
Wiara Maryi koncentruje się nie na tym, co ona uczyniła dla Boga, ale na tym, co Bóg uczynił dla niej. Maryja kontemplując działanie Boga w jej życiu, otrzymuje zdolność nowego widzenia świata - oczami Boga. Pomimo istniejącego zła i słabości, patrzy na świat z nadzieją, dostrzegając ostateczne spełnienie wszystkich rzeczy w Bożej miłości. Kościół, śpiewając co wieczór Magnificat uczy się wiary Maryi i wyznaje, że niezależnie od tego jak upłynął dzień, ostatnie słowo należy do Boga i dlatego należy Mu się uwielbienie.

Środa, 1 czerwca
Dz 20, 28-38; Ps 68; J 17, 11b-19
A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie.
Śmierć Jezusa według św. Jana nie jest końcem, ale celem Jego egzystencji. Chrystus nie istnieje dla siebie, ale całe Jego istnienie, życie jest w służbie, jest istnieniem dla. Istnieje dla chwały Boga - Ojca, dla naszego zbawienia. Chrystus nie ma własnych celów, które by chciał w życiu realizować. On swoją egzystencją istnieje dla Ojca i nas ludzi. Jest to życie całkowicie oddane, poświęcone, życie w służbie, posłuszeństwie. Kresem takiego życia nie jest śmierć, ale oddanie Ducha. Miłość mocniejsza od śmierci nie kończy się, ale dopełnia w całkowitym darze z siebie.

Czwartek, 2 czerwca
Dz 22, 30; 23, 6-11; Ps 16; J 17, 20-26
Ojcze, objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich.
Życie i nauczanie Jezusa było opowiadaniem o Bogu, który jest Ojcem, pełnym miłosiernej miłości, szukającym zagubionych, przygarniającym marnotrawnych, kochającym wszystkich synów. Jezus nauczył uczniów, iż zwracając się do Boga, mają mówić: „Ojcze”. W Ogrójcu Jezus modlił się: „Ojcze, nie moja wola, lecz Twoja niech się spełni”. Ostatnim słowem umierającego Jezusa jest wezwanie Ojca. Oddając Ducha Bogu, staje się zdolny obdarowywać Duchem Świętym, który przekazany zostaje wierzącym, aby czynić z nich prawdziwych Bożych synów.

Piątek, 3 czerwca
Dz 25, 13-21; Ps 103; J 21, 15-19
Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?». I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham».
Odpowiadając na Jezusowe pytania o miłość Piotr, inaczej niż zwykle, nie zaczyna zdania od „ja”, ale od „Ty”. Nie składa uroczystych deklaracji, ale mówi pokornie i niepewnie - „Panie, Ty wiesz”. Piotr dobrze wie, że zawiódł. Nie ufa już tak bardzo sobie, jak wtedy, gdy próbował Jezusa pouczać, albo gdy zapewniał, że życie odda za Niego. Kocha, ale nauczony bolesnym doświadczeniem wie, że trzeba liczyć bardziej na miłość Jezusa niż na swoją własną.

Sobota, 4 czerwca
Dz 28, 16-20.30-31; Ps 11; J 21, 20-25Odpowiedział mu Jezus: «Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za Mną!»
Ostatnim słowem Jezusa do Piotra jest wezwanie „pójdź za mną”. Dopiero teraz, po bolesnych doświadczeniach, Piotr dojrzał do pójścia za Jezusem. Wiele przeszedł – entuzjazm pierwszego przylgnięcia, niezrozumienie, bolesne doświadczenie zdrady, łzy nawrócenia. Przekonał się, że pójście za Jezusem nie jest triumfalnym marszem, ale drogą przez próby i walką o wierność. Mimo, iż zwą go Skałą to jest słaby i kruchy. Skałą czyni go jedynie modlitwa Mistrza, który prosił, aby nie ustała jego wiara i aby mimo swojej słabości był zdolny utwierdzać swoich braci.

Ks. Piotr Bałoniak

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!