Poniedziałek, 16 maja
Ap 12, 10-12a; Ps 34; 1 Kor 1, 10-13.17-18; J 17, 20-26
Aby wszyscy stanowili jedno.
Urzekająca modlitwa o jedność. Jezus w obliczu odejścia nie skupia się na sobie. Jest świadomy swojej relacji z Ojcem i z troską patrzy na uczniów. Modli się jednak nie tylko za Apostołów, ale za uczniów wszechczasów. Jedność, o którą Jezus prosi dla nich, znajduje swój wzór w relacjach Trójcy Świętej, a dla świata stanowi znak wiarygodności świadków Ewangelii. W praktyce oznacza to, że ewangelizujemy przez jedność. Panie, nie pozwól mi być skupionym tylko na sobie. Daj mi Twoje spojrzenie na ludzi oraz świadomość, że to, co nas dzieli jest mniejsze od tego, co nas łączy.
Wtorek, 17 maja
Dz 14, 19-28; Ps 145; J 14, 27-31a
Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam.
To nie tylko życzenie pokoju, które wypowiadał Izraelita przy pozdrowieniu: niech będzie pokój (shalom). Ale: pokój daję wam, bo Ja jestem pokojem. Mieć pokój, o którym mówi Biblia tzn. być pełnym. Są trzy wymiary tego daru. Po pierwsze człowiek, którego wypełnia pokój, jest wewnętrznie uspokojony i zadowolony z tego, co otrzymał. Po wtóre człowiek pokoju potrafi cierpliwie znosić wszelkie przeciwności. I wreszcie prawdziwy pokój to nie tylko brak wojny czy waśni, ale droga do pojednania z innymi. Panie, daj to, czego nie może dać nam świat.
Środa, 18 maja
Dz 15, 1-6; Ps 122; J 15, 1-8
Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami.
W metaforze o winnym krzewie odkrywamy trzy etapy wzrostu chrześcijańskiego. Pierwszym jest „trwanie”, czyli bycie w relacji z Jezusem. Owo trwanie w Jezusie prowadzi do trwania we wspólnocie. Drugi krok to oczyszczenie. Wszystko, co nas trudnego spotyka, a więc porażka, choroba, prześladowanie - jeśli będzie przeżywane z Jezusem - składa się na nasze oczyszczenie, dojrzewanie. I na samym końcu pojawiają się owoce - niewidzialne i widzialne, teraźniejsze i długotrwałe. Nie da się odwrócić tej kolejności. Pierwsze musi być pierwsze: trwanie.
Czwartek, 19 maja
Dz 15, 7-21; Ps 96; J 15, 9-11
Trwajcie w miłości mojej.
Ostatnie wydarzenia dowiodły jak szybko może się zmienić porządek świata. Wszystko przemija. Współczesny człowiek taki chwiejny, dryfuje od emocji do emocji. Wokół kultura tymczasowości. I do tego człowieka, który żyje w takim właśnie świecie, Jezus przychodzi ze słowem, które jest ponadczasowe: „Trwajcie w miłości mojej”. To słowo stawia nas na twardym gruncie przykazania miłości i pozwala iść za Tym, który nie przemija. Bo użyte w Biblii słowo „trwać” oznacza również: pozostawać, przebywać, mieszkać; nadal istnieć, nadal żyć.
Piątek, 20 maja
Dz 15, 22-31; Ps 57; J 15, 12-17
Już was nie nazywam sługami, ale przyjaciółmi.
Bycie chrześcijaninem nie oznacza tylko realizacji nakazów czy zakazów. To coś o wiele więcej: trwanie w Jego miłości. Oto do czego Jezus wybiera i powołuje. Konsekwencją jest nasza zmiana ze sług Bożych w Jego przyjaciół, przejście od sprawiedliwych do dzieci, od postawy „nie czynić nikomu zła” do postawy przyzwolenia, aby Bóg uczynił w naszym życiu, to, co On chce. Często jesteśmy sprawiedliwymi sługami, ale nie żyjemy radością i pocieszeniem bycia dzieckiem czy przyjacielem. Jezus jednak pragnie, abyśmy jako Jego przyjaciele, przynosili trwałe owoce naszego życia.
Sobota, 21 maja
Dz 16, 1-10; Ps 100; J 15, 18-21
Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować.
Myśląc o prześladowaniach, wspominamy tych wszystkich, którzy z wielką odwagą oddawali życie za wiarę. Być może zaskakujący jest fakt, że do nas dzisiaj docierają prześladowania. Ale na prześladowania należy spojrzeć jeszcze inaczej. Są one bowiem znakiem wyróżniającym naśladowców Jezusa. Odwzorowując w sobie kształt życia Mistrza, uczeń godzi się na to, że potraktują go tak samo, jak potraktowano Jego. Prześladowanie jest niejako normalnym środowiskiem wzrostu chrześcijanina - piecem, w którym oczyszcza się i wyrabia ucznia-misjonarza.
ks. Dominik Wodniczak
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!