Słowo Boże na każdy dzień (12-17 grudnia)

Poniedziałek, 12 grudnia
Lb 24, 2-7.15-17a; Ps 25; Mt 21, 23-27
Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?
Arcykapłani i starsi ludu odpowiedzialni byli za kondycję duchową Narodu Wybranego, ale na przestrzeni dziejów Izraela nigdy z wiernością Prawu dobrze nie było. Czasy, w których Jezus stanął na ziemi, też naznaczone były upadkiem obyczajów. Niemniej nie przywódcy religijni, a Jan Chrzciciel wystąpił z wezwaniem do nawrócenia. Kto go do tego upoważnił? Na pewno nie arcykapłani, którym teraz przyszło się zmierzyć z większym „problemem” jakim był dla nich Jezus z Nazaretu. Jakiż to paradoks - nie walczyć z grzechem, ale z tymi, którzy wzywają do odejścia od grzechu.

Wtorek, 13 grudnia
So 3, 1-2.9-13; Ps 34; Mt 21, 28-32
…ale nawet później nie opamiętaliście się
Biada, gdy człowiek zagłuszy swoje sumienie! Jeśli ten wewnętrzny głos ma jeszcze jakieś szanse przebicia się do serca i umysłu, człowiek będzie w stanie się opamiętać. W realiach świeckich mówi się o honorze lub o przyzwoitości i nawet resztki takich cnót są w stanie uratować pogrążoną w złu osobę od odczłowieczenia. Dla nas wierzących strefa sumienia nieodłącznie wiąże nas z Bogiem. I właśnie relacja Ojciec - syn najlepiej oddaje prawdę, do której tak często nie dorastamy. To, że nie kieruje nami miłość oraz nasz bunt i odstępstwa, to konsekwencje braku zaufania wobec Ojca.

Środa, 14 grudnia
Iz 45, 6b-8.18.21b-25; Ps 85; Łk 7, 18b-23
…to, co widzicie i słyszycie…
Człowiek nie lubi trwać w niepewności, zwłaszcza jeśli rozwiązanie problemu może mieć na wyciągnięcie ręki. Nierzadko to obwarowane jest dobrą wolą tego, który wszelkie wątpliwości może rozwiać. Niestety nie zawsze odpowiedź przynoszona jest na tacy. Ten, który jest w posiadaniu Prawdy ma prawo, by podać jedynie wskazówki, sygnały, abyśmy poszukując odpowiedzi i rozwiązań, sami doszli do odkrycia sedna sprawy. Trzeba mieć otwarte uszy i oczy oraz umysł i serce, by logicznie poukładać fakty rozrzucone jak puzzle. Aby przyjąć, że Bóg stworzył świat i że Jezus jest Bogiem - potrzebna jest wiara.

Czwartek, 15 grudnia
Iz 54, 1-10; Ps 30; Łk 7, 24-30
Co wyszliście zobaczyć…
Gonimy za sensacjami i żądni jesteśmy tego, co pobudza emocje. Tak było w czasach Jezusa i tak niestety jest w obecnej dobie. Nic dziwnego, że wyspecjalizowane media podkręcają te potrzeby i starają się w tym względzie prześcignąć swoją konkurencję. Nieokiełzana ludzka wyobraźnia też niemało tu poczynić może. Ponad dwa tysiące lat temu nie mało sensacji wywołał swoim wystąpieniem Jan Chrzciciel, ale wstrząs, który nadszedł z przyjściem Jezusa Chrystusa trwa do dzisiaj. Nadal nie zmieniły się wyraźnie określone podziały na tych, którzy Jezusa słuchają oraz tych, którzy słuchać nie chcą.

Piątek, 16 grudnia
Iz 56, 1-3a.6-8; Ps 67; J 5, 33-36
On był lampą, co płonie i świeci…
Cała historia ludzkości naznaczona jest ogromną ilością mistrzów i przewodników. Wiele z ich wskazań ma znaczenie ponadczasowe, ale niemało też okazało się błędnymi, a nawet zgubnymi. Dziwne, bo mając takie bogactwo, jakże często słyszymy: „Nie wiadomo, komu tu wierzyć?”. Potrzebujemy przewodników, więc jest to nie do pojęcia, że Jezus, który wszystko objawił i wyjaśnił - był i jest odrzucany! Europa odcina się od chrześcijańskich korzeni i nie trzeba tu wyliczać, co oferuje nam w zamian. Jakież poselstwo przypomni światu, że ratunek i zbawienie jest tylko w Jezusie?

Sobota, 17 grudnia
Rdz 49, 1a.2.8-10; Ps 72; Mt 1, 1-17
Rodowód.
Małe miejscowości (pewnie nie tylko w Polsce) miały to do siebie, że każdy znał każdego. Wiadomym było, kto żył tam od dziada pradziada, a kto dajmy na to się wżenił, a więc przybył ze świata. Można snuć teologicznie dywagacje, że Jezus nie jest z tego świata i to na podstawie Jego słów: „Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd”, ale jako Emmanuel jest on zdecydowanie „swój”. Któż ma Boga tak bliskiego nam jak Bóg nasz? To zamyślenie przy słuchaniu „Rodowodu” musi nas pobudzić do refleksji na temat niesamowicie bliskich więzi jakie mamy z Jezusem, ale i z bliźnimi. Jesteśmy przecież wielką rodziną.

Ks. Piotr Szkudlarek