TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 21 Lipca 2025, 11:42
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Odrzucony w Nazarecie - IV Niedziela zwykła

IV Niedziela zwykła

Odrzucony w Nazarecie 

Początek Ewangelii według Świętego Łukasza 

W Nazarecie w synagodze, po czytaniu z proroctwa Izajasza, Jezus powiedział: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli”. A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: „Czyż nie jest to syn Józefa?”.  Wtedy rzekł do nich „Z pewnością powiecie mi to przysłowie: „Lekarzu, ulecz samego siebie; dokonajże i tu, w swojej ojczyźnie, tego, co wydarzyło się, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum«”. 

I dodał: „Zaprawdę powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman”. 

Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali się z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich, oddalił się.

Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza 

Za panowania Jozjasza Pan skierował do mnie następujące słowo: „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, poświęciłem cię, nim przyszedłeś na świat, ustanowiłem cię prorokiem dla narodów. 

Ty zaś przepasz swoje biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi. 

A oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną ze stali i murem spiżowym przeciw całej ziemi, przeciw królom judzkim i ich przywódcom, ich kapłanom i ludowi tej ziemi. 

Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą, mówi Pan, by cię ochraniać”. 

 

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian 

Bracia: Starajcie się o większe dary: a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą. Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. 

Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. 

Miłość nigdy nie ustaje, nie jest jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś zobaczymy twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość, te trzy: z nich zaś największa jest miłość.

 

Słuchać Mesjasza

„Duch Pana nade mną, bo mnie namaścił, abym ubogim głosił dobrą nowinę. Posłał mnie, abym ogłosił więźniom wyzwolenie, a niewidomym przejrzenie, abym zniewolonych uczynił wolnymi, abym ogłosił rok łaski od Pana”. Te słowa z Księgi proroka Izajasza (61, 1-2) przeczytał Jezus w szabat w synagodze w Nazarecie. Były to słowa, które miały się spełnić w czasach mesjańskich, czyli miały się wypełnić wraz z przyjściem zapowiadanego i oczekiwanego Mesjasza. I Jezus potwierdza, że ten czas już nadszedł: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli” (Łk 4, 21). Jezus mówi więc o sobie: „jestem Mesjaszem!”, „to na Mnie czekaliście!”. I powiedział to w taki sposób, że „wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego” (Łk 4, 22; w innych tłumaczeniach: „wszyscy przytakiwali Mu i dziwili się słowom łaski, które wypowiadał”; „wszyscy mówili o Nim dobrze i zdumiewali się, że tak zaskakujące słowa wychodzą z Jego ust”). I wydawało się, że wszystko będzie dobrze, wszak „Mesjasz jest pośród nas”, a „Bóg daje łaskę”. I właśnie wtedy Jezus, odwołując się do wielkich żydowskich proroków Eliasza i Elizeusza (Łk 4, 25-27; w Starym Testamencie odpowiednio 1Krl 17, 1. 7. 9-24; 18, 1 i 2Krl 5, 1-14), powiedział: „Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie” (Łk 4, 24). 

Jezus powiedział więc mieszkańcom Nazaretu, że choć jest zapowiadanym i oczekiwanym Mesjaszem, to oni Go nie przyjmą. Uczynią to jednak ci, którzy nie są Żydami (Sydon i Syria, z których pochodzili wdowa i Naaman, zaliczały się do krajów najbardziej pogardzanych przez Żydów). Ewangelista zaznacza, że na te słowa słuchający Jezusa „unieśli się gniewem” (Łk 4, 28; w innych tłumaczeniach: „napełnili się szałem”; „zawrzeli gniewem”; „ogarnęła (ich) wściekłość”). Jakby tego było mało, to jeszcze postanowili Jezusa - Mesjasza zabić (Łk 4, 29; por. także Mt 21, 33-46). Ten „gniew” był tak wielki, że nawet nie zwracali uwagi na to, że był to szabat (por. Łk 4, 16). Kiedy mieszkańcom Nazaretu słowa Jezusa pasowały, to Mu „przytakiwali”. Kiedy jednak usłyszeli gorzkie słowa prawdy, to przestali nad sobą panować i chcieli się pozbyć Mesjasza.

Człowiek to dziwna istota. Jest zdolny do wszystkiego: z jednej strony do rzeczy najwspanialszych, a z drugiej do rzeczy najgorszych, do każdego zła. Kiedy mu coś pasuje, podpisuje się pod tym dwoma rękami, a kiedy słyszy słowa prawdy i wymagań, odrzuca to i odwraca się plecami. Nie trzeba więc daleko szukać, aby znaleźć takich, którzy z nauczania Jezusa wybierają tylko to, że przyszedł On do każdego człowieka i nikogo nie odrzucał, że chce zbawić wszystkich ludzi, że trzeba kochać każdego bliźniego. Odrzucają jednak Jego wezwanie do wiary i stawianie każdemu wymagań. Odrzucają to, że Jezus
- będąc Bogiem i Mesjaszem - decyduje o tym, jak ma wyglądać ludzkie życie. Powtarzają więc schemat zachowania mieszkańców Nazaretu. Dlatego Jezusowe upomnienie Jerozolimy wciąż do nas dociera: „Jeruzalem, Jeruzalem! Zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie zostali posłani. Ileż razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak zbiera pisklęta pod skrzydła, ale wy nie chcieliście” (Mt 23, 37). Bo Jezus, choć nikogo nie odrzuca i zawsze można do Niego wrócić, nie przestaje powtarzać: „Tylko ze Mną można wygrać swoje życie! Ja jestem prawdziwą drogą do życia!” (por. J 14, 6).

 

Słowo Boże na każdy dzień 

Niedziela, 3 lutego

Jr 1,4-5.17-19; Ps 71; 1 Kor 12,31-13,13; Łk 4,21-30

Poniedziałek, 4 lutego

Hbr 11,32-40; Ps 31; Mk 5,1-20

Wtorek, 5 lutego

Hbr 12,1-4; Ps 22; Mk 5, 21-43

Środa, 6 lutego

Hbr 12,4-7.11-15; Ps 103; Mk 6,1-6

Czwartek, 7 lutego

Hbr 12,18-19.21-24; Ps 48; Mk 6,7-13

Piątek, 8 lutego

Hbr 13,1-8; Ps 27; Mk 6,14-29

Sobota, 9 lutego

Hbr 13,15-17.20-21; Ps 23; Mk 6,30-34

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!