Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego
Jezus wzięty do nieba
Zakończenie Ewangelii według Świętego Marka
Jezus ukazawszy się Jedenastu powiedział do nich: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie”. Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły.
Czytanie z Dziejów Apostolskich
Pierwszą książkę napisałem, Teofilu, o wszystkim, co Jezus czynił i nauczał od początku aż do dnia, w którym udzielił przez Ducha Świętego poleceń Apostołom, których sobie wybrał, a potem został wzięty do nieba. Im też po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym. A podczas wspólnego posiłku kazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca. Mówił: „Słyszeliście o niej ode Mnie: Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym”. Zapytywali Go zebrani: „Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?”. Odpowiedział im: „Nie wasza to rzecz znać czas i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi”. Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: „Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba”.
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Efezjan
Bracia: Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznawaniu Jego samego, to znaczy światłe oczy dla waszego serca, tak byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych i czym przemożny ogrom Jego mocy względem nas wierzących - na podstawie działania Jego potęgi i siły, z jaką dokonał dzieła w Chrystusie, gdy wskrzesił Go z martwych i posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich, ponad wszelką zwierzchnością i władzą, i mocą, i panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym. I wszystko poddał pod Jego stopy, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko na wszelki sposób.
Pytania o niebo
Dzisiejszy dzień koncentruje nas wokół nieba. To słowo kilkakrotnie powraca w liturgii. Nie przypadkiem, przecież świętujemy Wniebowstąpienie Pańskie. Czy nie jest to dobra okazja do głębszej refleksji nad znaczeniem tego słowa? Czym jest niebo, gdzie jest niebo, jak można się tam dostać, kto jest, a kogo nie ma w niebie? I pewnie jeszcze wiele pytań można by postawić w związku z tym słowem. Ma ono bardzo szerokie znaczenie. Ale nie bójmy się podjąć refleksji nad naszym niebem.
Czy chodzi nam tylko o to, co niebieskie nad naszymi głowami, czy o coś więcej? Gdzie jest to niebo, do którego wstępuje Chrystus? Tego nieba nie zobaczymy naszymi oczami. Możemy je zobaczyć oczyma wiary. Kto uwierzy, będzie zbawiony, czyli będzie w niebie. Będzie tam, gdzie Chrystus, a tam, gdzie Chrystus, tam jest niebo. Ale to nie wszystko, Jezus mówi także o potępieniu tych, którzy nie uwierzą. Ich nie będzie w niebie.
Jezus odchodzi, ale Jezus także pozostaje. Współdziała z tymi, których posyła, potwierdza naukę przez nich głoszoną. Kościół jest żyjącym Chrystusem, On jest obecny w sakramentach, szczególnie w Eucharystii. A więc kawałek nieba mamy już tu, na ziemi. Gdzie jest Chrystus, tam jest niebo. On na Górze Przemienienia ukazał wybranym świadkom rąbek swej Boskiej chwały, kawałek nieba. Dzisiaj czyni to samo w każdej Eucharystii. Ukazuje nam siebie, jednoczy się z nami w Komunii Świętej, pozostaje, abyśmy mogli Go adorować.
Uczniowie uporczywie wpatrujący się w Chrystusa wstępującego do nieba to my wszyscy, którzy uporczywie wpatrujemy się w Jezusa wystawionego w monstrancji podczas adoracji. To najlepsza, najskuteczniejsza droga upodabniania się do Niego, naśladowania Go, podążania ku niebu. To droga wiary, na którą Chrystus zaprasza wszystkich. Posyła uczniów, aby całemu światu, wszelkiemu stworzeniu głosili Ewangelię, prawdę o niebie. Aby pokazywali w kogo, w co mamy się wpatrywać.
Jak to wygląda w moim życiu? W kogo, w co najczęściej się wypatruję? Codziennie patrzymy w niebo, może nie wpatrujemy się, ale spoglądamy na nie dłużej, czy krócej. Patrzymy, widzimy to, co nas otacza, najczęściej jednak spoglądamy i idziemy, jedziemy dalej, brakuje czasu na wpatrywanie się, dłuższe zatrzymanie. Są jednak takie momenty, gdy zatrzymujemy się i zaczynamy się wpatrywać intensywnie. Dzieje się to chyba najczęściej, gdy siadamy przed telewizorem lub komputerem. Statystyczny Polak poświęca na to około czterech godzin dziennie (przed telewizorem). To bardzo dużo, czy to dobrze, czy źle? Można dyskutować. Powie ktoś, że tam również można zobaczyć niebo, czy programy o nim mówiące. Na pewno gdyby wniebowstąpienie miało miejsce dzisiaj byłaby z tego bezpośrednia transmisja.
Ale ilu by ją oglądało? Trudno mówić o porównywaniu czasu spędzonego przed ekranem z czasem spędzonym przed Chrystusem. Ale może warto dzisiaj zastanowić się, jak wpływa na mnie to, co oglądam, czemu, komu się przypatruję. Dokąd prowadzą mnie ci, których widzę na ekranie, osoby może i znane, sławne, podziwiane? Co mogą mi zaproponować? Nie zaprowadzą mnie do nieba, życia i zbawienia. Dlaczego tak bardzo nas pociągają, dlaczego tyle czasu poświęcamy, aby im się przypatrywać? Dzisiaj Chrystus pokazuje nam nieporównanie szerszą perspektywę – niebo. Zaprasza, abyśmy wpatrywali się w niego i podążali za Nim drogą do nieba, życia, zbawienia i szczęścia.
ks. Michał Pacyna
Słowo Boże na każdy dzień
VII Niedziela Wielkanocna, uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, 20 maja
Dz 1,1-11; Ps 47; Ef 1,17-23;
Mk 16,15-20
Poniedziałek, 21 maja
Dz 19,1-8; J 16,29-33
Wtorek, 22 maja
Dz 20,17-27; J 17,1-11a
Środa, 23 maja
Dz 20,28-38; J 17,11b-19
Czwartek, 24 maja
Ap 11,19a;12,1.3-6a.10ab;
Łk 1,26-38 lub
Dz 14,19-28; J 14,27-31a
Piątek, 25 maja
Dz 25,13-21; J 21,15-19
Sobota, 26 maja
Dz 28,16-20.30-31; J 21,20-25
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!